Tylko po co w ogóle odciążać membranę filtra RO przy potrzebach akwarystyki?
Niech się zużywa, nawet powim, wolałbym już zużytą membranę, niż nową.
Mój najprostszy chiński filtr RO urabiał wodę mi przez 5 lat i urabia nowym właścicielom dalej wodę doskonałą do akwarystyki.
Przecież jak nowa membrana produkuje wodę TWO i TWW 0, to dolewamy karnówki lub odpadu, po co? By ją pogorszyć.
A jak zużywa się membrana produkuje wodę coraz gorszą, czyli TWO i TWW 1, potem TWO 2 i TWW 1, czyli przestajemy dolewać kranówki lub odpadu i mamy genialną wodę z RO dla akwariów

Nawet jak zajeździmy membranę i będzie robić wodę TWO / TWW 2 czy 3, to niby zła woda? Idealna przecież
