Biały pryszcz nad okiem!

Choroby dyskowców, sposoby leczenia oraz leki, diagnoza za pomocą mikroskopu.

Moderatorzy: _TOM_, niki 28, Kazimierz1961

Ruta
nowicjusz
nowicjusz
Posty: 20
Rejestracja: 16 wrz 2005, 20:27

Biały pryszcz nad okiem!

Post autor: Ruta » 07 lut 2007, 09:38

Witam
Dwa dni temu zauważyłem biały pryszcz nad okiem mojego największego samca-jak sądziłem okazu zdrowia.
Teraz ten pryszcz jakby się powiększył i coś z niego wystaje.
Dziwi mnie to poniewarz oprócz tego pryszcza nie ma żadnych innych objawów. Je tak jak zawsze. Nie ociera się, a jakby tego było mało od około miesiąca (razem z jedną samicą) regularnie przystępuje do tarła.
Teraz akurat pilnują ikry.

Proszę o radę co to może być, czy leczyć i czym?

wiesiek
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 508
Rejestracja: 07 kwie 2006, 09:12
Lokalizacja: Kraków

Post autor: wiesiek » 07 lut 2007, 10:57

Jak zwykle padnie prośba o większą ilośc' danych dot. objawów (najlepiej załącz foto), parametrów wody, dietę , obsadę ryb itd. Dobrze jest też zbadac' mikroskopowo lub chociaż opisac' odchody rybki.
A tak to można napisac', że rybka może miec' WSZYSTKO, nawet dziurawicę (heksamitozę).......

Ruta
nowicjusz
nowicjusz
Posty: 20
Rejestracja: 16 wrz 2005, 20:27

Post autor: Ruta » 07 lut 2007, 11:18

Akwa mam 240l są w nim 4 dorosłe paletki i 3 podrostki 8-9cm
Woda:
pH - 6.8
TWW - 6
NO3 - 10
NO2 - 0

Wszystkie ryby są bardzo żarłoczne, odchody mają czerwone, brązowe, grube, czyli takie jak powinny być.
Karmię miksami własnej roboty:
1. Serce indycze, krewetki, szpinak, spirulina, czosnek, ...
2. Krewetki, banan, witaminy
Ponadto dostają granulat Tetry, różne płatki Tropicala i od czasu do czasu wazonkowca.
Kiedyś karmiłem jeszcze artemią Katrinexu, ale odstawiłem na żecz krewetek.

Innych objawów nie zaobserwowałem, tylko ten pryszcz mnie dręczy.

Kiedyś (ok. 8 miesięcy temu) dwie paletki miały białe ciągnące się odchody, ale po kuracji metronidazolem wszystko zoztało opanowane.
Od tamtej pory w akwarium była i w zasadzie jest sielanka.

Zdjęć niestety nie dołącze ponieważ nie mam aparatu cyfrowego.

jurekg39
junior
junior
Posty: 80
Rejestracja: 17 wrz 2005, 20:55
Lokalizacja: Gorlice
Kontaktowanie:

Post autor: jurekg39 » 07 lut 2007, 11:54

Rybia ospa? Kiedyś spotkałem się z czymś podobnym u swoich ryb. Jest tu na forum i opis szczegółowy choroby i sposoby jej leczenia. Jeśli to powyższa choroba ( a dużo na to wskazuje ) to jest łatwa do wyleczenia, i w początkowej fazie nie jest groźna dla ryb. Można ją zwalczyć podniesieniem temperatury pow. 30 stopni przez ok. 2 tygodnie lub odpowiednimi preparatami (np.ichtiosan lub zieleń malachitowa). Uważaj zanim zastosujesz chemię bo nie jest obojętna dla zdrowia ryb. Poczekaj jeszcze na wypowiedzi bardziej doświadczonych hodowców
Pozdrawiam Jurek

wiesiek
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 508
Rejestracja: 07 kwie 2006, 09:12
Lokalizacja: Kraków

Post autor: wiesiek » 07 lut 2007, 11:56

No cóż Mac'ku - to faktycznie mogła byc' ta dziurawica..... czy powtórzyłeś wtedy kurację po kilku - kilkunastu dniach od zakończenia pierwszej ?
Póki co spróbuj przez parę dni podnosic' temperaturę do +35 stopni i tak kilka dni potrzymaj, intensywnie napowietrzając, a następnie stopniowo obniż do +28-30.
Później ewentualnie zastosuj kurację w solance (patrz przepis w temacie - "Wychudzone Marlboro"- parę postów niżej Twojego).
Jeżeli w trakcie tych "naturalnych" kuracji zauważysz jakieś pogorszenie , to przerwij i przejdź do chemii.
PS. Czy aby masz dobre testy ?
Piszę tak, bo karmisz intensywnie swą sporą, jak na litraż, gromadkę a nie wymieniłeś żadnej "służby sanitarnej" typu kiryski, świderki itp. ani nic o roślinkach i filtrach.

jurekg39
junior
junior
Posty: 80
Rejestracja: 17 wrz 2005, 20:55
Lokalizacja: Gorlice
Kontaktowanie:

Post autor: jurekg39 » 07 lut 2007, 12:13

Moim zdaniem dziurawica daje inne objawy. Jeśli po podniesieniu temperatury w ciągu 1 do 2 dni ten pryszcz odpadnie, to potwierdzi się, że masz jednak do czynienia z rybią ospą .
Jurek

Ruta
nowicjusz
nowicjusz
Posty: 20
Rejestracja: 16 wrz 2005, 20:27

Post autor: Ruta » 07 lut 2007, 12:28

Kurację metronidazolem powtórzyłem. Wtedy jednak rybki nie jadły, miały białe odchody i "speedowały". Teraz takich objawów niema.

Zastosuje się do twoich rad z temp. i zobaczymy.
Jeżeli to jednak nie pomoże to jakie lekarstwo użyć?
Metronidazol, czy coś innego?

Dziwi Cię pewnie niski poziom no3 w moim akwarium. Mam filtr bio DIY o pojemności 10l wypełniony ceramiką oraz denitryfikator z węża, są także szybkorosnące rośliny.
W obsadzie akwa faktycznie zapomniałem napisać o 3 kiryskach i 4 otoskach.

Awatar użytkownika
vega1
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1214
Rejestracja: 21 mar 2005, 23:54
Imie i Nazwisko: Sławomir Nazimek
Miejsce zamieszkania/miasto/: Rzeszów
Lokalizacja: Rzeszów,Kraków

Post autor: vega1 » 07 lut 2007, 12:34

A ja myślę że to zwykły pryszcz.Miałem kiedyś coś takiego i samo przeszło.Ryba jakby nawet niezauważyła że to miała...
Ostatnio zmieniony 07 lut 2007, 12:41 przez vega1, łącznie zmieniany 1 raz.

Ruta
nowicjusz
nowicjusz
Posty: 20
Rejestracja: 16 wrz 2005, 20:27

Post autor: Ruta » 07 lut 2007, 12:39

A ja myślę że to zwykły pryszcz.Miałem kiedyś coś takiego i samo przeszło.Ryba jakby nawet niezauważyła że o miała...
Bardzo bym chciał żeby tak było.

Awatar użytkownika
gajowa
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1899
Rejestracja: 06 maja 2006, 15:21
Imie i Nazwisko: Barbara Bogdańska
Miejsce zamieszkania/miasto/: Kraków
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: gajowa » 07 lut 2007, 12:48

http://klub-pkmd.pl/index.php?name=PNph ... opic&t=437

Zerknij w ten temat, może pomoże Ci zdiagnozowac co to jest?
około 3 tyg temu jedna z moich ryb miała cos takiego, co wygladało na pryszcz z którego wystawało coś jakby sztywne cieniutkie igiełki. Akurat był u nas znajomy akwarysta i złapaliśmy rybę i zdjęliśmy to "coś" prosto na szkiełko mikroskopowe. Pod mikroskopem znalazł jakieś formy przetrwalnikowe ale (cholerka jasna) nie pamiętam co to było. Powiedział mi, ze jak następnym razem cos takiego zobaczę, to należy złapac rybę i zdjąc to z jej ciała, zanim wypuści owe przetrwalniki do wody. Na drugi dzień po zerwaniu tego syfka nie było śladu. Ryba ma sie dobrze.

Basia Gajowa

Ruta
nowicjusz
nowicjusz
Posty: 20
Rejestracja: 16 wrz 2005, 20:27

Post autor: Ruta » 07 lut 2007, 13:40

pryszcz z którego wystawało coś jakby sztywne cieniutkie igiełki
U mnie wygląda to identycznie, a raczej wyglądało, bo przedchwilą zerwałem ten pryszcz idąc za Twoim przykładem.
Jednak w miejscu gdzie on był jest delikatne wgłębienie, czy u Ciebie też tak było? Czyżby to była dziurawica???
Podkręciłem grzałkę do 32 stopni, ale co dalej?

Awatar użytkownika
stanpiter
członek PKMD
Posty: 3299
Rejestracja: 13 sty 2005, 12:38
Imie i Nazwisko: Piotr Stanaszek
Lokalizacja: Maków Podhalański

Post autor: stanpiter » 07 lut 2007, 13:50

Ruta pisze: Czyżby to była dziurawica???
Podkręciłem grzałkę do 32 stopni, ale co dalej?
Nie panikuj, to nie dziurawica se myśle :wink: , zagoi się i po bulu.

Ruta
nowicjusz
nowicjusz
Posty: 20
Rejestracja: 16 wrz 2005, 20:27

Post autor: Ruta » 07 lut 2007, 13:58

Nie panikuj
Wcale nie panikuję.

[/quote]to nie dziurawica se myśle , zagoi się i po bulu

Obyś miał rację.

Awatar użytkownika
gajowa
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1899
Rejestracja: 06 maja 2006, 15:21
Imie i Nazwisko: Barbara Bogdańska
Miejsce zamieszkania/miasto/: Kraków
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: gajowa » 07 lut 2007, 14:24

Też była mała dziurka i zaczerwienienie, ale znikło na drugi dzień

Basia Gajowa

Ruta
nowicjusz
nowicjusz
Posty: 20
Rejestracja: 16 wrz 2005, 20:27

Post autor: Ruta » 07 lut 2007, 14:33

Ok. Dzięki za pomoc.
Pożyjemy zobaczymy.

Odpowiedz

Wróć do „Choroby, Leczenie i Mikroskop”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości