otama zaprezentował zbiornik który faktycznie nie ma sciany tylniej
wiadomo cocoloco jak coś ocenia to krytyka jest na pierwszym planie .
robiąc takie akwarium należy zdac sobie sprawę że mamy przed sobą większe wyzwanie niż akwarium oparte o ścianę . Jednak w Twoim przypadku widzę tu standartowy tok myślenia i niestety efekt widoczny z każdej strony . Brak środka "ciężkości".
Miałem okazję w Bangkok-u oglądać takie zbiorniki i muszę napisać że Twoje to jest na etapie ligi podwórkowej .
Prawidłowe zagospodarowanie takiego zbiornika roślinami polega na metodzie wyspy na oceanie . Czyli sadzimy najwyższe rośliny na środku w obsadzamy je mniejszymi . Przesuwamy się w jednym kierunku . Nigdy takie akwarium nie będzie rewalacyjne jeżeli nie pozostawimy wolnych boków . Wiem jak trudno kupić odpowiednie rośliny bo oferta jest jaka jest ale podobno dla chcącego nic trudnego .
Co do korzenia to nie jestem pesymistą który widzi już że taki korzeń ma właściwości jak wilcza jagoda . Spokojnie .
Jak go spreparować
a ) wrzucić go na 50 lat do oczka w lesie
b ) wrzucić go na 2 miesiące do morskiej wody
c ) zrobić solankę z dodatkiem kwasu solnego
d ) gotować go przez kilka dni
e ) moczyć w sodzie kaustycznej
Każda z tych metod jest jednak złudna - oprócz tej pierwszej . Poprostu korzenie nawet te spreparowane w akwarium zaczynają zachowywać się zupełnie inaczej . Tracąc ochronną warstwę soli rozpuszczają ją w wodzie - efekt zwiększona przewodność wody i po 2 miesiącach korzeń zaczyna zarastać glonami i gnić . Glonojady potrafią w takim przypadku zjeść go w kilka miesięcy . Ostatnia metoda stosowana przez niektórych handlarzy powoduje że korzeń podnosi pH wody i też dzieją się cuda .
Co ja bym zrobił ?
pewnie poszedłbym na łatwiznę i kupił coś co nie wymaga preparacji albo pomęczył się z nim przez 2-3 miesiące . Torf liście dębu szyszki olchy . Pewnie pogotował go w miksturze związków humusowych tak długo aż zechciałby opaść na dno . Miałbym wtedy gwarancje że jak zacznie coś wydzielać to to co palety lubią . Będąc kiedyś na giełdzie we Wrocławiu starszy gość sprzedający korzenie powiedział - "panie ja w swoim akwarium mam korzeń ale taki który z bagna wyciągłem i to tylko daje pewność że to dobry korzeń , te chemiczne obróbki są dobre na 3 miesiące " . I to się potwierdza w praktyce . Tylko taka konserwacja daje efekty a rewelacyjne metody które podałem są tyle warte że można nie brać ich poważnie . Jest jeszcze jedna ważna zasada im twardsze drewno tym dłużej w wodzie wytrzymuje - pewnie te bakterie grzyby i inne co zżerają taki korzeń mają też ząbki .