Proszę przeczytać dokładnie !! odnosiło się to do propozycji puszczenia w zamknięty obieg w akwarium filtra RO - jak każdy nawet nie doświadczony akwarysta wie z czego jest wykonana membrana i jakie ma otwory - wielkość . Każdy laik wie że coś większego nie przejdzie przez coś mniejszego czyli jeżeli firma produkująca membramy twierdzi że są one najwyższej jakości i otwory są mniejsze niż wielkość bakteri to można sobie to bez trudu wyobrazić co się stanie z membramą pozbawioną możliwości zrzutu wody (odpływ wody do kanalizacji) . Rozważań ciąg dalszy dotyczył czy można odpowiedniej konstrukcji filtr pozostawić na dłuższy okres w akwarium i traktować jako filtr stały . Każdy nawet nie doświadczony akwarysta wie że to tylko sprawa czasu aby na dowolnym złożu wytworzyła się warstwa biologiczna . Czytaj w oryginalnej ulotce firmy Hobby która ma pewnie większe doświadczenie niż kapitan Kloss plus jeden .Cocoloco znany jest z tego że wytknie każdy błąd i to często w sposób bardzo uszczypliwy. Niestety ktoś taki musi się liczyć z tym że każda jego pomyłka będzie bezwzględnie wypunktowana. No a jeśli tak doświadczony akwarysta wypisuje bzdury typu: bakterie mogą zatkać membranę filtra RO
Zawsze tak jest jak ktoś z lenistwa przeczyta tylko część np ostatni post i próbuje błysnąć intelektem - coś jak spadająca gwiazda błysło trzasło i zgasło .
Przeczytaj uważnie ten kawałek zmontuj układ w/g wskazówek autora
I
czekam z niecierpliwością na opis doświadczeniateraz jesli z filtra RO usuniemy wklad weglowy i podamy wode (pod cisnieniem) z akwarium do niego to otrzymamy DOKLADNIE to co poprzez ziemie okrzemkowa (o ile "drobnoziarnistosc" jest taka sama lub zblizona)
dopisze dalej:wiec jesli ktos che to moze uzyc tego co ma (RO bo jak sadze kazdy tu ma) dokupujac pompe ktra wytworzy odpowiednie cisnienie do dzialania filtra,wymontowac wklad weglowy,zamknac obwod wody na akwarium,wlaczyc pompe...i po klopocie,efekt ten sam,bez komplikacji i szukania i pewny.

oczywiście też jestem za
Jestem jak najbardziej za merytoryczną dyskusją ale nie za tego typu postami na poziomie ośmiolatka. Bo zdaje się jest to Klub Miłośników Dyskowców a nie Towarzystwo Wzajemnej Adoracji.