Post
autor: arturo » 03 cze 2007, 23:12
Byłem, podziwiałem, a raczej zdążyłem przed rozłożeniem.... Niestety wizyta bardziej służbowa nie pozwoliła nam na zostanie i pomoc, ale może następnym razem...
Kilka refleksji......... decyzja zaskakująca, popieram ją, ale chyba więcej charakteru pokazał by klub, gdyby walczył do upadłego i postawił na swoim, w końcu to nas zaproszono a nie my się wprosiliśmy, ale to oczywiście moje zdanie.
Podziwiam ludzi, zmęczenie aż z nich biło i tutaj wilekim chartem ducha się wykazali...
Co do całej imprezy... miałem wrażenie, że wszyscy uczestnicy zostali trochę potraktowani po macoszemu, jak zło konieczne, zwłaszcza wybór miejsca pokazu i jego lokalizacja wzdłuż największej ściany szklanej jaką mozna tam znaleść, kto to ustalał??!!
Reszta na pewno się podobała, zwiedzającym dech zapierała całość w piątek i to na pewno był sukces.
Organizacja i zaangażowanie na piętkę, ryby piękne, ale jak słuchałem i widziałem wściekłość w oczach prezesa jak z nim rozmawialiśmy, jakim poświęceniem, nakładem pracy i determinacją by zdążyć na czas w piątek się wykazali, a ile w tym musieli się naużerać z włodażami obiektu i ich pełnym zaskoczeniem przedsięwzięcia, to myślę sobie, że dobrze że mnie nie było, bo miły dla tych ignorantów bym nie był...
Cóż, całość robiła wrażenie, koledzy też pokazali na co ich stać, widać było piękne zbiorniki i ryby i tu ukłon w ich stronę. Gratuluje i nam, myślę, że mimo wszystko jak pisali przedmówcy, PKMD pokazał pazur i siłę, choć myśle, że miał szansę pokazać całą łapę pełną takich pazurów... pozdrawiam