No tak... jeśli chodzi o ryby to teraz będziecie tylko o śledziach w śmietanie gadać, albo kto jaką rybę zrobił jak na żywo zobaczył koleżankę z klubu. Całe szczęście że ryby głosu nie mają i wypowiedzieć się nie mogą bo aż strach pomysleć co one widziały, a czego aparaty nie uchwyciły

Przynajmniej jak się komuś wypsnie do telefonu (stojąc obok żony) "Rybko słuchaj" to zawsze będzie mógł ratować się, że to nik koleżanki z forum. A kiedyś słyszałem takie stwierdzenie że "dobrze że on siedzi przy tym akwarium, przynajmniej w domu i się nie szfęda nigdzie" Oj przewrotne to życie...
