Ślimaki

Choroby dyskowców, sposoby leczenia oraz leki, diagnoza za pomocą mikroskopu.

Moderatorzy: _TOM_, niki 28, Kazimierz1961

nowy1603
junior
junior
Posty: 31
Rejestracja: 18 mar 2007, 12:06
Lokalizacja: Biała Podlaska

Ślimaki

Post autor: nowy1603 » 26 lip 2007, 11:06

Witam w moim akwarium mam ostatnio straszny problem ze slimakami :( Prawdopodobnie przywlokłem je z korzeniem wyparzałem go kilkukrotnie wrząca woda i wraz cos sie przedostało... I tu moje pytanie z racji tego ze na rynku jest wiele preparatow przeciwko slimakom to czy ktos moze ma jakies doswiadczenia w tej sprawie? tak sie składa ze wszystkie ryby sa na odrobaczaniu w szpitalu i beda tam jeszcze przez jakies 2 tygodnie. I tu pytanie jakie to moze miec konsekwencje dla ryb roslin i filtra biologicznego czy w ogole te srodki sa skuteczne? I czy mozecie cos konkretnego poradzic?

pozdrawiam!
paweł

Awatar użytkownika
_TOM_
członek PKMD
Posty: 4169
Rejestracja: 09 sie 2006, 12:37
Imie i Nazwisko: Tomek Borowski
Miejsce zamieszkania/miasto/: Gdynia
Lokalizacja: 3MIASTO

Post autor: _TOM_ » 26 lip 2007, 11:14


nowy1603
junior
junior
Posty: 31
Rejestracja: 18 mar 2007, 12:06
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post autor: nowy1603 » 26 lip 2007, 11:21

Dzieki TOM!
Faktycznie nie poszukałem zbyt dobrze w takim razie poprosze moderatora o usuniecie tego tematu. Jest on zbedny.

Awatar użytkownika
Mariusz86
senior
senior
Posty: 106
Rejestracja: 18 lut 2007, 14:08
Lokalizacja: Kutno
Kontaktowanie:

Post autor: Mariusz86 » 26 lip 2007, 11:23

Jak ja miałem problem ze ślimakami to nie kupowałem żadnej chemii tylko sprawiłem sobie dwie Bocje Wspaniałe i było po wszystkim.. ;) tzn po ślimakach..

nowy1603
junior
junior
Posty: 31
Rejestracja: 18 mar 2007, 12:06
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post autor: nowy1603 » 26 lip 2007, 11:39

Tak własnie wszyscy pisali w poprzednich tematach i ja tez tak zrobie:) a co zawsze to jakies ozywienie w akwarium bedzie tylko na razie kwarantalnik słuzy za szpital wiec troche sie wstrzymam zeby jakies zarazy nie naniesc do głownego. Ps czy prucz ospy na cos jeszcze powinienem zwrucic szczegolna uwage?

Awatar użytkownika
birdas
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1943
Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post autor: birdas » 26 lip 2007, 18:02

Mariusz86 pisze:Jak ja miałem problem ze ślimakami to nie kupowałem żadnej chemii tylko sprawiłem sobie dwie Bocje Wspaniałe i było po wszystkim.. ;) tzn po ślimakach..
Ja też sobie sprawiłem ... pływają takie dwie wymiaru paletek, a miesięcznie sprzedaję ok. 150 świderków na allegro.
I ciągle ich przybywa. Z tymi okrągłymi ślimakami poradziłem sobie lejąc czystą wodę z RO (nie miały z czego lepić skorupek) i wyginęły. Bocje na ślimaki są ok, ale to ich nie eliminuje, a co najwyżej ogranicza.

Awatar użytkownika
_TOM_
członek PKMD
Posty: 4169
Rejestracja: 09 sie 2006, 12:37
Imie i Nazwisko: Tomek Borowski
Miejsce zamieszkania/miasto/: Gdynia
Lokalizacja: 3MIASTO

Post autor: _TOM_ » 26 lip 2007, 18:17

Marcin, mnie nie przekonałeś tym postem.
Jedne ślimaki wyniszczyłeś wodą z RO niby z braku wapnia w wodzie na skorupki, a drugie ślimaki się mnożą na potęgę i to z większymi i grubszymi skorupkami?
Ciekawe skąd skorupki biorą Twoje świderki w takim układzie?

Bocje to rybki stadne, tak jak 2 paletki, one też kiepsko się czują w tak małej grupie.

Ja tam sobie myślę, że populacje ślimaków przetrzebiły Ci właśnie te 2 bocje, w które nie dajesz wiary, a kolejne 2 sztuki zlikwidowałyby pewnie problem całkowicie i zaczęły jeść potem serducho.

Świderków bocje nie mogą rozkruszyć ani wyssać, z powodu wieczka jakie mają i którym świderki zamykają się w skorupce, stąd nic Ci ich rozrostu nie ogranicza. Ale to dobrze, to dodatkowa ekipa sprzątająca.

Awatar użytkownika
Rafal_W
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 675
Rejestracja: 12 paź 2005, 08:18
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Rafal_W » 26 lip 2007, 19:53

Przy bardzo miękkiej wodzie i bardzo kwaśnej (zerowe twardości i pH w okolicy 5) - ślimaki u mnie niemalże wyginęły. Niemalże - bo z trzech gatunków, które były obecne w akwarium roślinnym pozostał jeden, w ilościach niewielkich, aczkolwiek ciągle się rozmnażał.

Teraz ślimaków nie mam w ogóle - ale zjadają je pawiookie, a tych nie polecam jako kumpli dla dysków. Zjadają, rozkruszając skorupkę - konsumują nawet dwucentymetrowej długości (mierzać po muszli) błotniarki łowione razem z innymi zwierzętami, którymi je karmię.

Rafał

alex1971
junior
junior
Posty: 63
Rejestracja: 25 lip 2007, 20:46
Lokalizacja: jaworzno
Kontaktowanie:

Post autor: alex1971 » 26 lip 2007, 20:20

spruboj z marchewka lekko zagotuj nie sol jak ja gotujesz na nitce wzuc do akwa po kilku minutach powinny zaczac przyczepiac sie alex

Awatar użytkownika
birdas
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1943
Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post autor: birdas » 27 lip 2007, 07:45

_TOM_ pisze: Ciekawe skąd skorupki biorą Twoje świderki w takim układzie?
Nie wiem ... może nie potrzebuja wapnia ?

Ja tam sobie myślę, że populacje ślimaków przetrzebiły Ci właśnie te 2 bocje, w które nie dajesz wiary, a kolejne 2 sztuki zlikwidowałyby pewnie problem całkowicie i zaczęły jeść potem serducho.
No nie wiem. To było jakoś dziwnie. Kupiłem bocje, ślimaki były jeszcze przez dłuższy czas. Codziennie pełno ich łaziło. Bocje oczywiście je jadły bo widziałem w jednym miejscu stertę skorupek. Nagle pewnego dnia nie było żadnego ślimaka. Po prostu było to tak, że dzisiaj plaga, a jutro nic - ani sztuki. Nie sądzę, że bocje wyjadły je - tak nagle co do jednego.
Po 6-ściu miesiącach plaga wróciła i po kolejnym miesiącu tak samo nagle wyparowała. Od tego momentu już się nie pojawiły ... i tak jest aż do dzisiaj. A co do świderków to czyszcząc np. gąbkę od filtra mechanicznego to spokojnie znajduję 50-100 maleństw wielkości 1-3 mm.
Świderków bocje nie mogą rozkruszyć ani wyssać, z powodu wieczka jakie mają i którym świderki zamykają się w skorupce, stąd nic Ci ich rozrostu nie ogranicza.
Brzmi sensownie jednak patrząc na te kły moich bocji to mam wątpliwości jaki ślimak stawiłby im opór. Może świderki im nie smakują ?
Ale to dobrze, to dodatkowa ekipa sprzątająca.
Oczywiście. Te ślimaczki to rewelacja. Porządną robotę robią w akwa.

Iwek_22

Post autor: Iwek_22 » 27 lip 2007, 08:04

Oczywiście. Te ślimaczki to rewelacja. Porządną robotę robią w akwa.
Czy można świderki trzymać w akwarium w którym jest plenum? Nie przebiją tkaniny?

Awatar użytkownika
Rafal_W
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 675
Rejestracja: 12 paź 2005, 08:18
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Rafal_W » 27 lip 2007, 08:24

Iwek_22 pisze:
Oczywiście. Te ślimaczki to rewelacja. Porządną robotę robią w akwa.
Czy można świderki trzymać w akwarium w którym jest plenum? Nie przebiją tkaniny?
Nie powinno się trzymać żadnych zwierząt ryjących w dnie - przy standardowej budowie plenum (kratka, materiał i piach). Ryjąc w dnie doprowadzają tlen cząsteczkowy do głębokich warstw podłoża i powodują obumieranie bakterii beztlenowych. Jeżeli chcesz je koniecznie mieć razem z plenum, trzeba zbudować plenum dwupiętrowe: kratka, materiał, warstwa piachu beztlenowa, kolejny materiał, warstwa piachu tlenowa (w niej ryją świderki). Uszkodzenia tkaniny - pod warunkiem że jest "sztuczna" (np stylonowa) nie obawiałbym się.

Rafał

Awatar użytkownika
Mariusz86
senior
senior
Posty: 106
Rejestracja: 18 lut 2007, 14:08
Lokalizacja: Kutno
Kontaktowanie:

Post autor: Mariusz86 » 27 lip 2007, 08:31

Ja też sobie sprawiłem ... pływają takie dwie wymiaru paletek
Hmm.. u mnie też pływają takie duże Bocje, ale nie przeszkadzają Paletkom, nie są agresywne w stosunku do nich, a dodatkowo zjadają wszystko to co odrzucą Palety, więc moim zdaniem Bocje to nie głupi pomysł.. takie większe kiryski.. ;)

Ewentualnie po "sprzątaniu" można je odłowić do innego zbiornika jeśli komuś przeszkadzają..

Awatar użytkownika
birdas
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1943
Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post autor: birdas » 27 lip 2007, 08:53

Mi przeszkadzają bo urosły za duże. Paletkom nic nie robią, zjadają odpadki - fakt, ale to że codziennie 2 razy dziennie muszę wsadzać rośliny to już jest przegięcie. Ryjąc tymi pyskami w żwirku wydłubują je i ciągle muszę się "pałować" w zdejmowanie pokrywy i moczeniu rąk. Ledwo wsadzę za chwilę znów to samo. Nawet przyciskanie roślin kamieniami niewiele pomaga. A po nocy to jest masakra.
Poza tym w miejscu gdzie rybki jedzą wsadzenie jakieś rośliny to jest nieporozumienie. Nawet jak nie wyrwą to normalnie "zadepczą". I jak tu mieć akwa roślinne ?
Wywalić ani wymienić tych szkodników nie pozwala mi żona. Wmówiła sobie, że to są jej rybki i koniec. Propozycje, że kupię jej 2 nowe mniejsze, albo, że możemy wymienić na 2 paletki, które też będą jej nie wchodzi wogóle w grę. Kiedyś jak te szkodniki się dobrze ukryły, a rośliny były wsadzone przychodzi żona z pracy i mówi:
- ooo widzę, że dzisiaj nic nie jest wyrwane.
Ja wtedy do niej z usmiechem:
- no nie jest. A wiesz dlaczego ? - bo te paskowane szkodniki wywaliłem do śmietnika.
Wówczas była panika, zaczęła szukać rybek i jak nie mogła znaleźć to już myślałem, że zaraz albo się rozpłacze albo ja zostanę bez dachu nad głową. Tak więc muszę czekać aż zdechną ... co raczej nie nastąpi szybko :(

Awatar użytkownika
Mariusz86
senior
senior
Posty: 106
Rejestracja: 18 lut 2007, 14:08
Lokalizacja: Kutno
Kontaktowanie:

Post autor: Mariusz86 » 27 lip 2007, 10:02

Z tymi roślinami jest problem dosyć spory.. Szczerze nie mam takiego problemu, więc nie mam rady na to.. Z drugiej strony proponowałbym zakup mniejszego zbiornika dla żony i niech tam pływają jej pupilki ;).. To nie będzie ich uśmiercenie, a "wilk najedzony i owca cała"..

Odpowiedz

Wróć do „Choroby, Leczenie i Mikroskop”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość