Leczenie w akwarium dekoracyjnym-(jest sens??)
Moderatorzy: _TOM_, niki 28, Kazimierz1961
- rady3
- entuzjasta
- Posty: 1509
- Rejestracja: 06 gru 2004, 16:42
- Imie i Nazwisko: Robert Dreszer
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Stary Białcz
- Lokalizacja: Kościan
- Kontaktowanie:
Przede wszystkim w przyszłości nie wkładać nic bez kwarantanny. A teraz słuchać serca i kolegów z forum wyciągnąć wnioski i podjąć decyzję. Odpowiedzialność tak czy owak spoczywa na tobie. Albo się uda albo nie.
Jest takie powiedzenie: zdrów jak ryba. Moim zdaniem jest ono prawdziwe dopóki nie staramy się ich zabić. Nie piszę tego by Cię zdołować, tylko po to żebyś zrozumiał, że tu wszystko zaostało już powiedziane.
Jest takie powiedzenie: zdrów jak ryba. Moim zdaniem jest ono prawdziwe dopóki nie staramy się ich zabić. Nie piszę tego by Cię zdołować, tylko po to żebyś zrozumiał, że tu wszystko zaostało już powiedziane.
- MarSz
- senior
- Posty: 159
- Rejestracja: 05 mar 2005, 17:59
- Imie i Nazwisko: Marek Szurpik
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Bielsk Podlaski
- Lokalizacja: Bielsk Podlaski
- Kontaktowanie:
Już to kiedyś przerabiałem, mimo tego po prostu zapomniałem że to może być tak groźne. Teraz mam problem i to nie mały.rady3 pisze:Przede wszystkim w przyszłości nie wkładać nic bez kwarantanny.
Ok, więc słucham serca i po prostu lecze. Będe pisał na bierząco co się dzieje.rady3 pisze:A teraz słuchać serca i kolegów z forum wyciągnąć wnioski i podjąć decyzję. Odpowiedzialność tak czy owak spoczywa na tobie. Albo się uda albo nie.
Jest takie powiedzenie: zdrów jak ryba. Moim zdaniem jest ono prawdziwe dopóki nie staramy się ich zabić. Nie piszę tego by Cię zdołować, tylko po to żebyś zrozumiał, że tu wszystko zaostało już powiedziane.
- Hypno
- entuzjasta
- Posty: 1864
- Rejestracja: 03 mar 2005, 09:37
- Imie i Nazwisko: Piotr Smoleń
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Lublin
- Lokalizacja: Lublin
- Kontaktowanie:
OK nie będę pisałe tego co już tu zostało napisane, użyj funkcji "szukaj" na tej stronie i wpisz słowo "dziurawica" lub "hexamitoza". Wyszukiwanie pokazuje co prawda potem posty bez treści (przynajmniej u mnie) ale jak znajdziesz tytuł postu, to potem normalnie wejdź w odpowiedni dział (czyli choroby) i odszukaj ten post. Znajdziesz konkretne opisy, zdjęcia do porównania i możliwe sposoby leczenia. Po 5 sekundach "wysiłku" znalazłem 6 takich tematów więc i Tobie też się uda...
Tylko pamiętaj, nie ma 2 identycznych sytuacji, więc co innym się udało Tobie nie musi i ryzyko jest TYLKO twoje...
A o chorobach dobrze też poczytać jak ryby są zdrowe, przynajmniej będzie potem wiadomo gdzie i czego szukać...
Tylko pamiętaj, nie ma 2 identycznych sytuacji, więc co innym się udało Tobie nie musi i ryzyko jest TYLKO twoje...
A o chorobach dobrze też poczytać jak ryby są zdrowe, przynajmniej będzie potem wiadomo gdzie i czego szukać...
- Ambra
- członek PKMD
- Posty: 2479
- Rejestracja: 06 gru 2004, 20:25
- Imie i Nazwisko: Andrzej Sieniawski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: 07-401 Laskowiec
- Lokalizacja: Laskowiec
[quote="MarSz. Ok, więc słucham serca i po prostu lecze. Będe pisał na bierząco co się dzieje............. [/quote]
Dziurki na czole - haxamitoza?????????
Objawy początkowego i sredniego stadium:
Zainfekowane tymi wiciowcami dyskowce zaczynają w pierwszej kolejności ciemnieć. Zmianom barwy towarzyszy zmniejszona chęć do pobierania pokarmów, płochliwość a następnie apatyczność. Na tym etapie ryby grupują się i stale przebywają w ciemnym kącie zbiornika. Coraz większe chudnięcie ryb, potęgowane jest zjawiskiem całkowitego zaprzestaniem pobierania pokarmu. Ryby są coraz bardziej osłabione, mogą polegiwać na dnie, a czasami wykonują gwałtowne, spazmatyczne ruchy, lub pływają w koło. Niekiedy ocierają się o rośliny, względnie elementy wystroju zbiornika.
Opisane objawy i zmiany chorobowe, choć charakterystyczne dla tej choroby, są jednak zbliżone do objawów występujących przy innych infekcjach. Powoduje to, że by mieć pewność, co do prawidłowości rozpoznania, niezbędne okazują się badania mikroskopowe treści jelita, nerek i pęcherzyka żółciowego. Przy intensywnej inwazji jest to stosunkowo łatwe do wykrycia. Niekiedy rozwój choroby doprowadza do powstania w kościach czaszki kraterowatych ubytków, które wypełnione są ropną substancją o białawym kolorze. Zmiany tego typu niektórzy hodowcy nazywają dziurawicą i przy ewidentnej inwazji wiciowców, traktują jako odrębną jednostkę chorobową, co nie odzwierciedla faktycznych okoliczności powstawania choroby określanej przez akwarystów właśnie tą nazwą.
Leczenie:
Roztwór metronidazolu lub innych nitrozwiązków w ilości 2 g na100 litrów wody. W trzecim dniu kuracji dodaje się jeszcze dodatkowo lek w tej samej ilości wagowej. Po 5 dniach takiej kąpieli należy przystąpić do jednorazowego podmienienia ¼ wody w akwarium, a pozostałą trzeba filtrować przez węgiel aktywowany. Podobne do metronidazolu działanie wykazują leki: Vagimid, Sanatrichon, Clont, Simplotan i Xexa-ex.
Jeśli na głowie dyskowca pojawia się dziury wypełnione ropą, wskazane jest przemywanie ich roztworem riwanolu (100 mg na 100 ml wody). Ponadto można stosować kąpiele w terramycynie (C22H24O9N2) lub tetracyklinie przez okres 4 dni. W tym wypadku dawka lecznicza wynosi 500 – 750 mg na 100 litrów wody. Zwalczać chorobę można także poprzez podawanie leków razem z karmą, a także wykorzystywać prazikwantel, fenbendazol............
Opis objawów jest tak mizerny, że nie wykluczam w tej sytuacji inwazji wiciowców z rodzaju Ichtyobodo Tu jednak inny sposob leczenia a lecząc na heksamitozę, mozna sie jedynie pokusić o podniesienie temoeratury wody do 33 -35 stopni. W temperaturze 30 stopni C lub nieco wyższej pasożyt zazwyczaj ginie.
A jak wykluczyć w tym wypadku oodiniozę?
Zainfekowane ryby często kulą płetwy lub mają je postrzępione, ocierają się o przedmioty i liście roślin. Na ciele pojawia się szarawy nalot, widoczny, gdy ryba ustawi się pod światło. Zainfekowane egzemplarze ciemnieją, chowają się, niekiedy kładą na bok, a czasami dziobkują. Oddech ryb staje się powolny, lecz mimo to, skrzela są bardzo mocno rozchylane. Ryby stają się apatyczne. Na tym etapie dyskowce przestają pobierać pokarm.
Do długotrwałych kąpieli ryb stosuje się:
- Trypaflawinę, w ilości 1 g na 100 litrów wody, lub 1 ml roztworu na 4,5 litra wody. Po 2 dniach dodaje się jeszcze 1 ml. Kąpiel ma trwać 5 dni.
- Błękit metylenowy, w ilości 1 ml roztworu 1% na 4,5 – 5 litrów wody. Kąpiel 8 dni.
- Detreomycyna (chloramfenikol), w ilości 50 – 80 mg na 1 litr wody, kąpiel przez 8 godzin lub 6,6 mg na1 litr wody, kąpiel przez 8 dni.
- Hydrochlorek chininy, w ilości 1 – 1,5 g na100 litrów wody, kąpiel przez 2 – 3 dni (działa tez na Ichtyobodo).
- Preparaty akwarystyczne: Oodinopur, Oodinol, Exrapid, według wskazań producentów.
Wskazane jest, by wszystkie zabiegi przeprowadzać przy wysokiej temperaturze wody, której minimum winno wynosić 32°C. Wysoka temperatura znacząco wpływa w tym wypadku na osiągane efekty lecznicze.
Jak widać podałem już całą gamę specyfików. Problem w tym, że często użycie jednych wyklucza drugie.
Nie piszę tego by się pochwalić swoją wiedzą, ale aby uzmysłowić zarówno Markowi jak i innym czytającym tę wypowiedź, jak ważna jest prawidłowa diagnoza.
Bez niej poruszamy się jak w gęstej mgle i najczęściej szkodzimy rybom zamiast je leczyć.
Dziurki na czole - haxamitoza?????????
Objawy początkowego i sredniego stadium:
Zainfekowane tymi wiciowcami dyskowce zaczynają w pierwszej kolejności ciemnieć. Zmianom barwy towarzyszy zmniejszona chęć do pobierania pokarmów, płochliwość a następnie apatyczność. Na tym etapie ryby grupują się i stale przebywają w ciemnym kącie zbiornika. Coraz większe chudnięcie ryb, potęgowane jest zjawiskiem całkowitego zaprzestaniem pobierania pokarmu. Ryby są coraz bardziej osłabione, mogą polegiwać na dnie, a czasami wykonują gwałtowne, spazmatyczne ruchy, lub pływają w koło. Niekiedy ocierają się o rośliny, względnie elementy wystroju zbiornika.
Opisane objawy i zmiany chorobowe, choć charakterystyczne dla tej choroby, są jednak zbliżone do objawów występujących przy innych infekcjach. Powoduje to, że by mieć pewność, co do prawidłowości rozpoznania, niezbędne okazują się badania mikroskopowe treści jelita, nerek i pęcherzyka żółciowego. Przy intensywnej inwazji jest to stosunkowo łatwe do wykrycia. Niekiedy rozwój choroby doprowadza do powstania w kościach czaszki kraterowatych ubytków, które wypełnione są ropną substancją o białawym kolorze. Zmiany tego typu niektórzy hodowcy nazywają dziurawicą i przy ewidentnej inwazji wiciowców, traktują jako odrębną jednostkę chorobową, co nie odzwierciedla faktycznych okoliczności powstawania choroby określanej przez akwarystów właśnie tą nazwą.
Leczenie:
Roztwór metronidazolu lub innych nitrozwiązków w ilości 2 g na100 litrów wody. W trzecim dniu kuracji dodaje się jeszcze dodatkowo lek w tej samej ilości wagowej. Po 5 dniach takiej kąpieli należy przystąpić do jednorazowego podmienienia ¼ wody w akwarium, a pozostałą trzeba filtrować przez węgiel aktywowany. Podobne do metronidazolu działanie wykazują leki: Vagimid, Sanatrichon, Clont, Simplotan i Xexa-ex.
Jeśli na głowie dyskowca pojawia się dziury wypełnione ropą, wskazane jest przemywanie ich roztworem riwanolu (100 mg na 100 ml wody). Ponadto można stosować kąpiele w terramycynie (C22H24O9N2) lub tetracyklinie przez okres 4 dni. W tym wypadku dawka lecznicza wynosi 500 – 750 mg na 100 litrów wody. Zwalczać chorobę można także poprzez podawanie leków razem z karmą, a także wykorzystywać prazikwantel, fenbendazol............
Opis objawów jest tak mizerny, że nie wykluczam w tej sytuacji inwazji wiciowców z rodzaju Ichtyobodo Tu jednak inny sposob leczenia a lecząc na heksamitozę, mozna sie jedynie pokusić o podniesienie temoeratury wody do 33 -35 stopni. W temperaturze 30 stopni C lub nieco wyższej pasożyt zazwyczaj ginie.
A jak wykluczyć w tym wypadku oodiniozę?
Zainfekowane ryby często kulą płetwy lub mają je postrzępione, ocierają się o przedmioty i liście roślin. Na ciele pojawia się szarawy nalot, widoczny, gdy ryba ustawi się pod światło. Zainfekowane egzemplarze ciemnieją, chowają się, niekiedy kładą na bok, a czasami dziobkują. Oddech ryb staje się powolny, lecz mimo to, skrzela są bardzo mocno rozchylane. Ryby stają się apatyczne. Na tym etapie dyskowce przestają pobierać pokarm.
Do długotrwałych kąpieli ryb stosuje się:
- Trypaflawinę, w ilości 1 g na 100 litrów wody, lub 1 ml roztworu na 4,5 litra wody. Po 2 dniach dodaje się jeszcze 1 ml. Kąpiel ma trwać 5 dni.
- Błękit metylenowy, w ilości 1 ml roztworu 1% na 4,5 – 5 litrów wody. Kąpiel 8 dni.
- Detreomycyna (chloramfenikol), w ilości 50 – 80 mg na 1 litr wody, kąpiel przez 8 godzin lub 6,6 mg na1 litr wody, kąpiel przez 8 dni.
- Hydrochlorek chininy, w ilości 1 – 1,5 g na100 litrów wody, kąpiel przez 2 – 3 dni (działa tez na Ichtyobodo).
- Preparaty akwarystyczne: Oodinopur, Oodinol, Exrapid, według wskazań producentów.
Wskazane jest, by wszystkie zabiegi przeprowadzać przy wysokiej temperaturze wody, której minimum winno wynosić 32°C. Wysoka temperatura znacząco wpływa w tym wypadku na osiągane efekty lecznicze.
Jak widać podałem już całą gamę specyfików. Problem w tym, że często użycie jednych wyklucza drugie.
Nie piszę tego by się pochwalić swoją wiedzą, ale aby uzmysłowić zarówno Markowi jak i innym czytającym tę wypowiedź, jak ważna jest prawidłowa diagnoza.
Bez niej poruszamy się jak w gęstej mgle i najczęściej szkodzimy rybom zamiast je leczyć.
- MarSz
- senior
- Posty: 159
- Rejestracja: 05 mar 2005, 17:59
- Imie i Nazwisko: Marek Szurpik
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Bielsk Podlaski
- Lokalizacja: Bielsk Podlaski
- Kontaktowanie:
Według mnie są troche spuchnięte. Wczoraj wtaskałem z bratem na pierwsze piętro drugie akwarium. Ryby odłowiłem już i przeniosłem do starej 400tki ktróra postawiłem w kuchni nalalem 150 litrow wody, w 800tce totalny burdel ale to szczegół.
Dałem metronidazol, temperatura 32*C napowietrzanie ile fabryka dała i włączony jest pusty Eheim 2028 z jedna przekładką, ryby pojaśniały, i rozważam nad tym żeby podać jeszcze Bactopur direct co wy na to
bo usłyszałem już od trzeciej osoby że podawali to razem z metro z bardzo dobrymi skutkami.
Dałem metronidazol, temperatura 32*C napowietrzanie ile fabryka dała i włączony jest pusty Eheim 2028 z jedna przekładką, ryby pojaśniały, i rozważam nad tym żeby podać jeszcze Bactopur direct co wy na to

- Hypno
- entuzjasta
- Posty: 1864
- Rejestracja: 03 mar 2005, 09:37
- Imie i Nazwisko: Piotr Smoleń
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Lublin
- Lokalizacja: Lublin
- Kontaktowanie:
Moim zdaniem podnieś jeszcze temperaturę do 33-34, napowietrzaj nonstop, ja bym nie dawał więcej już żadnej chemii. Jaką dałeś dawkę metronidazolu? Ja jeśli już muszę (a musiałem 2 razy w czasie mojego doświadczenia z dyskami) podaję łącznie z metronidazolem jeszcze antybiotyk wspomagający działanie... Ale o tym może innym razem. A mieszankę podpowiedział mi ginekolog ze szpitala w którym pracuję
Dla nich metronidazol jest lekiem codziennym, stosowanym na pasożyty o podobnych cechach jak te u naszych ryb. Posłuchałem go i okazało się że dobrze zrobiłem. Mogłem sobie na to pozwolić ponieważ kiedyś z jednego ze sklepów w akcie desperacji zabrałem prawie na siłę ryby które już były szkieletami. Postanowiłem że ożywię je jeszcze... i udało się. Jedna z nich (16cm pigeon) pływa nadal u szwagra w zbiorniku ogólnym ze zbieraniną ryb z całego świata w wodzie kranówie o temperaturze 26 stopni i ma się dobrze. To że z tamtego stanu urosła do tej wielkości to i tak cud. Kiedyś na forum opiszę swój sposób na paskudztwa 


- MarSz
- senior
- Posty: 159
- Rejestracja: 05 mar 2005, 17:59
- Imie i Nazwisko: Marek Szurpik
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Bielsk Podlaski
- Lokalizacja: Bielsk Podlaski
- Kontaktowanie:
Ok temepratura już się robi, a co do soli to nigdy jej nie dawałem i nikt tak naprawde nie umiał mi powiedzieć i wytlumaczyć sensownie po co solić słodkowodne chore ryby.Mirek pisze:Zgadzam sie ż Hypno.
35 C + łyżka soli na 20l wody przez tydzień. Jeżeli ostro oddychają to zastanowił bym się nad zastosowaniem Moneolu. Kuracja Moneolem jest na tyle szybka że napewno nie zaszkodzi.
Menoel dodać do metra teraz

- bjarka
- członek PKMD
- Posty: 738
- Rejestracja: 20 gru 2004, 23:32
- Imie i Nazwisko: Beata Jarka
- Lokalizacja: Laskowiec
- Kontaktowanie:
Marku, twierdzisz,że dominują zmiany na skórze i skrzelach i ryby zachorowały równoczasowo.Odnoszę wrażenie ,że początek choroby był mało uchwytny. Gdyby nie pomogło leczenie metronidazolem, należy rozważyć oodinozę ,ale podczas kolejnego podjęcia kuracji wykorzystać lek o jak największym spektrum działania.
- Ambra
- członek PKMD
- Posty: 2479
- Rejestracja: 06 gru 2004, 20:25
- Imie i Nazwisko: Andrzej Sieniawski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: 07-401 Laskowiec
- Lokalizacja: Laskowiec
Sól niejodowaną (lepsza) możesz podać do kapieli jmetronidazolowej jak pisze Mirek lub jak wolisz - łyżeczka od herbaty na 10 l.Mirek pisze:Zgadzam sie ż Hypno.
35 C + łyżka soli na 20l wody przez tydzień. Jeżeli ostro oddychają to zastanowił bym się nad zastosowaniem Moneolu. Kuracja Moneolem jest na tyle szybka że napewno nie zaszkodzi.
Co do moneolu, tu bym się wstrzymał, gdzyż to inny skład chemiczny i eyby wszystkich operacji mogą nie wytrzymać. Jesli zaczyna byc widoczny skutek, to leczyć jednym i czekać.
Zacznij standardowo Marku .
Ciezko doradzać na odległosć ,ale opisujesz 2 rodzaje przypadłości ,hexamotoze i pasozyty skórne i skrzelowe ,równie dobrze mozna by przypisać jakieś bakterie do tego .
Przenies ryby do kwarantanny i podnies temp na 35 stopni ,chociaż na 10 godzin wtedy stwierdzisz czy jest jakas poprawa i co najbardziej wyłazi z ryb .
Zdiagnozuj chorobę bo inaczej bedziesz w lesie i zacznij ja leczyc .
Po 10 godzinach szczerych 35 stopni bedziesz widział poprawę ,ale dalej musisz pilnie obserwować ryby .
Jezeli masz mozliwosc pobierz sluż z ryb i zbadaj u jakiegokolwiek weterynarza pod mikroskopem ,za przysłowiowe 2 zł udostepni Ci mikroskop .
Zdjecia pasozytów masz w necie na kikunastu conajmniej stronach .Jak nie znajdziesz pisz dam Ci kilka linków .
Bez mikroskopu sie nieobedzie
Opisuj na bieżąco co sie dzieje .
Pozdrawiam DARIUSZ z CHEŁMA
Ciezko doradzać na odległosć ,ale opisujesz 2 rodzaje przypadłości ,hexamotoze i pasozyty skórne i skrzelowe ,równie dobrze mozna by przypisać jakieś bakterie do tego .
Przenies ryby do kwarantanny i podnies temp na 35 stopni ,chociaż na 10 godzin wtedy stwierdzisz czy jest jakas poprawa i co najbardziej wyłazi z ryb .
Zdiagnozuj chorobę bo inaczej bedziesz w lesie i zacznij ja leczyc .
Po 10 godzinach szczerych 35 stopni bedziesz widział poprawę ,ale dalej musisz pilnie obserwować ryby .
Jezeli masz mozliwosc pobierz sluż z ryb i zbadaj u jakiegokolwiek weterynarza pod mikroskopem ,za przysłowiowe 2 zł udostepni Ci mikroskop .
Zdjecia pasozytów masz w necie na kikunastu conajmniej stronach .Jak nie znajdziesz pisz dam Ci kilka linków .
Bez mikroskopu sie nieobedzie
Opisuj na bieżąco co sie dzieje .
Pozdrawiam DARIUSZ z CHEŁMA
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość