Strona 1 z 1
Skalary - choroby
: 27 gru 2010, 23:38
autor: weid
Witam.
Chciałbym się dowiedzieć czy na choroby skalarów należy reagować tak samo lub podobnie jak u dyskowców?.
Mam skalarki 2,5-3cm i zauważyłem że trzepią czasami płetwami brzusznymi, domyślam się że to wiciowce, czy skalary też można tak "grzać" jak dyskowce?, mogę do 35C.
Apetyt mają i rosną w oczach, uszkodzone płetwy odrastają w ciągu kilku dni (nie zauważyłem jak kupowałem) ale odchody nie do końca mi się podobają, nie są to wagoniki, ale czasem na początku i na końcu "mysiej kupki" się coś trochę ciągnie, nie zawsze, ale dość często.
Dostają do jedzenia właściwie wszystko, grindale, suche, mrożone, żywe.
Pozdr.
Re: Skalary - choroby
: 28 gru 2010, 14:34
autor: mirek
Skalary są bardziej wrażliwe na wszelkie lekarstwa w porównaniu z dyskami. Temperatura 35 C może ich nawet zabić. Nigdy nie przekraczałem 32 C u skalarów. Zamiast podawać leki to podmień kilka razy wodę na początek.
Re: Skalary - choroby
: 28 gru 2010, 19:04
autor: roh
według mojej wiedzy skalary doskonale radzą sobie same z wiciowcem. Po prostu utrzymuj dobre warunki wodne i dobrze karm.
Re: Skalary - choroby
: 28 gru 2010, 19:19
autor: niki 28
roh pisze:według mojej wiedzy skalary doskonale radzą sobie same z wiciowcem. Po prostu utrzymuj dobre warunki wodne i dobrze karm.
Racja.Romek,racja.Ponoć nasze Paletki też tak już zaczynają praktykować.
Re: Skalary - choroby
: 28 gru 2010, 20:20
autor: weid
Nie zamierzam dawać nic bo coś tam, pytam bo błędów narobić a później "Pomocyyyyy" to nie sztuka, ryby rosną, głodne.... muszę dodatkową pracę znaleźć chyba bo tempo w jakim znika pożywienie to mogłyby za konkurencje piraniom robić.
Wiem że po leczeniu też jest różnie, mogą przestać tak jeść i tyle z ładnych rybek będzie.
Mam 14 sztuk, i tu mam nadzieję że uzyskam ewentualną pomoc co zostawić a co odsprzedać do sklepu (już tak robiłem kilka razy) w drodze wstępnej selekcji bo na 200l to za dużo, ale póki co rosną dopiero.
Pozrd.
Re: Skalary - choroby
: 28 gru 2010, 21:12
autor: niki 28
weid pisze:Nie zamierzam dawać nic bo coś tam, pytam bo błędów narobić a później "Pomocyyyyy" to nie sztuka, ryby rosną, głodne.... muszę dodatkową pracę znaleźć chyba bo tempo w jakim znika pożywienie to mogłyby za konkurencje piraniom robić.
Wiem że po leczeniu też jest różnie, mogą przestać tak jeść i tyle z ładnych rybek będzie.
Przyjacielu .To ,że jedzą to super .Co Ci wyrośnie to zobaczysz.Wszystkie wyrosnąć napewno Ci nie wyrosną.To że nie widać że jedzą to nie wszystko.Dyskowiec zawsze specyficznie,i dziwnie żeruje.Jeden na karmę rzuca się mocno,drugi zdrowy zarazem,żeruje jak jego dziki przodek.Czyli njpierw dmuchnie w karmę,potem zje lub nie ,ale na chorego nie wygląda.Ważne ,że paletki które zakupiłeś jedzą,są "dobre" genetycznie,warunki jakie im stworzyłeś im odpowiadają.A reszta leży w Twojej gestii.Jak będziesz dbał,tak będziesz miał.