Byłem już tak zadowolony bo miał u mnie stanąć zbiornik 375l.
Niestety z powodu astmy i alergii na grzyby pleśnie i roztocza moja mama przed zakupem postanowiła skonsultować mój pomysł z alergologiem.
I tu się zaczęło.
Okazało się, że w żadnym wypadku nie mogę mieć akwarium, nawet na parterze w salonie (śpię na piętrze) a tym bardziej u mnie w pokoju, ponieważ sprzyja to rozwijaniu się grzybów i pleśni z powodu podniesienia wilgotności.

Lekarz pozwolił mi na malutkie akwarium wręcz nano bo 10l.

I nie wiem co teraz zrobić.
Akwarystyka to moja pasja a rodzicie tego nie rozumieją, bo twierdzą że ta pasja przeminie po mięsiącu i zapomnę.
Macie jakieś pomysły co zrobić żeby lekarz się zgodził???
Może jakiś osuszacz powietrza lub coś innego??
Proszę o pomoc
