Strona 1 z 3

Na ryby????. A może na grzyby.

: 11 lip 2012, 05:50
autor: roh
Dobry wędkarz łowi takie rybki w "moim" jeziorze
Dodam, że kostka betonowa na chodniku ma 20 cm długości a wędkarz to prawie 2 m chłop


Obrazek



Obrazek



A tak wypoczywa dobry wędkarz ze swoim dziedzicem po ciężkiej nocy z sumami i leszczami
Obrazek


Poprawiłem umieszczanie linków do fotek, te dodatkowe krzaki są denerwujące :wink: Moderator

Re: Na ryby????. A może na grzyby.

: 11 lip 2012, 11:16
autor: mkozubski
takie małe to u nas na żywca się zakłada :wink: , gratki :D

Re: Na ryby????. A może na grzyby.

: 11 lip 2012, 17:41
autor: Deszczowatwarz
U Romka nie ma większych bo skarłowaciały :)
Ale jeszcze popróbujemy podobno sum ma max 10kg ten miał 7kg czyli jeszcze 3kg zostało ale jakby dodać 4kg z początku miesiąca to już Suma nie ma :) a nawet jest minus.
Leszcze też ponoć są wielkie po 6kg te miały po 2 kg także jeszcze zostało 2kg leszcza i po rybie :).
Jutro będziemy kontynłować, maraton wieczór-noc-ranek-wieczór, zobaczymy co tam jeszcze u Ciebie Romanie pływa.

Zaznaczam że ja złowione ryby tej wielkości (2-5lat) zjadam, mniejsze wypuszczam i okazy też trafiają spowrotem do wody.
Na jeziorze Wrsminia sportowo można też powalczyć z ładnym szupakiem do 17kg (redord łowiska) i pięknymi okoniami.
Rafał

Re: Na ryby????. A może na grzyby.

: 11 lip 2012, 20:14
autor: nobleKoziol
roh pisze: Dobry wędkarz łowi takie rybki w jeziorze

Dobry wetkaz wypuszcza kazda rybe do wody, mniejsza, wieksza i te okazy. Zas na rybke idzie sie do dobrej knajpki. :wink:
Oczywiscie sa wyjatki, np. makrela ale to w innym zbiorniku wodnym :mrgreen:
Przepraszam jesli kogos urazilem, ale to moja opinia na ten temat.

Jednak wole na grzyby.

Maks

Re: Na ryby????. A może na grzyby.

: 11 lip 2012, 22:39
autor: przynenta
roh pisze: Dobry wędkarz łowi takie rybki w jeziorze
Musisz się bardziej postarać bym wyciągnął kije za komina :wink: :lol:

Re: Na ryby????. A może na grzyby.

: 12 lip 2012, 05:31
autor: roh
przynenta pisze:
roh pisze: Dobry wędkarz łowi takie rybki w jeziorze
Musisz się bardziej postarać bym wyciągnął kije za komina :wink: :lol:
Zobaczymy po tym weekendzie. Mocno ostrzymy zęby i haczyki :D . Biedna ryba :lol: :lol: :lol:

Re: Na ryby????. A może na grzyby.

: 12 lip 2012, 07:20
autor: niki 28
Tylko mydła sobie nie zapomnijcie,gdybyście tak g...no chwycili to przynajmniej będziecie mieli się czym umyć :mrgreen: :wink: A tak poważnie,widać jezioro "bogate",życzę dużych okazów oczywiście zdjęcia koniecznie wstawcie.Może jakąś "polską" arapaime złapiecie.

Re: Na ryby????. A może na grzyby.

: 12 lip 2012, 08:09
autor: arturo
Polecam Hiszpanię... tam to są sumy... w maju największy miał 2m35cm, hol trwał 2 godziny.... hol.... to on ciągnął łódkę... napracował się nad nią.... pozdrawiam

Re: Na ryby????. A może na grzyby.

: 12 lip 2012, 19:39
autor: roh
nobleKoziol pisze: Zas na rybke idzie sie do dobrej knajpki. :wink:
I zjada rybkę, którą złowili rybacy sieciami-leżała uduszona 2-3 dni w wodzie a potem trafiła do hurtowni- następne kilka dni potem na bazar(sklep) i wreszcie do upragnionej knajpki-gdzie kucharz bardzo musi uważać, żeby mu nie "uciekła" zanim trafi na patelnię. Nie wspomnę o tym, że przy okazji złowienia tej jednej ryki setki innych ponoszą śmierć i nie są nigdy wykorzystane(nawet na paszę)bo nie maja wymiaru.------SMACZNEGO
Oczywiscie sa wyjatki, np. makrela ale to w innym zbiorniku wodnym :mrgreen:
Przepraszam jesli kogos urazilem, ale to moja opinia na ten temat.
Mnie nie uraziłeś- nad "moim" jeziorem też obowiązują bardzo rygorystyczne zasady. To jest łowisko specjalne. To jest hobby połączone z przyjemnością skonsumowania świeżej ryby. A "rybka lubi pływać" :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Jednak wole na grzyby.

Maks

Re: Na ryby????. A może na grzyby.

: 12 lip 2012, 21:52
autor: nobleKoziol
W mojej ulubionej knajpce "Pod Pstrongiem" miedzy Krynica a Labowa, rybki ( pstrag teczowy) lowione sa na naszych oczach i podawane do kuchaza.
Rybcie zyja sobie w specjalnie przygotowanych stawach.

Re: Na ryby????. A może na grzyby.

: 13 lip 2012, 08:22
autor: mkozubski
moje żyją w specjalnym zbiorniku (720L) tylko jeszcze za małe na konsumpcję :wink:
dawać fotki z kolejnych połowów chyba że g.... złapaliście :mrgreen:

Re: Na ryby????. A może na grzyby.

: 13 lip 2012, 17:42
autor: roh
mkozubski pisze:moje żyją w specjalnym zbiorniku (720L) tylko jeszcze za małe na konsumpcję :wink:
dawać fotki z kolejnych połowów chyba że g.... złapaliście :mrgreen:
Tym razem łupem niejakiego "D" z miasta O padło 6 leszczy od 53 do 74 cm :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Mówi, że marnie i nie dał sfotografować :wink:

Re: Na ryby????. A może na grzyby.

: 13 lip 2012, 21:16
autor: rady3
nobleKoziol pisze:
roh pisze: Dobry wędkarz łowi takie rybki w jeziorze

Dobry wetkaz wypuszcza kazda rybe do wody, mniejsza, wieksza i te okazy. Zas na rybke idzie sie do dobrej knajpki. :wink:
Oczywiscie sa wyjatki, np. makrela ale to w innym zbiorniku wodnym :mrgreen:
Przepraszam jesli kogos urazilem, ale to moja opinia na ten temat.

Jednak wole na grzyby.

Maks
Oczywiście masz prawo mieć swoje zdanie, ale.... moim zdaniem to nie wędkarz tylko sadysta. To po jaką cholerę łowi te ryby? Moim zdaniem wypuszcza się niewymiarowe a resztę się zjada. A jak się nie chce zjeść to po co to męczyć?
Dopóki mieszkałem w mieście to myślałem, że nie zabiłbym żadnego zwierzaka. Jak przeprowadziłem się na wieś
to z wszelkimi tego konsekwencjami. Teraz hoduję kury nioski, brojlery (które muszę zabić jak chcę zjeść) i mam zamiar kupić prosiaki w wiadomych celach. Doszedłem po prostu do wniosku, że hipokryzją jest iść do rzeźnika, kupić mięso i udawać, że ono nigdy nie żyło. Do tego to żyjące u mnie na pewno ma i życie i śmierć lepsze niż te ze sklepu.

Re: Na ryby????. A może na grzyby.

: 14 lip 2012, 14:42
autor: dyzio44
roh pisze:
mkozubski pisze:moje żyją w specjalnym zbiorniku (720L) tylko jeszcze za małe na konsumpcję :wink:
dawać fotki z kolejnych połowów chyba że g.... złapaliście :mrgreen:
Tym razem łupem niejakiego "D" z miasta O padło 6 leszczy od 53 do 74 cm :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Mówi, że marnie i nie dał sfotografować :wink:

No tak czym tu się chwalić,przecież rekord polski to tylko 72cm(leszcza)
pozdrawiam

Re: Na ryby????. A może na grzyby.

: 14 lip 2012, 14:54
autor: roh
dyzio44 pisze:
roh pisze:
mkozubski pisze:moje żyją w specjalnym zbiorniku (720L) tylko jeszcze za małe na konsumpcję :wink:
dawać fotki z kolejnych połowów chyba że g.... złapaliście :mrgreen:
Tym razem łupem niejakiego "D" z miasta O padło 6 leszczy od 53 do 74 cm :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Mówi, że marnie i nie dał sfotografować :wink:

No tak czym tu się chwalić,przecież rekord polski to tylko 72cm(leszcza)
pozdrawiam
Tutaj łowimy takie w standardzie- poniżej 50 cm wypuszczamy do wody :lol: :wink:
Deszczowego rekordy Polski przestały bawić jakiś czas temu :mrgreen: