Post
autor: Gosia » 30 cze 2006, 18:57
Patrz ile by Cię ominęło, gdybyś nie była w PKMD.Wiem Andrzeju,że wszyscy są wspaniali.I nie żałuję ani jednej chwilki w Krakowie-nawet skręconej nogi.I nie byłam tam,żeby poprawić statystyki.Ale czasem czytając różnego rodzaju spory na forum,co kto zawinił,handlarz-pasjonat itp itd,zastanawiam się,że kłócą się ludzie,którzy są-jak to ładnie zostało ujęte-we wspólnym domu.Więc powinni się dogadywać we wspólnym języku a nie jak Troglodyta z Murzynem.Bo łączy ich wsólna pasja,wspólna miłość.Tylko,że jak to zwykle bywa u Polaków-muszą ponarzekać,żeby było ciekawiej.A najczęściej na kasę/czytaj:składki/-czyli brak kasy.Jak dla mnie kasa to nie jest najważniejsza rzecz w życiu,ważne jest co się myśli,kocha i czuje.A większość członków Klubu ma przecież wspólne cele.I dlatego mają w nosie kasę-na co przykłady można mnożyć/Patrz Mistrzostwa-kto był ten wie o jaką kasę chodzi/,rybki Siwego itd itp.A najbardziej bezcenny czas,który poświęcają działalności w Klubie,organizowaniu imprez.A ja ze swojej strony ,to po tym roku mogę obiecać,że przez całe następne Mistrzostwa będę pilnie pomagać.Pozdrawiam !!!!