Podobno kapitan schodzi ostatni ze statku

ale gdy podobno on tonie . Właśnie dotarłem z hali wystawowej do hotelu . To jest już koniec nie ma już nic ............ słowa piosenki dzwięczą w uszach . Może nie tak do końca . Jeszcze jutro czeka nas masa pracy aby posprzątać to zamieszanie i wrócić do domu .
Mogę już w tej chwili zrobić małe podsumowanie na gorąco . Zdaniem zagranicznych obserwatorów udało się nam rozwiać jeden z mitów że w tej stronie świata to tylko Czesi coś jeszcze są w stanie zrobić , do końca padały pytania czy rzeczywiście organizatorem tego przedsięwzięcia był amatorski klub a nie dobrze prosperująca firma . Kiedy poznali organizację i kulisy zdumienie przeszło w podziw - stwierdzenie że w innych krajach jest to niemożliwe i jechali do nas z mieszanymi uczuciami a wracają z przeświadczeniem że wrócą tu napewno stanowi dla nas ostrzeżenie . Na 100% za dwa lata nie będzie już tak łatwo . Wcale się nie ździwię że wypadniemy organizacyjnie lepiej ale w wynikach to porażka będzie sromotna . Nie mamy liczyć na to że ktoś ładniejszą rybę zostawi w domu a przyjedzie z rezerwową . Prezydent austriackiego związku ceniony w europie już mi obiecał że jego europejscy koledzy będą z nim na następnej i radził aby z 400 zbiorników czekało bo dla naszych ryb może zabraknąć miejsc .
Fajnie ale nie wywiesimy białej flagi - jesteśmy na to za ambitni i udowodnimy że w naszym kraju są ludzie którzy się wystraszą wielokrotnych medalistów z Duisburga .
Pięć pierwszych naszych paletek na koszt klubu pojedzie do Duisburga i żadnym wstydem nie będzie że nie otrzymają nic więcej niż możliwość udowodnienia że jednak też w tej stronie europy oprócz słomianych dachów jest coś do pokazania .
Bałem się tej imprezy ale wielu kolegów pokazało że zawsze mogę na nich liczyć . Już teraz układam liste "grzeszników" aby przy następnej naszej imprezie wręczyć kilkanaście oznak "zasłużony dla PKMD" .
Tu w Krakowie w czasie integracji przyznano 4 takie oznaki i w odrębnym poście napiszę kto i za co otrzymał oraz wyjaśnię dlaczego w jednym przypadku prezes wykorzystał do maksimum swoją pozycję aby jego propozycja została przyjęta .
Imprezy koniec - pewnie teraz w tym wątku pojawią się setki zdjęć robionych przez naszych kolegów . Pojawi się oddzielny artykuł o tej imprezie gdzie krok po kroku zostanie to pokazane ( może godzina po godzinie to bardziej trafne określenie ) .
Znoszę cenzurę na fotki ryb na fotki z całej imprezy więc każdy kto uważa że ma fotkę wartą pokazania na tym forum ma pole do popisu .
Dziękuje że chciało się Wam przeczytać ten długi i męczący post zmęczonego ale zarazem szczęśliwego człowieka . [/i][/url]