Strona 1 z 2

i co dalej już Kraków zrobiliśmy a siadać nie wypada

: 09 cze 2008, 22:03
autor: cocoloco
Informuję kolegów że w tym roku to jeszcze nie koniec . Co nas czeka .
Dwie ważne wystawy krajowe - konkurs w Czechach i Duisburgu a jak czas pozwoli to jeszcze Anglia. Oczywiście jak zawsze koszty wystawienia ryb ponosi klub . Czy klub na to stać zapytają się Ci którym to na sercu leży oczywiście stać na na dużo więcej. Czy też finansowo ??? Dostałem wstępne rozliczenie z imprezy i okazały się one bardzo pozytywne. Dlatego też z przyjemnością pragnę poinformować że został utworzony specjalny fundusz w wysokości 5000 zł przeznaczony na sytuacje nadzwyczajne ( pokrycie ewentualnych strat wystawców ryb) . Niestety są też złe wiadomości - do Singapuru pewnie nie poleci każdy kto będzie chciał ;)

: 10 cze 2008, 17:54
autor: cocoloco
Moje podsumowanie tej imprezy

Było najlepiej jak do tej pory.
Nigdy nie miałem okazji przyglądać się pracy takim amatorom jak Wy - wiele firm mogło by się nauczyć wiele chociaż uważają się za zawodowców.
Ekipa techniczna - jak nie przeszkadzałem to dokonywała cudów. Ekipa która miała pod opieką naszych gości z zagranicy zrobiła to rewelacyjnie . Ekipa pracująca przy komputerach aby przygotować na czas wszystkie dyplomy i sprawy techniczne to też majstersztyk. Ekipa sędziowska pracowała najmniej ale oni też pracowali w innych ekipach. Dla mnie kompletnym zaskoczeniem była nowość na wystawach klubowych - własny bar pod psem. Autorowi pomysłu i wykonawcy obiecuję nie tylko usypać kopiec z naczyń jednorazowych ale od mlaskać marsyliankę. Nie wiem kogo wyróżniać nie wiem komu napisać a mogłeś dać z siebie więcej. Mogę napisać tylko tyle - nikt przed nami nie zrobił jako amatorzy czegoś tak wielkiego . Rachunek za wodę 104 kubiki może świadczyć o jednym, potrafimy polewać.
Dziękuję Wszystkim którzy własną pracą zaangażowaniem udowodnili że cudy nad Wisłą to Polska specjalność. Dziękuję Wam koledzy i koleżanki. Warto było - nieważne czy efekty naszej pracy ktoś nam nieżyczliwy będzie chciał przypisać sobie czy też będzie chciał przypisać sobie zasługi chociaż nie brał w tym udziału . Byliście Wszyscy fantastyczni szczególne podziękowania dla najmłodszych członków ekipy technicznej. Nie zapomnimy o Was i mamy nadzieję że koszulki z napisem sympatyk PKMD oraz oznaki zrobione dla przyjaciół klubu będziecie nosić z dumą .
Mam nadzieję że sami napiszecie co kulało co należy zmienić . Nie będziemy przecież udawać że było najlepiej jak mogło być.

Prezes klubu PKMD
Aleksander Krawcewicz

: 10 cze 2008, 18:18
autor: Haki
Ha ha HAKI kulał i sie opier.... z góry przepraszam, że za bardzo nie pomogłem. Obiecuję się poprawić.

Pozdrawiam
Radek

: 10 cze 2008, 19:18
autor: niki 28
Ha ha HAKI kulał i sie opier....
Ha ha ,bo za dużo z kobietami baraszkowałeś i na jedną nogę okulałeś :wink: .A tak poważnie .Wracaj jak najszybciej do zdrowia Radek .Napewno na niejednej wystawie jeszcze pomożesz

niki 28

: 10 cze 2008, 19:34
autor: Hypno
Radek zastanawia mnie tylko jedno .... bo dało się zauważyć, że jest pewna prawidłowość kiedy chodzisz bez kuli a kiedy z kulą.... ale to oczywiście żarty...

Tak się akurat złożyło, że pewne "zapomnienia" trafiły na mnie czyli pyskacza nr 2 w klubie (według niektórych nr 1 ;-) ) co spowodowało, że .... pewne rzeczy robiłem dwa lub 3 razy.
Najpierw 3 razy z Tomem (cholerka to chyba nie przypadek jednak ....) przekładaliśmy filtry grzałki i termometry z jednej ścianki zbiornika na drugą, potem koncepcja zmieniła się na antykoncepcję, potem znowu powrót do korzeni...potem z Pajacykiem zrobiliśmy wielki zbiornik .... bez sensu, bo okazało się że zapomniano nam powiedzieć, że będą tam płaszczki i właściciele przyjadą z własnym piachem, a potem nikt nie wiedział po jaką cholerę stoi ten wielki zbiornik (1/4 walca) więc też go robiłem lekko nie mając podejścia po co. Marudzenie bez wniosków to upierdliwość, z wnioskami to praca twórcza więc będą wnioski.
1) Następną razą przed powinna być kartka, co w którym zbiorniku ma być i dla kogo,
2) Każdy front robót powinien mieć JEDNEGO I JEDYNEGO rządziciela inaczej będziemy zmieniać po 5x termometry z jednej ścianki na drugą,
3) Planując prelekcje kogokolwiek powinniśmy prosić o przysłanie wcześniej prezentacji w celu sprawdzenia jej działania na naszym sprzęcie lub określać z jakiego sprzętu prelegent będzie miał możność skorzystania i .... niech się martwi sam.
4) Moim skromnym zdaniem daliśmy ciała z "gościnnością". Oczywiście nastrojom zarzucić nic nie można, ale nasza sala prac informatyczno-marudnych przypominała MEGA popielniczkę po przejściu tornado. W efekcie nasi goście zagraniczni unikali jej jak mogli choć oczywiście pewnie nikt głośno do tego się nie przyznał.

: 10 cze 2008, 19:51
autor: Haki
Mała uwaga od kolegi z SIN aby filtry w konkursowych tak ustawiać aby woda plywała góra dół, dół góra a nie wzdłuż akwa, ryby wtedy prostują płetwy i pieknie sie prezentują.

: 10 cze 2008, 19:59
autor: cocoloco
więc teraz wiem że Sin nie miał najlepszej ryby ale najlepiej ustawiony przepływ wody ;) całe życie się człowiek uczy a dowiaduje się kiedy jest już po zawodach

: 10 cze 2008, 22:40
autor: mirek
4) Moim skromnym zdaniem daliśmy ciała z "gościnnością". Oczywiście nastrojom zarzucić nic nie można, ale nasza sala prac informatyczno-marudnych przypominała MEGA popielniczkę po przejściu tornado. W efekcie nasi goście zagraniczni unikali jej jak mogli choć oczywiście pewnie nikt głośno do tego się nie przyznał.
- Małe pomieszczenie do którego każdy mógł wejść , chociaż na drzwiach wisiał ZAKAZ WSTęPU.
- Zakaz palenia był per namiętnie olewany przez wszystkich.
-efekt był jaki był, ale i tak było o niebo lepiej niż dwa lata temu.

Jednak mnie uderzyła inna sprawa. Dyscyplina członków Klubu . Pracujący od poniedziałku od świtu do wieczora ludzie włączali się cały czas do prac w czasie trwającej już wystawy, uczestniczyli w prelekcjach itp. Tymczasem inni przyjechali sobie tylko na weekend. Nie interesowało ich żadna pomoc . Niektórzy nie zdążyli nawet na rozdanie nagród. Jestem tym zdegustowany.
Możecie wierzyć lub nie, ale nie miałem czasu na to aby przyjrzeć się dokładniej konkursowym rybom i nie byłem jedyny.

: 11 cze 2008, 00:14
autor: gajowy
cocoloco pisze:
Było najlepiej jak do tej pory.
Nigdy nie miałem okazji przyglądać się pracy takim amatorom jak Wy - wiele firm mogło by się nauczyć wiele chociaż uważają się za zawodowców.
To fakt, pot lał się ......... nie tylko po plecach. powoli stajemy się mistrzami a nie zawodowcami :D w końcu trenujemy to parę razy w roku po to aby nasza najważniejsza impreza wypadła okazale. Moim zdaniem nigdy nie powinniśmy być zadowoleni w 100% bo oznaczać to będzie, że popadamy w rutynę a to może byc zgubne dla nas. Na szczęście rosną nam następcy, jestem pełen podziwu dla NIkiego-Juniora którego pamiętam z "I Krakowa" kiedy to zaczynałem przygodę z PKMD.
Było nie tylko pracowicie ale i wesoło, cieszę się , że jesteśmy coraz bardziej zgraną ekipą.
Sławol, tym razem nie wyszło nam z krakowską golonką :cry: musimy zaczekać z tym do kolejnych mistrzostw ale juz dzisiaj zapraszam cię na nią na najbliższej imprezie - oby to było we Wrocławiu :wink:

z

: 11 cze 2008, 06:33
autor: hudy
Ufffffffff, jeszcze nie moge pozbierać się, siedzę w pracy i myślami jestem jeszcze z przeszłą już przecież imprezą. Jestem pełen podziwu dla wszystkich którzy potrafili bezinteresownie układać cegiełki podczas budowania Zoofestiwalu a te cegiełki budują PKMD i również nas jako ludzi. Mimo różnych poglądów, PKMD to zgrany zespół ludzi potrafiących dopilnować tego co już zbudowali i wiem że nie pozwolą tej budowli zburzyć. Myślę że osoby które przyjechały tylko zwiedzić wystawę zauważyli zapał ludzi, następnym razem będą aktywni i włączą sie do prac nawet podczas trwania już wystawy /a pomoc w tym momencie też była potrzebna/. Osobiście, dziękuje wszystkim za zaufanie i wybranie mnie do składu Zarządu PKMD, za Złotą Odznakę /tym jestem bardzo zaskoczony/, jest to dla mnie bardzo budujące i jeszcze bardziej mobilizujące mnie do pracy oraz pilnowania interesów PKMD.

: 11 cze 2008, 08:01
autor: przynenta
Hypno pisze: 3) Planując prelekcje kogokolwiek powinniśmy prosić o przysłanie wcześniej prezentacji w celu sprawdzenia jej działania na naszym sprzęcie lub określać z jakiego sprzętu prelegent będzie miał możność skorzystania i .... niech się martwi sam.
Ja specjalnych kłopotów nie zauważyłem, tylko jeden z prelegentów miał mały kłopot i to bardziej spowodowany zaufaniu firmie Microsoft i jego najnowszym produktom a nie sprzętowy.
Ponadto, kto robi prawie 900 Mb prezentacje, łatwiej jest zrobić pokaz slajdów.




Możecie wierzyć lub nie, ale nie miałem czasu na to aby przyjrzeć się dokładniej konkursowym rybom i nie byłem jedyny.

Ja widziałem też tylko ryby za obiektywu aparatu jak tylko znalazłem czas a podziwiać będę w domu.

: 11 cze 2008, 08:08
autor: Hypno
Niby masz rację tyle, że to my byliśmy organizatorami a "ON" gwiazdą więc czy miał rację czy nie to i tak miał rację :-) Więc lepiej na przyszłość zabezpieczyć się przed takimi komplikacjami.

: 11 cze 2008, 09:27
autor: slawol
Cześć
Ja mam również swoje przemyślenia, i coraz bardziej dochodzę do przekonania ze nie ma wichury która obaliła by nasz dom którym jest "PKMD",a to za sprawą tego ze stworzyła się już grupa ok 20 paru osób gdzie każdy na każdego może liczyć.Owszem będą wichury które zerwa parę dachówek czy może nawet wyrwą dziurę w jakiejś ścianie ale nigdy nie obalą całego domu,z bardzo prostego powodu ta grupka o której pisałem wyżej tworzy bardzo solidny fundament,który opiera się, o zaufanie,koleżeństwo,czy początki przyjażni.

: 11 cze 2008, 09:42
autor: TURYSTA
Slawol jak dachówka odleci to ją złapiemy i przytwierdzimy na miejscu lub wymienimy na nową :)))
Tak czy siak do przodu kolejny krok

: 11 cze 2008, 11:48
autor: Hypno
Hypno pisze: ...potem z Pajacykiem zrobiliśmy wielki zbiornik .... bez sensu, bo okazało się że zapomniano nam powiedzieć, że będą tam płaszczki
Oczywiście zbiornik ten robiliśmy razem z Sylwkiem a nie Pajacykiem, sory za pomyłkę. Nie chcę się narażać tak wielkiemu facetowi :-)