Forum Polski Klub Miłośników Dyskowców

Witam!
Udało mi się wygrać licytację plakatu ze zdjęciami paletek wystawioną przez Bogdana. Cel licytacji "na rzecz PKMD" wydał mi się bardzo słuszny i dlatego postanowiłem wziąć czynny udział w pomyśle Bogdana.
Nie ukrywam, że głównie dzięki pomocy jaką uzyskałem na forum PKMD, wymianie doswiadczeń i wielu postom, nie popełniłem kardynalnych błędów i tym samym stworzyłem warunki dla moich paletek na tyle dobre, że właśnie wczoraj jedna para złożyła ikrę.
Zdaję sobie sprawę, że to dopiero początek i jeszcze wiele nauki przede mną stąd kolejna moja decyzja - zostaję członkiem PKMD - wiem,że z Wami łatwiej pokonam ewentualne problemy.
[/b]Co do plakatu- oto moja propozycja
Bogdan prosiłbym abyś zanim wyślesz go do mnie złożył na nim swój autograf. Ja się też podpiszę i prześlę go dalej do kolejnego członka PKMD z prośbą o autograf i przesłanie do następnych kolegów. Kiedy plakat tym sposobem "objedzie" juz cały kraj i będą na nim podpisy wszystkich jego wartość BĘDZIE WIELKA i wtedy stanie się NAGRODĄ dla osoby, którą wybierzemy wspólnie i uznamy, że jego rady na forum dają nam najwięcej.
Co Wy na to
Liczę na pozytywny odzew i współpracę.
Pozdrawiam wszystkich i ...... miłego oczekiwania na listonosza [b[/b]

No Radek pomysł dobry, i choć mojego podpisu na mim nie znajdziesz (nie jestem członkiem klubu) popieram Twoją decyzję.

Mysle, że pomysł jest przedni. Jednak będzie to trwało rok zanim wróci di Ciebie podpisany ( o ile nie przepadnie po drodze). Czy nie lepiej umówić się na takie podpisy przy okazji następnej imprezy ?

Czy nie lepiej umówić się na takie podpisy przy okazji następnej imprezy ?

Takie rozwiązanie jest jak najbardziej pożądane tylko kiedy takie spotkanie będzie miało miejsce?
Możliwe, że zdecyduję się na wersję pośrednią tzn.wysyłkę do konkretnej osoby, która przywiezie plakat na ewentualne spotkanie.
Mam wielką nadzieję, że plakat po drodze nie przepadnie przecież bedzię krążył między klubowiczami o ile oczywiście pomysł naprawdę się spodoba.
Ja osobiście już wiem komu pierwszemu plakat wyślę

Plakat jest już u mnie oczywiście z autografem Bogdana.
A ja jestem w kropce bo nie bardzo widzę, żeby pomysł "chwycił".
Ale nic straconego jeśli w dalszym ciągu nie bedzie chociaż kilku akceptujących wypowiedzi plakat zawiśnie na widocznym miejscu w mojej lecznicy do czasu wspólnego spotkania na którym zdobęde kolejne autografy(zgodnie z sugestią Mirka).
Potem pozostanie jedynie przekazać go we właściwe ręce.
Pozdrawiam wszystkich.

czekam Maciej Kozubski
ul. Brzozowa 2/3
41-506 Chorzów
niniejszym rozpocząłem kolejke ja wysle kolejej osobie która sie wpisze
pozdrawiam

Możecie go potem podesłać do mnie
Pozdrawiam

Dzięki za udział-jutro adresuje i wysyłam plakat do Chorzowa.

a moze przeslac komus ten plakat co wybiera sie do Duisburga? bedzie tam mozna za jednym zamachem duzo podpisow zebrac.

oki jutro mamy mały zlocik w Chorzowie to zmusze pimpka i stacha zeby jak cos podjęli sie zabrania plakatu z wizytacją do Niemiec

Idea jest przednia, ale upraszczanie zbierania podpisów może pomniejszyć jej znaczenie. Wszakże właśnie droga jaką przebędzie ów plakat i ludzie którzy będą mieli go w rękach jak również podpisy, które złożą dopiero nada sensu całej akcji.

PS. Przecież znicz olimpijski też można by jednym samolotem w parę godzin dostarczyć na miejsce igrzysk, a jednak wygląda to inaczej.

Oczywiście pomysł podróży plakatu do Duisburga jest słuszny, ale dotyczy głównie osób, które trudno mają dotrzeć z zagranicy.

banerman pisze: ale upraszczanie zbierania podpisów może pomniejszyć jej znaczenie. .

hm.... mysle jednak ze nie w tym przypadku . Tu chodzi o wyjadkowa sytuacja,a mianowicie wartosc plakatu moze niebywale wzrosnac jesli np. pojawi sie na nim dodatkowo podpis Degena.
Ale to tylko takie sobie....rozwazania. Ostatnie slowo nalezy do pomyslodawcy.

Wiem Laro, nie neguje Duisburga, bo chodzi przeciez o wiele wartościowych osób, które normalnie są trudno osiągalne, min. Ty , ale po Polsce powinien odbyć swoją podróż.

dobra banerman wysle Ci jak przywiozą do Polski - te 30km przejedzie sie pocztą pozdrowionka

Wiesz przecież, że nie chodzi tutaj o mnie , tylko o wartościowych ludzi, którzy czynnie przyczyniają się do rozwoju akwarystyki a niezawsze mogą być na zlotach czy wystawach.