Nigdy nie leczone.
Moderatorzy: _TOM_, niki 28, Kazimierz1961
- IreneuszKaczor
- entuzjasta
- Posty: 467
- Rejestracja: 20 kwie 2006, 20:39
- Imie i Nazwisko: Ireneusz Kaczor
- Lokalizacja: Bogatynia
- Kontaktowanie:
Nigdy nie leczone.
Mam paletki od ponad dwóch lat. Trzymałem je z bocjami, kosiarkami, otoskami, kirysami, ancistrusami, a nawet z gibicepsami. Nigdy nie było problemu.
Teraz od kwietnia pływają w akwa 1000L, ale doszły inne ryby z drugiego mojego akwa, które stało obok tego z paletkami. Często podmieniając wodę moczyłem łapy raz w jednym, raz w drugim zbiorniku i nic się nie działo przez ponad rok.
Teraz odkąd pływają razem w dużym domu, paletki zachowują się jakby jednak coś je gryzło. Ocierają się bokami o liście żabienic, trzepocą płetwami (i nie są to zaloty), czasami też sprawiają wrażenie jakby chciały coś wypluć.
Jeśli miałbym strzelać (a będę musiał, bo nie mam mikroskopu), to stawiałbym na robaki skórne i skrzelowe.
Teraz pytania:
1. Czy w przypadku leczenia w sterylnym 100L akwa, kuracji poddać całą obsadę dekoracyjnego (5palet, 3bocje, 6kosiarek, 13ancistrusów, 13neonów czerwonych, 3kiryśniki)?
2. Czym leczyć (zakładając, że diagnoza jest trafna), żeby wszystkie to zniosły?
3. Jak długo nie wpuszczać ryb do dekoracyjnego (mało jest teraz dekoracyjne z tymi sinicami), żeby mieć pewność, że nie podłapią tego z powrotem? Ewentualnie, czym to wytłuc, żeby nie zniszczyć biologii i resztek roślin, które jeszcze jakoś dają radę przy tych sinicach?
Teraz od kwietnia pływają w akwa 1000L, ale doszły inne ryby z drugiego mojego akwa, które stało obok tego z paletkami. Często podmieniając wodę moczyłem łapy raz w jednym, raz w drugim zbiorniku i nic się nie działo przez ponad rok.
Teraz odkąd pływają razem w dużym domu, paletki zachowują się jakby jednak coś je gryzło. Ocierają się bokami o liście żabienic, trzepocą płetwami (i nie są to zaloty), czasami też sprawiają wrażenie jakby chciały coś wypluć.
Jeśli miałbym strzelać (a będę musiał, bo nie mam mikroskopu), to stawiałbym na robaki skórne i skrzelowe.
Teraz pytania:
1. Czy w przypadku leczenia w sterylnym 100L akwa, kuracji poddać całą obsadę dekoracyjnego (5palet, 3bocje, 6kosiarek, 13ancistrusów, 13neonów czerwonych, 3kiryśniki)?
2. Czym leczyć (zakładając, że diagnoza jest trafna), żeby wszystkie to zniosły?
3. Jak długo nie wpuszczać ryb do dekoracyjnego (mało jest teraz dekoracyjne z tymi sinicami), żeby mieć pewność, że nie podłapią tego z powrotem? Ewentualnie, czym to wytłuc, żeby nie zniszczyć biologii i resztek roślin, które jeszcze jakoś dają radę przy tych sinicach?
- rady3
- entuzjasta
- Posty: 1509
- Rejestracja: 06 gru 2004, 16:42
- Imie i Nazwisko: Robert Dreszer
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Stary Białcz
- Lokalizacja: Kościan
- Kontaktowanie:
Irek wiesz, że sinice mogą dawać takie objawy? Bez mikroskopu to..... a wiesz przecież o tym.
Prof. Antychowicz napisał coś takiego: "W zasadzie nie należy stosować żadnego leczenia, jeżeli czynnik chorobotwórczy nie został rozpoznany przez specjalistę, a równocześnie nie jest potwierdzony związek przyczynowy pomiędzy obecnością tego czynnika a objawami chorobowymi u ryb."
Ja się z tym zgadzam. Kup wreszcie mikroskop i nie rób siary.
Prof. Antychowicz napisał coś takiego: "W zasadzie nie należy stosować żadnego leczenia, jeżeli czynnik chorobotwórczy nie został rozpoznany przez specjalistę, a równocześnie nie jest potwierdzony związek przyczynowy pomiędzy obecnością tego czynnika a objawami chorobowymi u ryb."
Ja się z tym zgadzam. Kup wreszcie mikroskop i nie rób siary.

- IreneuszKaczor
- entuzjasta
- Posty: 467
- Rejestracja: 20 kwie 2006, 20:39
- Imie i Nazwisko: Ireneusz Kaczor
- Lokalizacja: Bogatynia
- Kontaktowanie:
- rady3
- entuzjasta
- Posty: 1509
- Rejestracja: 06 gru 2004, 16:42
- Imie i Nazwisko: Robert Dreszer
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Stary Białcz
- Lokalizacja: Kościan
- Kontaktowanie:
He he to się cieszę. Jak już będziesz miał mikroskop i stwierdzisz, że coś im jest to wtedy będziesz się martwił leczeniem. Jak na razie to pisałeś, że masz sinice. One mogą drażnić skórę ryb. O walce z sinicami to musi Ci napisać ktoś kto to przechodził, bo ja to znam tylko z teorii. 
A'propos leczenia: jeżeli już jest konieczne to nie ma sensu leczyć poszczególnych ryb. Zawsze całą obsadę.

A'propos leczenia: jeżeli już jest konieczne to nie ma sensu leczyć poszczególnych ryb. Zawsze całą obsadę.
- IreneuszKaczor
- entuzjasta
- Posty: 467
- Rejestracja: 20 kwie 2006, 20:39
- Imie i Nazwisko: Ireneusz Kaczor
- Lokalizacja: Bogatynia
- Kontaktowanie:
- krjon
- junior
- Posty: 66
- Rejestracja: 04 paź 2007, 06:19
- Imie i Nazwisko: Krzysztof Jonasz
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Stalowa Wola
- Lokalizacja: Stalowa Wola
Jeżeli chodzi o leczenie przywr skórnych i skrzelowych, to używałem tremazol i pratel(dokładniej rzecz biorąc chodzi o praziquantel). Akwarium sterylne i woda- czyste RO. Bocje i kosiarki możesz śmiało leczyć razem z paletkami, o kiryśnikach i ancitrusach nie mam zielonego pojęcia, a jeżeli chodzi o neony to w akwa 100-u litrowym i sterylnym nie mają najmniejszych szans na przeżycie. Nie wiem czy załatwią je dawki leku, ale na pewno zrobią to wyleczone i zgłodniałe palety.
Jeżeli leczyć to całą obsadę zbiornika.
Jeżeli leczyć to całą obsadę zbiornika.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości