KATASTROFA
Moderatorzy: _TOM_, niki 28, Kazimierz1961
- cocoloco
- entuzjasta
- Posty: 2381
- Rejestracja: 30 gru 2004, 14:43
- Imie i Nazwisko: Aleksander Krawcewicz
- Lokalizacja: krotoszyn
- Kontaktowanie:
Może inaczej - na spokojnie : moim zdaniem reduktor spełnia swoje zadanie kiedy przez niego przepływa co2 jednak końcówka butli to w 80% czysty kwas węglowy a w takim przypadku reduktor może nie zareagować . własne przypadki oraz przypadek brata pozwalają wysnuć mi tezę że -
1 butla musi być w pozycji pionowej
2 elektroda powinna być umieszczona nad wlotem wody z rozpuszczonym co2
3 nie wolno bawić się butlą jak bimbrownicą - kontroler jest nieodzowny
4 zaworek precyzyjny oddalony od reguktora na odległość 60 cm - kiedyś ktoś mi zarzucił że to bez sensu ja mam teraz to bezsensowne rozwiązanie ale filżanka kawy nie wylatuje mi z rąk
5 w nocy zegar czasowy odcina co2
Mam co2 i nadal mimo że od czasu mojej "tragedii" minęło kilkanaście miesięcy nie potrafię odpowiedzieć na pytanie co się dzieje jak co2 kończy się w butli - wiem jakie są efekty , niekontrolowany wypływ dwutlenku węgla i spadek pH do 3 . efekt po paru godzinach w martwym akwarium wszystko wygląda normalnie .
1 butla musi być w pozycji pionowej
2 elektroda powinna być umieszczona nad wlotem wody z rozpuszczonym co2
3 nie wolno bawić się butlą jak bimbrownicą - kontroler jest nieodzowny
4 zaworek precyzyjny oddalony od reguktora na odległość 60 cm - kiedyś ktoś mi zarzucił że to bez sensu ja mam teraz to bezsensowne rozwiązanie ale filżanka kawy nie wylatuje mi z rąk
5 w nocy zegar czasowy odcina co2
Mam co2 i nadal mimo że od czasu mojej "tragedii" minęło kilkanaście miesięcy nie potrafię odpowiedzieć na pytanie co się dzieje jak co2 kończy się w butli - wiem jakie są efekty , niekontrolowany wypływ dwutlenku węgla i spadek pH do 3 . efekt po paru godzinach w martwym akwarium wszystko wygląda normalnie .
- siwy
- junior
- Posty: 72
- Rejestracja: 14 gru 2004, 14:38
- Lokalizacja: Sianów koło Koszalina
- Kontaktowanie:
bardzo przykre doswiadczenie, wspolczuje a zarazem zycze Tobie abys sie nie zrazil...ciezko radzic...jedyne co to moge powiedziec ze slyszalem o takich przypadkach i w zasadzie odradzalem CO2 tym ktorzy mieli informujac o takich zdarzeniach bo wiem ze cale obsady bez wiadomych glebszych przyczyn podobnie odchodzily... Twoj przypadek zapewne podziala jak qbel zimnej wody q przestrodze...pozdrawiam, oczywiscie nie neguje stosowania CO2..z tym ze jak cocoloco zauwazyl trzeba by to z deko zoptymalizowac 

-
- senior
- Posty: 100
- Rejestracja: 15 lut 2005, 18:23
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle
- Kontaktowanie:
CO2 jest uzyskiwany różnymi metodami (chemicznie i biologicznie). Niestety większość jest to CO2 powstałe w wyniku spalania (utleniania). Powstaje przy tym m.in. acetylen, etylen, CO, CO2, H2O i pozostałości metanu CH4. To wszystko oczywiście jest oczyszczane
i sprężane przez sprężarki, które dorzucają swoje resztki oleju. Jeśli jest to CO2 do spawania to sprawa pozostałości nie jest taka istotna dla spawaczy ale dla ryb np. CO jest b.trujący. W samej butli te resztki reagują ze sobą i tworzyć się mogą inne związki też.
CO rozpuszcza się w wodzie w ilości wystarczającej do uśpienia ryb.
Najlepsze CO2 jest z wytwórni biologicznych (przemysł monopolowy). To jest dwutlenek do celów spożywczych i takim chyba bezpieczniej byłoby napełniać butle. Sam posiadam 3 butle ale ich nie używam - stosuję bimbrownię w systemie ciągłym. Jeśli będzie to kogoś interesowało w "innym wątku" (technika) mogę opisać.

CO rozpuszcza się w wodzie w ilości wystarczającej do uśpienia ryb.
Najlepsze CO2 jest z wytwórni biologicznych (przemysł monopolowy). To jest dwutlenek do celów spożywczych i takim chyba bezpieczniej byłoby napełniać butle. Sam posiadam 3 butle ale ich nie używam - stosuję bimbrownię w systemie ciągłym. Jeśli będzie to kogoś interesowało w "innym wątku" (technika) mogę opisać.
- Bogdan
- członek PKMD
- Posty: 5572
- Rejestracja: 11 gru 2004, 07:44
- Imie i Nazwisko: Bogdan Mosór
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Jaroszowiec k/Olkusza
- Lokalizacja: Jaroszowiec k/Olkusza
- Kontaktowanie:
Mirek przyjechał ale nie był przygotowany do negocjacji ( bez kierowcyMirek pisze:I faktycznie czekał ................Bogdan pisze:
No to będziemy sie targować. Czekam.
jednak ;
nie dałem się i zapłaciłem całe 7 zł za 7 sztuk.
Co prawda kilka miało nie więcej niż 10 cm , ale co tam ..... niech będzie moja strata![]()
Wielkie dzięki Bogdan.... Za wsparciei zapraszam do Choczni na .... kawę

- mare777
- zarząd pkmd
- Posty: 323
- Rejestracja: 08 gru 2004, 20:21
- Imie i Nazwisko: Marek Marcinkiewicz
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Szczecin
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontaktowanie:
Gdzieś na pl.rec.akwarium czytałem ,że kończący się gaz w butli powoduje fiksowanie zaworków do CO2 i potrafią puszczać go wtedy na maksa , w związku z tym proponują tam jakieś specjalistyczne zaworki. Z drugiej strony czy odczyn wody zdążył by wrócić do normy do rana?Jeżeli awaria zdarzyła się po południu , to przy dobrym napowietrzaniu - być może. ?.
- Bogdan
- członek PKMD
- Posty: 5572
- Rejestracja: 11 gru 2004, 07:44
- Imie i Nazwisko: Bogdan Mosór
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Jaroszowiec k/Olkusza
- Lokalizacja: Jaroszowiec k/Olkusza
- Kontaktowanie:
Nie sądze by to był dobry pomysł. Przerabiałem to kiedyś u siebie w akwarium i w zależności od ilości roślin pH w nocy może skoczyć do góry nawet o 0,8 oczywiście przy ciągłym podawaniu powietrza.Mirek pisze: Muszę przerobić zasilanie kontrolerów, tak aby wyłączać Co2 na noc całkowicie.
Przy mojej obsadzie roślin gdy dwa dni temu brakło mi CO2 i przez całą noc dawałem powietrze pH poszło do góry o z 6,8 na 7,2.
Lepiej zastosuj takie rozwiązanie jakie widziałeś u mnie.
Daje to dosyć dobrą stabilizację pH w granicach 0,05
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości