9 powodów ktore dysklasyfikuja ryby azjatyckie jako dobre

Tematy ogólne w tym jak zacząć.

Moderatorzy: mkozubski, krisaczek

Awatar użytkownika
Hypno
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1864
Rejestracja: 03 mar 2005, 09:37
Imie i Nazwisko: Piotr Smoleń
Miejsce zamieszkania/miasto/: Lublin
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Post autor: Hypno » 16 mar 2006, 15:13

A ja dopowiem swoje 3 grosze ale tak aby do refleksji pobudzić. Pretensje, że czerwona jest mniej czerwona, a ta wielka wyszła mała. Powiedzcie mi moi drodzy jak wielu z Was podmienia tak często wodę jak w hodowlach? Jak wielu z Was karmi tak systematycznie i obficie? Jak wielu z Was dba o odpowiednie dodatki wybarwiające w żarciu? Jak wielu posiada mikroskop i jak wielu w wypadku problemów zwróci się z prośbą o pomoc do fachowca? Itd.. itd... Możecie kupić dorosłego czempiona za 2000 euro i po miesiącu ryba będzie tej samej wielkości ale jakaś gorsza... bo będzie wegetować a nie żyć w naszych zbiornikach. Dlaczego nikt nie zastanowi się nad tym? Tyle się pisze o tym, że woda to klucz do sukcesu a na ostatnim zlocie jeden drugiemu mówił po cichu przy piwie, że on tam nie wymienia tak ale nie przyznaje się... Mamy kolejny powód dlaczego potencjalny mistrz nie jest mistrzem. Ja ostatnio kupiłem od tego samego gościa 12 ryb 6 marlboro i 6 białych. Pierwsze super a drugie następnego dnia miały już objawy niestrawności z podejrzeniem ślepoty u 3 sztuk (piszę o nieznanym Wam hodowcy żeby było jasne) I mimo wszystko nie zjadłem go za to bo wiem, że zmiana warunków wszelkich i mogło tak się stać. Więcej samokrytycyzmu w stosunku do siebie samych i własnych działań. Co nie znaczy, że ewidentnego naciągactwa nie należy piętnować. (mówię o potencjalnym naciągactwie a nie o konkretnych osobach czy sytuacjach).
Z uporem maniaka (większym niż Lepper z "Balcerowicz musi odejść") powtarzam. Stwórzmy bazę ryb które hodujemy i są dobrej jakości. Taką z metryczkami zdjęciami itd... Wtedy będzie można dobierać odpowiednie ryby i za kilka lat my będziemy wygrywać wszystkie wystawy. Chcemy mieć efekty więc na nie zapracujmy. Przypomina mi się fragment jakiegoś filmu, w którym był pokazany kaktus o kształcie słonia. Ktoś zapytał jak to możliwe? Odpowiedziano mu, poczekaj za chwilkę przyjdzie japoński ogrodnik to go zapytasz. Przyszedł ogrodnik padło pytanie jak to się robi i padła odpowiedź. To bardzo proste... po prostu systematycznie od 40 lat przychodzę tu 2 razy dziennie i opukuję odpowiednio ten kaktus bambusowym kijkiem tak żeby nadać mu kształt....
Cierpliwość i samokrytyka, a nie szabla w jedna rękę w drugą flaszka i piana na pysku niekoniecznie konia...

Awatar użytkownika
vega1
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1214
Rejestracja: 21 mar 2005, 23:54
Imie i Nazwisko: Sławomir Nazimek
Miejsce zamieszkania/miasto/: Rzeszów
Lokalizacja: Rzeszów,Kraków

Post autor: vega1 » 16 mar 2006, 15:29

Ale z kiepskiego materialu to nawet przy super dbalosci i starannosci jak i zywieniu,tez nie wiele zwojujesz.I kolko sie zamyka.Wlasnie trzeba zaczac od podstaw i zgromadzic pewien dobry genetycznie material do dalszej "obróbki".

Awatar użytkownika
mkozubski
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 780
Rejestracja: 09 gru 2004, 23:56
Imie i Nazwisko: Maciej Kozubski
Miejsce zamieszkania/miasto/: Chorzów
Lokalizacja: Chorzów
Kontaktowanie:

Post autor: mkozubski » 16 mar 2006, 15:40

Coz Darku pozwole sobie odpowiedziec na Twoje pytania/zarzuty ( w odróżnieniu od Ciebie zamiast wypowiedziec sie na zadane kwestie starasz sie obrzucic mnie błotem). Wiec w kolejnosci:
1)sprawa dotyczyła zarówno leo jak i scarletów jakbys czytał dokładnie wątek to bys doszedl do wniosku ze nie pisałem o 1 osobie lecz o kilku !!
2) "Mam kilku zagorzałych fanów typu nieudacznik Don Juan(Maciek)" coz ja Ciebie nie obrażałem TY sobie troche za duzo pozwalasz, ale dobrze Ci radze nie przesadz bo czasami odległosc 600km moze sie skurczyc do 1m i wtedy mozesz juz nie byc taki hardy
3) zmiana nicka- wyniknęła juz duzo wczesniej - w sumie stwierdziłem ze nick 'DonJuan" troszke juz nie przystoi w wieku 28 lat o jego zmiane prosiłem juz od dłużeszego czasu, Ewa zrobiła to teraz i jeszcze raz jej za to wielkie dzieki. Inna sprawa ze mój nowy nick nadal jest powiązany z moim nazwiskiem którego nigdy nie ukrywałem, wiec z identyfikacją nie ma problemu
4) zarzucenie hodowli - coz nie zawsze mozna wszystko zaplanowac jak sie chce - z tego co słyszałem mam i tak 2x wiecej zbiorników niz TY obecnie. Co prawda są narazie puste ale mysle ze jescze kiedys bede miał czas aby do nich wrócic. Ryby (paletki) mam nadal w duzym zbiorniku w domu.
5) moje wypowiedzi nie mają nic wspólnego ze szczekaniem - moze Twoja rodzina sie do Ciebie tak zwraca i jestes do tego przyzwyczajony ale ja nie. Ja po prostu wyrazam swoją opinie. I na zlocie we Wrocławiu powiedziałem Ci wprost ze okradasz ludzi i nie tędy droga.
6) Co do handlu i stałych klientów zadam proste pytanie: Ilu klientów z PKMD zamawiających u Ciebie powyzej 1tys zł wróciło podejrzewam ze niewielu a moze nawet zaden. Przynajmjniej z tych które ja znam osobiście ŻADNA nie zdeklarowała checi kupna u Ciebie ryb kolejny raz. Bo tak jak juz napisałem wyżej sprawa nie rozbija sie o rybki za kilkadziesiąt złotych ale za ryby z wyższej półki - a takich z tego co widziałem narazie nie sprzedajesz.
PS teraz mozesz napisac co chesz ja juz nie bede zabierał glosu w tej sprawie bo nie mam zamiaru sie z tobą wykłócac jak jest. Na podstawie opini kilkunastu przyjaciół i dobrych znajomych wyrobiłem sobie zdanie na temat Twojej "wielkiej" hodowli. Zycze Ci powodzenia w dalszej przygodzie z rybkami. Pamiętaj jednak o tym ze nawet w internecie zasób osób ktorym mozna cos sprzedac sie w koncu wyczerpie.

Awatar użytkownika
DARIUSZMT
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 471
Rejestracja: 14 gru 2004, 19:53
Lokalizacja: CHEŁM
Kontaktowanie:

Post autor: DARIUSZMT » 16 mar 2006, 15:59

czarnymp pisze:zachowujecie się jak dzieci (mówię o ludziach którzy się tu przekrzykują) - jak malutkie dzieci w piaskownicy. byłem już świadkiem rozmowy na ten temat na forum podlaskim, którą niestety przez pomyłkę sam rozpoczełem. wszystko zawsze kończy się wyzwiskami i tylko tym. nikt nikogo do swoich racji nie przekonuje. ja mogę wiele i dobrego i złego powiedzieć o Azjatyckich, niemieckich i polskich rybkach. tu nie chodzi skąd sa te rybki tylko kto je sprzedaje. sam kupuje i sprzedaję różnym znajomym. zawsze staram się nie oszukiwać i jeśli mam jakąś niepewność co do ryby to mówię ze jest nie na sprzedaż i po sprawie. przecież jak się raz kogoś oszuka to już nie wróci i p[o kliencie (robię w handlu więc trochę się znam na tym). chłopcy moi mili: przestańcie się nawzajem opluwać!! zajmijcie się sprzedażą dobrego materiału na nasz rynek. niech wielkie marketowe sklepy zoo sprzedają małym dzieciom "kulawe" paletki. niedługo już przestaną to robić bo my będziemy mieli mnustwo dobrych i odpowiednio tanich ryb na naszym rynku. walczcie o to właśnie, a nie o inne rzeczy. kupowałem od Stendkera i się szczury trafiły, kupowałem od poważnych hodowców z Polski i nie zawsze było super, a i z Azji też się naciołem na lipę. Tak się stało bo mnie wydym...li sprzedawcy!!

więc uścislając ten monolog: bądzmy szczerzy, poważni, mniej mściwi i dla urozmaicenia szczerzy, a napewno każdy dojdzie do swoich celów.

akwarystyka to nie polityk. nie każdy słucha ojca Rydzyka.
I na tym kończe tę dyskusje ,czas zweryfikuje kto ma rację .


Pozdrawiam DAREK

P.S Macku we Wrocławiu nigdy nie byłem pewnie chodziło Ci o Łódz

jurekg39
junior
junior
Posty: 80
Rejestracja: 17 wrz 2005, 20:55
Lokalizacja: Gorlice
Kontaktowanie:

Post autor: jurekg39 » 16 mar 2006, 18:35

Czytam i czytam i dalej nie wiem o co chodzi. A podobno jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze.

Awatar użytkownika
DISPAR
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 483
Rejestracja: 11 gru 2004, 13:47
Imie i Nazwisko: Dariusz Łupiński
Miejsce zamieszkania/miasto/: Łosice
Lokalizacja: Łosice
Kontaktowanie:

Post autor: DISPAR » 16 mar 2006, 18:45

Złote słowa w Twoich ustach - i już wiadomo o co chodzi :D

Awatar użytkownika
Hypno
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1864
Rejestracja: 03 mar 2005, 09:37
Imie i Nazwisko: Piotr Smoleń
Miejsce zamieszkania/miasto/: Lublin
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Post autor: Hypno » 16 mar 2006, 18:45

Sławku :-) chesz powiedzieć że Japończykom rybki koi podrzucili kosmici? Że z karasia nie dało się otrzymać tych "złotych"?

Awatar użytkownika
xardas
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 200
Rejestracja: 06 gru 2004, 16:47
Imie i Nazwisko: Bartosz Figaniak
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Post autor: xardas » 16 mar 2006, 23:21

Ale z kiepskiego materialu to nawet przy super dbalosci i starannosci jak i zywieniu,tez nie wiele zwojujesz.I kolko sie zamyka.Wlasnie trzeba zaczac od podstaw i zgromadzic pewien dobry genetycznie material do dalszej "obróbki".
Sławku a skąd wiemy jakiej dokładnie jest jakości kupiona ryba? To że hodowca robi selekcje ryb przed ich sprzedaża to jeszcze nic straconego. Każdy z hodowców to człowiek i zdaża mu się błednie ocenić ryby kierowane na sprzedaż. Niby niepozorna a jednak rośnie z niej coś pięknego. Osobiście znam pare takich przypadków. Wracając jednak do głównej myśli - efekt końcowy zależny jest od naszej hodowli. Pewną problematykę opisał Piotr:
Powiedzcie mi moi drodzy jak wielu z Was podmienia tak często wodę jak w hodowlach? Jak wielu z Was karmi tak systematycznie i obficie? Jak wielu z Was dba o odpowiednie dodatki wybarwiające w żarciu?
jednakże dołoże do tego swoje 3 grosze a mianowicie: ile błedów popełniamy w hodowli? Chwila przerwy na ich zliczenie ;) Nawet te najmniejsze mają wpływ na efekt końcowy. Moim zdaniem należy zwrócić także uwagę na warunki hodowania dyskowca a mianowicie akwarium higieniczne lub dekoracyjne. Przy tym drugim nie osiągniemy takich efektów jak w pierwszym. Ilu z nas hoduje ryby w dekoracyjnym a ilu w higienicznym? Ilu z koleji w obydwóch wariantach? I wreszcie jakie są tego efekty?
Co z tego że będziemy mieli młode w swoim akwarium po czemiponach jak i tak nie jesteśmy w stanie doprowadzić do tego aby potomstowo dorównywało urodą jak i wielkością swoim rodzicom...

Na zakończenie mam małą uwagę do tej infantylnej wymiany zdań między Maćkiem a Darkiem. Mowa jest srebrem, a milczenie złotem.

Awatar użytkownika
vega1
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1214
Rejestracja: 21 mar 2005, 23:54
Imie i Nazwisko: Sławomir Nazimek
Miejsce zamieszkania/miasto/: Rzeszów
Lokalizacja: Rzeszów,Kraków

Post autor: vega1 » 17 mar 2006, 00:45

Hypno pisze:Sławku :-) chesz powiedzieć że Japończykom rybki koi podrzucili kosmici? Że z karasia nie dało się otrzymać tych "złotych"?
Nie znam sie najlepiej na kosmitach wiec nie wiem jak to bylo :lol:

Piotrek,wiadomo ze w drodze dlugiej selekcji,odpowiedniej i przemyslanej pracy i nie wiem sam co jeszcze;nad czym kolwiek co zyje (nie tylko ryba), mozna stworzyc wiele.Ale jednak potrzeba na to duuzo czasu.Z takiego zwyklego karasia pewnie i z czasem mozna by zrobic karpia.Ale nie powiesz ze osiagniesz to tylko karmieniem i innymi domowymi sposobami.Kto sie wróblem urodził,ten kanarkiem nie umrze.
Mysle ze wielu z nas dba o ryby bardzo dobrze.Dla niektorych jest to nawet hobby zyciowe.I gdzie mamy te championy?Dlaczego nie mozemy sie dorobic pieknych ryb z ktorymi moglibysmy zawojowac Europe?Mysle ze nie dlatego ze tak jak piszesz popelniamy bledy w hodowli,tylko dlatego ze nie mamy materialu na championa.Oczywistym faktem jest rowniez to,ze majac nawet najlepszy material a popelniajac bledy w czasie hodowli z tych ryb championy tez nie wyrosna.

xardas pisze:Wracając jednak do głównej myśli - efekt końcowy zależny jest od naszej hodowli. Pewną problematykę opisał Piotr:
Tak Bartek.Efekt koncowy zalezny jest od naszej hodowli,ale nasz efekt koncowy w duzej mierze juz moze byc przesadzony zaraz na poczatku.

Moze sie myle,a moze wszyscy mamy racje...

Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Hypno
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1864
Rejestracja: 03 mar 2005, 09:37
Imie i Nazwisko: Piotr Smoleń
Miejsce zamieszkania/miasto/: Lublin
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Post autor: Hypno » 17 mar 2006, 07:47

Oczywistym faktem jest rowniez to,ze majac nawet najlepszy material a popelniajac bledy w czasie hodowli z tych ryb championy tez nie wyrosna.
Dokładnie o to mi chodziło!!
I znowu powtarzam. Trzeba stworzyć bazę informacji o dobrych rybach. Bardzo nielicznymi wyjątkami w ogłoszeniach są takie o treści mniej więcej "Zamienię samca turkus o wielkości 20cm z hodowli pana X, na innego samca tej odmiany z hodowli pana Y w celu odświerzenia krwi" Więc póki sami się kisimy we własnym sosie pozostaje nam tylko marudzić i kłócić się. W takich przypadkach uzyskanie w naszych akwariach mistrza to sprawa absolutnie przypadkowa.

Awatar użytkownika
Jeki
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1090
Rejestracja: 01 lip 2005, 07:55
Imie i Nazwisko: Łukasz Osieka
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Jeki » 17 mar 2006, 09:05

Zgłaszam Piotra, Sławka i Bartka do pokojowej nagrody Nobla :D
Dawno nie widziałem by ktoś tak zręcznie rozładował napięcie, a już zastanawiałem się czy droga Mislava nie była jedyną słuszną. :cry:
Moim zdaniem wszyscy macie trochę racji, nie widziałem nigdy dobermana ze szczeniaka jamnika ale widziałem "kundla" z rodowodowych rodziców.
Reasumując dobry materiał to podstawa a dobre warunki hodowlane to droga do sukcesu.
Na wycieczce do Łodzi rozpoznaliśmy ze Sławkiem ryby od pana x bez podchodzenia bliżej...dlaczego?
Bo jego ryby są tak charakterystyczne że nie sposób ich nie poznać , podejrzewam że kazirodztwo i mieszanie odmian u pana x jest codziennością.

Awatar użytkownika
Ambra
członek PKMD
Posty: 2479
Rejestracja: 06 gru 2004, 20:25
Imie i Nazwisko: Andrzej Sieniawski
Miejsce zamieszkania/miasto/: 07-401 Laskowiec
Lokalizacja: Laskowiec

Post autor: Ambra » 18 mar 2006, 09:11

Choć wiosny za oknami nie widać, ja ją zaczynam dostrzegać.

Wiosna, to w przyrodzie taka pora roku, która powoduje, że można w jej czasie obserwować różne ciekawe zjawiska. Wszystko budzi się do życia i tryska energią.

Szkoda, że w przypadku Forum, wyzwalana energia procentuje zjawiskiem, które mnie na myśl przywodzi rykowisko.

Wiek pozwala mi na refleksje i mam pytanie:

Czy przejawem energii ma być jedynie pyskówka? Robimy imprezę o znaczącej randze. Czy nie lepiej włączyć się w jej organizację, zamiast strzępić języki.
Na nadchodzących Mistrzostwach pewnie zobaczycie dobry materiał genetyczny. Spotkacie się i pogadacie.............
Czy to nie mądrzejsze?

Na dzień dzisiejszy sprawa wygląda tak:
30% członków PKMD pracuje nad ZOO-festiwalem nie ma na nic więcej czasu, a reszta trwoni energię, obraża się, kłóci i spiera.............

Z doświadczenia wiem, że niewielu z Was ten tekst weżmie sobie do serca. Jeśli jednak będzie to jedynie 2 - 3 osoby, to i tak warto go było napisać.

Awatar użytkownika
DARIUSZMT
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 471
Rejestracja: 14 gru 2004, 19:53
Lokalizacja: CHEŁM
Kontaktowanie:

Post autor: DARIUSZMT » 17 cze 2006, 21:15

Nie jest moim zamiarem wszczynać zametu lub kolejnej burzy ,jednak dostałem pierwszy raz takie piekne Leo jak z obrazka .
Kiedyś ktoś zadał pytanie czy to mozłiwe ,jednak tak ,są takie jak na fotkach z galerii farmy.

Ryby są z Malezjii ,piekne kształtne i młode z małym okiem w rozmiarze od 8 do 9,5 cm.
Nie jest to forma reklamy ,a chęc jedynie pokazanie ,ze i do nas cos w koncu przyjechało konkretnego.

Pozdrawiam DAREK
Załączniki
leo 2.jpg
leo 2.jpg (48.76 KiB) Przejrzano 6084 razy
leo 4.jpg
leo 4.jpg (48.74 KiB) Przejrzano 6084 razy
Leo.jpg
Leo.jpg (48.79 KiB) Przejrzano 6084 razy

Awatar użytkownika
czarnymp
junior
junior
Posty: 44
Rejestracja: 19 gru 2004, 01:30
Lokalizacja: Ostrołęka
Kontaktowanie:

Post autor: czarnymp » 18 cze 2006, 02:29

WYPADA DODAć SKąD I KTO TO COś KONKRETNEGO PRZYWIóZł.

Awatar użytkownika
DARIUSZMT
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 471
Rejestracja: 14 gru 2004, 19:53
Lokalizacja: CHEŁM
Kontaktowanie:

Post autor: DARIUSZMT » 18 cze 2006, 06:30

Oczywiście pomógl mi w tym Marcin ,ja miałem złe doświadczenia z Malezją .

Pozdrawiam DAREK

Odpowiedz

Wróć do „Dyskowce”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości