Strona 1 z 3

Korzeń?!?

: 20 cze 2007, 16:56
autor: fkn
Witam wszystkich bardzo serdecznie po długiej przerwie.
Miałem to szczęście i w niedzielę udało mi się wybrać do Chorzowa na Targi, gdzie nie mogłem oderwać oczu od Waszej ekspozycji.
Moja przygoda z paletkami została przerwana (z przyczyn niezaleznych ode mnie) ponad rok temu. Po wizycie na targach postanowiliśmy z żoną powrócić do naszego hobby i stąd mój post na forum.
Bardzo spodobał nam się wystór akwarium, który jest na poniższym zdjęciu.
W związku z tym moje pytanie: gdzie można nabyć taki korzeń?

Korzystając z okazji chciałbym szczerze pogratulować wszystkim, którzy przyczynili się do tego przedsięwięcia. Na mnie zrobiło ogromne pozytywne wrażenie. Widać, że włożyliście w to dużo serca i cierpliwości - jeszcze raz gratuluję i pozdrawiam
Rafał

: 20 cze 2007, 18:17
autor: Rafal_W
:)

to gałąź, osikowa, Puszcza Kampinoska w okolicach Stanisławowa

Przepis na nią: znaleźć podmokły las z zaroślami osikowymi / wierzbowymi / olchowymi - zarośla, by nie były to konary, tylko "miotły" stosunkowo drobnych gałęzi, gęstych i poskręcanych wiatrem. Znaleźć interesujący kawałek drewna, najlepiej już martwy (choć wtedy uważać, by nie był zbutwiały). Niezależnie od tego czy żywy czy martwy okorować (delikatnie, by nie strugać drewna - lepiej mniej dokładnie niż za mocno). Żywy po okorowaniu suszyć 3-5 tygodni na mocnym słońcu. Po wysuszeniu żywego lub bezpośrednio po okorowaniu martwego utopić w zbiorniku wodnym na dalsze 3-5 tygodni, im dłużej tym lepiej. Dobrze sprawdzają się "oczka" na torfiastym podłożu, może być też dół stosownej długości i głębokości na działce. Wyjąć, oczyścić z resztek kory, które odejdą bez żadnych problemów, przepłukać czystą wodą. Możliwie szybko niech sie znajdzie w akwarium, będzie "żywy". Przez pierwsze tygodnie dobrze mieć w zbiorniku głodnego liposarcusa, gibbicepsa lub inną zmorę zbrojnikową, niech go dopoleruje.

I tyle

Rafał

: 20 cze 2007, 18:25
autor: fkn
Dzięki za wyczerpującą odpowiedź!

Jednak gdyby ktoś miał na zbyciu lub wiedział, gdzie można kupić to proszę o info.

Pozdrawiam

Rafał

: 20 cze 2007, 18:32
autor: Rafal_W
fkn pisze:Dzięki za wyczerpującą odpowiedź!

Jednak gdyby ktoś miał na zbyciu lub wiedział, gdzie można kupić to proszę o info.
Wyczerpująca, bo to moja gałąź :)

Moczy mi się jeszcze jedna, ale inna w kształcie, wymagająca pewnej kombinacji przy układaniu kompozycji. Chce Ci się jechać w okolice Warszawy? ;) Bo w sklepach tego raczej nie uświadczysz.

Rafał

: 20 cze 2007, 18:36
autor: fkn
Czy wysyłka wchodzi w grę?

: 20 cze 2007, 18:48
autor: lukaszx6
Heheheh ciekawe jak tą gałąż Rafał by Ci zapakował :) Jeśli nawet były by takie gałęzie w zoologach to za kosmiczne pieniądze.U mnie za ''patyczek'' 10 cm 8 zł chcą,więc policz takie 2 metry gałąź..W grę wchodzi tak jak Rafał powiedział tylko i wyłącznie własnoręczne rzeźbienie,będziesz miał wtedy pewnosć,ze nikt nie polał gałęzi domestosem np. :wink:

: 20 cze 2007, 18:49
autor: Rafal_W
fkn pisze:Czy wysyłka wchodzi w grę?
W tej chwili jest jeszcze niepocięta - ma jakieś 4 i pół metra długości :)

Tnie się ja na wymiar, najlepiej przy zbiorniku, gdy już wiesz, jak ją ustawić. Ta, która się moczy jest podobna do tej, którą trzymam w swoim akwarium (już ponad pięć miesięcy bez żadnych sensacji.. inna rzecz, że się ich nie spodziewałem):

Obrazek

Pardon za odbicia w szybie, ale zdjęcie zrobione przed chwilą.

Przygotowanie innej - tak, by nie gniła - to jakieś 2-3 miesiące i dobrze być przy jej wybieraniu, by na pewno spełniała wizję właściciela. Dlatego podałem przepis, by można było mieć wolne ręce i twórczą swobodę ;) Szczerze do tego namawiam, większa frajda - zamiast ewentualnie psioczyć na to, co przyjdzie pocztą czy kurierem.

Rafał

: 20 cze 2007, 19:02
autor: fkn
Dla mnie max. 1,5 m.
Dziękuję za wszystkie informacje, gdybyś jednak zdecydował się na sprzedaż to proszę o kontakt.
Pozdrawiam serdecznie
Rafał

: 20 cze 2007, 19:15
autor: Rafal_W
fkn pisze:Dla mnie max. 1,5 m.
Dziękuję za wszystkie informacje, gdybyś jednak zdecydował się na sprzedaż to proszę o kontakt.
Uparty :) Podaj mi na priv dokładne wymiary całego akwa, zobaczymy - może da się z niej wyciąć coś sensownego do Twojego zbiornika. A Ty się dowiedz, ile kosztuje wysłanie takiej miotły o wymiarach zbliżonych do wymiarów Twojego akwarium i wadze do kilkunastu kilogramów.

Rafał

: 20 cze 2007, 19:50
autor: fkn
150 (dł) x 60 (wys) x 50 (szer)

: 20 cze 2007, 21:14
autor: Diamond-Cukero
Taką gałąż [aste ] możesz znaleść w lasach np.Mysłowice-Kosztowy jest tam dużo nie zarybionych rozlewisk leśnych

: 21 cze 2007, 14:46
autor: nowy1603
O ile dobrze pamietam taki korzeń w Lublinie w tesco kosztował 140 zł wiec chyba warto poszukac samemu.
pozdrawiam!

: 27 sie 2007, 12:06
autor: fkn
Witam!
Udało mi się zdobyć trzy takie gałęzie - dwie jaworowe i jedna olchowa. W związku tym pytanko: czy jaworowe mogą być oraz czy można stwierdzić na 100%, że gałąź jest już dokładnie wysuszona? Znalazłem je ścięte, jednak nie wiem jak długo już leżały i jak długo jeszcze muszę je suszyć?

: 27 sie 2007, 12:23
autor: Rafal_W
fkn pisze:Witam!
Udało mi się zdobyć trzy takie gałęzie - dwie jaworowe i jedna olchowa. W związku tym pytanko: czy jaworowe mogą być oraz czy można stwierdzić na 100%, że gałąź jest już dokładnie wysuszona? Znalazłem je ścięte, jednak nie wiem jak długo już leżały i jak długo jeszcze muszę je suszyć?
Imo może być każda gałąź z drzewa liściastego, a przy odrobinie szpasów także iglastego, choć w tym drugim przypadku raczej odpada preparowanie świeżych. Okoruj dokładnie każdą z gałęzi, żeby dotrzeć do gołego drewna - w miare ostrożnie, by nie uszkodzić gładkiej powierzchni "korzenia". I zostaw jeszcze na jakiś czas na powietrzu (2-3 tygodnie). Potem utop i zapewnij jakiegoś zbrojnika, który utrzyma w ryzach niedoczyszczone resztki. Idealnie byłoby, gdybyś znalazł je już bez kory, przesezonowane (będą miały bardziej przygaszoną, szarawą barwę) - ale nie trzeba się szczególnie martwić, gdy tak nie jest.

Rafał

PS. nasz kontakt emailowy jakiś czas temu się urwał, czy coś się stało?

: 27 sie 2007, 12:33
autor: fkn
Rafal_W pisze:
fkn pisze:Witam!
Udało mi się zdobyć trzy takie gałęzie - dwie jaworowe i jedna olchowa. W związku tym pytanko: czy jaworowe mogą być oraz czy można stwierdzić na 100%, że gałąź jest już dokładnie wysuszona? Znalazłem je ścięte, jednak nie wiem jak długo już leżały i jak długo jeszcze muszę je suszyć?
Imo może być każda gałąź z drzewa liściastego, a przy odrobinie szpasów także iglastego, choć w tym drugim przypadku raczej odpada preparowanie świeżych. Okoruj dokładnie każdą z gałęzi, żeby dotrzeć do gołego drewna - w miare ostrożnie, by nie uszkodzić gładkiej powierzchni "korzenia". I zostaw jeszcze na jakiś czas na powietrzu (2-3 tygodnie). Potem utop i zapewnij jakiegoś zbrojnika, który utrzyma w ryzach niedoczyszczone resztki. Idealnie byłoby, gdybyś znalazł je już bez kory, przesezonowane (będą miały bardziej przygaszoną, szarawą barwę) - ale nie trzeba się szczególnie martwić, gdy tak nie jest.

Rafał

PS. nasz kontakt emailowy jakiś czas temu się urwał, czy coś się stało?
Dzięki za szybką odpowiedź.
Napisałem kilka maili, jednak ostatnie najprawdopodobniej nie dotarły bo odpowiedzi nie otrzymałem - myślałem, że Cię nie ma czy coś w tym stylu.
Zrobię tak jak napisałeś.
Ps. Jeżeli w kilku miejscach uszkodziłem trochę gładką powierzchnie to jest to problem?