POMOC DLA IRKA KACZORA

[slawol]

Panowie pieniądze są w tym momencie najważniejsze ale spróbujmy też troszeczkę innej pomocy,każdy z nas gdzieś tam pracuje i może załatwić rzeczy które już są Irkowi potrzebne lub w niedługim czasie będą po co ma chłopak wyrzucać pieniądze w centrach handlowych. Ja na przykład dam za lampę u siebie 50 zł a Irek za tą samą lampę w sklepie da 300 lub więcej,może warto o tej drodze pomocy też pomyśleć,i jakoś to zorganizować.
Pozdrawiam Sławek
PS
Wiecie co szlakt by mnie trafił gdybym wszedł kiedyś do Irka do domu i zobaczył naszą lampę za którą Irek zapłaciłby komercyjną cenę.

[przynenta]

Dokładnie, ja już poczyniłem w tym kierunku ruchy, mam nadzieję, że niedługo Irek otrzyma to co mu zaoferowałem

[cocoloco]

dorzucę swoją cegiełkę w najbliższych dniach przez klub .

[IreneuszKaczor]

Chciałbym podziękować wszystkim, którzy angażują się w pomoc mojej rodzinie. Jest ona naprawdę wymierna i cieszymy się, że w tych ciężkich dla nas chwilach możemy na Was liczyć. Jesteśmy Wam bardzo wdzięczni za okazywaną pomoc.
Miło było Was znowu spotkać we Wrocławiu, ale z góry przepraszam, jeśli z kimś się nie przywitałem, lub komuś nie podziękowałem.
Trochę trudno jest mi się pozbierać. Mam nadzieję, że z czasem się pozbieram i przy okazji następnych spotkań będę mógł się nimi bardziej cieszyć.

[Ambra]

........... Trochę trudno jest mi się pozbierać.

Smutne, że Cię nie widziałem.
Pewnie byłeś w niedzielę, kiedy ja rano służbowo byłem już w trasie.

Myślę, że robimy jako członkowie PKMD, to co możemy, byś czuł, że jesteśmy z Tobą.
Moim zdaniem nasze wsparcie mogło by być bardziej efektywne, gdybyś powiedział czego potrzebujesz.
To żaden wstyd i ujma.
Ty wiesz czego najbardziej Ci trzeba, a w naszych domach często coś takiego może się znajdować.
Pieniądze, tak są potrzebne, ale chyba możemy też pomóc Ci w nieszczęściu jeszcze w inny sposób.

[IreneuszKaczor]

Jest wiele rzeczy, które miałem i które zabrała woda, ale gdyby nawet dało się je mieć z powrotem, to nie miałbym ich gdzie trzymać, bo były w mieszkaniu 160m2, a teraz mieszkam w 50m2 więc będę musiał się bez nich obejść .
Dziwne, bo z upływem czasu żal mi jest nie rzeczy drogich, lecz tych, które miały wartość sentymentalną. Jedną z nich jest na przykład cała zgromadzona literatura na temat dyskowców; w tym duża część opracowań Andrzeja Sieniawskiego z dwoma tomami Zdrowych Dyskowców włącznie...

[Przemek Wieczorek]

No Irku szczerze współczuje,''w życiu piękne są tylko chwile'' jak w piosence Dżemu
Myślę że najważniejsze ze wam nic się nie stało,bo czym że są dobra materialne w porównaniu z życiem
Wiem że tak z boku łatwo powiedzieć,jak się traci mieszkanie z dorobkiem życia,ale trzeba iść dalej
A jak Irku potoczyły się losy ryb,piękne je miałeś
Trzymaj się ciepło kolego głowa do góry

[mkozubski]

No to na dobry początek pierwszy tom Zdrowych Dyskowców dostaniesz ode mnie - stan książki - nowa - podaj adres pośle na dniach - pozdrawiam

[niki 28]

Jest wiele rzeczy, które miałem i które zabrała woda, ale gdyby nawet dało się je mieć z powrotem, to nie miałbym ich gdzie trzymać, bo były w mieszkaniu 160m2, a teraz mieszkam w 50m2 więc będę musiał się bez nich obejść .

.

Irku może jakiś nie duży baniak do mieszkania Ci wejdzie.Mam 4-setkę na zbyciu.Chętnie oddam Ci za darmo.Myślę że chwile spędzone przy rybach napewno by Cię co nieco oderwały od niemiłych wspomnień.

niki 28

[niki 28]

''w życiu piękne są tylko chwile'' jak w piosence Dżemu

I tu Przemku z Tobą się nie zgodzę .Moim zdaniem.Całe życie jest piękne.Problem w tym jak Ty potrafisz sobie je poprowadzić.Problemem w życiu każdego człowieka jest to,że zbyt dużo od niego rząda ,a mało w niego wnosi.W życiu nie ma nic za darmo.Kochasz-jesteś kochany.Szanujesz-jesteś szanowany.Dajesz-oddane Ci będzie .Tragedia,jaką doznał nasz kolega Irek ,może być doświadczony każdy.Padło niestety na Niego,i tym bardziej nam przykro.Cieszmy się jednak że ten uczciwy człowiek,i dobry kolega "staje na nogi".A my staramy się mu w tym pomóc.Róbmy wszystko ,żeby w życiu nie były tylko najpiękniejsze chwile.

niki 28

[Przemek Wieczorek]

Z takimi argumentami nie da się polemizować Jacku takich ludzi jak Ty cenie pomimo że nie dane mi było poznać cię osobiście,ale myślę że będzie jeszcze okazja
I Jacku wybacz ..... mi młody jestem,a widzę że czym starzy jestem tym więcej zauważam,doceniam......życie uczy pokory

[niki 28]

życie uczy pokory

Święta racja Przemku.Święta racja.Chociaż ja takiej raczej nie doświadczyłem.Bo być może dzięki "Opatrzności-normalności" nie musiałem.A mogę jej kiedyś potrzebować .Któż to wie W życiu nie ma nic za darmo.Daj a dostaniesz Choć wcale to nie znaczy że życie nie będzie miało "innych planów".

niki 28

[IreneuszKaczor]

Mam 4-setkę na zbyciu...
niki 28

Nie miałem okazji z Tobą o tym pogadać, ale paradoksalnie w całej tej tragedii ocalały (do niczego mi teraz nie potrzebne) akwaria - wszystkie!!!
Zarówno dekoracyjne 1000L, jak i kilkanaście innych na regałach stało sobie w pomieszczeniu obok kuchni. Mieszkanie urwało 2metry przed tym pomieszczeniem. W pierwszych dniach byłem tak zrezygnowany, że nie miałem ochoty ratować ani ryb, ani tych zbiorników i sprzętu. Rybska jednak się uparły i nie chciały zdechnąć. Pływały przez kilka dni bez napowietrzania, ogrzewania, oświetlenia w wodzie o temp 20 stopni. Po tygodniu zrobiło mi się ich żal i zawiozłem wszystkie do zaprzyjaźnionego sklepu zoologicznego.
Najgorszym momentem już po powodzi było pakowanie ryb i zbiorników po ciemku (bez prądu), w głuchej ciszy (cały budynek był już ewakułowany), ukradkiem i z narażeniem życia (obowiązywał zakaz wstępu, gdyż budynek groził zawaleniem) - spoglądając zza akwarium, na to, co pozostało po moim mieszkaniu...
Teraz nie mam warunków na nawet mały zbiornik, ale jeszcze wrócę do paletek i wyprowadzę nie jedno tarło - tego możesz być pewien.

[przynenta]

Teraz nie mam warunków na nawet mały zbiornik, ale jeszcze wrócę do paletek i wyprowadzę nie jedno tarło - tego możesz być pewien.

Oby jak najszybciej, bo miałeś rękę do ryb - czytaj obyś jak najszybciej wrócił do normalności.

Pozdrawiam

[TURYSTA]

Mam 4-setkę na zbyciu...
niki 28

Rybska jednak się uparły i nie chciały zdechnąć. Pływały przez kilka dni bez napowietrzania, ogrzewania, oświetlenia w wodzie o temp 20 stopni. Po tygodniu zrobiło mi się ich żal i zawiozłem wszystkie do zaprzyjaźnionego sklepu zoologicznego.

Obyś i Ty był tak uparty jak Twoje ryby w dążeniu do celu )))
Powodzenia