Start
Moderator: przynenta
- bjarka
- członek PKMD
- Posty: 738
- Rejestracja: 20 gru 2004, 23:32
- Imie i Nazwisko: Beata Jarka
- Lokalizacja: Laskowiec
- Kontaktowanie:
W tym temacie wielokrotnie obrażono prezesa klubu. Pragne stwierdzić , ze dotyka to wszystkich członków, ponieważ prezes został wybrany w sposób demokratyczny i jest bardzo lubiany w naszym gronie.
Teraz z innej beczki. Miałam ostatnio szkolenie z zakresu komunikacji międzyludzkiej. Zwrócono nacisk na przystosowanie poziomu nadawcy informacji do poziomu odbiorcy. W zwiazku z tym pragnę powiedzieć:
Komu się nie podoba, wynocha z tego forum.Niech poszuka sobie czegoś milutkiego ( to jeszcze nie ten poziom, ale dosadniej mi nie wypada).
Teraz z innej beczki. Miałam ostatnio szkolenie z zakresu komunikacji międzyludzkiej. Zwrócono nacisk na przystosowanie poziomu nadawcy informacji do poziomu odbiorcy. W zwiazku z tym pragnę powiedzieć:
Komu się nie podoba, wynocha z tego forum.Niech poszuka sobie czegoś milutkiego ( to jeszcze nie ten poziom, ale dosadniej mi nie wypada).
Nie Rafale nie wiatr zawiał w inną strone. Jest tu zarząd i zarząd to ustala ja moge sie z niektórymi rzeczami nie do końca zgadzać, ale musze je przyjąć. Zarzad daje nam do zrozumienia że mamy zaufanie do wszystkich z urzędu kto zawiedzie to wypada, ale każdy szanse dostanie. Co do składek to są potrzebne i z tym sie zgadzam. Skoro ma być jak w domu to każdemu trzeba dać szanse.
Mimo wszystko dalej uważam, ze jest 20-30 zapaleńców, a reszta to wisi na liście. Nie urażajac nikogo. Też chce do tych zapaleńców należeć
Mimo wszystko dalej uważam, ze jest 20-30 zapaleńców, a reszta to wisi na liście. Nie urażajac nikogo. Też chce do tych zapaleńców należeć
- stanpiter
- członek PKMD
- Posty: 3299
- Rejestracja: 13 sty 2005, 12:38
- Imie i Nazwisko: Piotr Stanaszek
- Lokalizacja: Maków Podhalański
Ale się porobiło. Nie poznałem wszystkich członków PKMD, jak również nie znam tych wszystkich, którzy zabierają głos na tym forum, więc nie mogę powiedzieć co tak do końca drażni ludzi, lub z czym maja problem. Z mojej strony jako ostatni post w tym temacie powiem tak: WPISOWE I SKŁADKA miesięczna to gówno, i prawdę Vega napisał, masz palety to na składkę cię stać. Powodem mojego bycia za kreską nie jest wpisowe itd... (to przełknę z uśmiechem), również nie to że jest tam x,y, (wbrew temu co ktoś pisze są tam bardzo wartościowi ludzie, których udało mi się poznać osobiście) prawdziwy powód to taki iż boję się że nie poradzę sobie z tym co klub będzie oczekiwał ode mnie, że nie zjawię się na jakimś spotkaniu bo braknie mi czasu, że nie załatwię tego, czy czegoś tam bo mam mało znajomości, jak kto woli słabszą siłę przebicia. Bycie członkiem każdego klubu do czegoś zobowiązuje, nie widze więc sensu, a wręcz wstydze się postawy typu "wpisałem sie bo coś z tego dostane i tyle". Nie chcę nikogo zawieść to powód mojego - za krecha i koniec.
Jak ktoś jest innego zdanie niech sie wpisze zrobi wyższą statystykę.
Piotr
Jak ktoś jest innego zdanie niech sie wpisze zrobi wyższą statystykę.
Piotr
- Ambra
- członek PKMD
- Posty: 2479
- Rejestracja: 06 gru 2004, 20:25
- Imie i Nazwisko: Andrzej Sieniawski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: 07-401 Laskowiec
- Lokalizacja: Laskowiec
W zasadzie temat się wyczerpał i w dalszej części zastąpiony został inwektywami.mapa pisze: ...........Drogi Andrzeju S mam dla Ciebie szacunek, ale za bardzo wlazisz w du.e Krawcewiczowi. To samo tyczy sie pozostalych PKMD-owcow.
Beacie, która była na tak ważnym szkoleniu pewnie też powiedziano, że ludzie o niskim poziomie intelektualnym, w chwili gdy zaczyna im brakować argumentów, uciekają się do niewybrednych ataków personalnych i agresji.
Tu mamy klasyczny przykład takiej sytuacji.
Opisane zjawisko znane jest także w świecie zwierząt. Nawet tchurzliwy pies, jeśli poczuje, że sytuacja staje się dla niego bez wyjścia zaczyna używać swoich zębów...........
Mechanizm jest więc powszechnie znany od dawna i wielokrotnie opisany przez badaczy.
Okazuje się, że nawet na Forum akwarystycznym, gdzie grupują się ludzie o podobnych zaintersowaniach można zaobserwować opisaną zasadę, choć tu przychodzi się i bywa dobrowolnie.
Tak już jest jednak w przyrodzie, że pszczółkę ciągnie do kwiatka a muchę do gnoju.....
Forum PKMD stało się z upływem czasu zbiorowiskiem ludzi o bardzo różnych charakterach, odmiennych poglądach i poziomie intelektualnym. Jedni zrozumieją nawet delikatną aluzję a drugim trzeba wyłożyć kawę na ławę.
Osobiście wolę teksty z aluzjami, gdyż rozumnego czytelnika zmuszają do myślenia, a mniej rozgarnięty i tak ich nie zrozumie, więc i nie może poczuć się obrażony.
Powiem więc tak:
Jak robi się dobrej jakości wino?
Proces w zasadzie wydaje się prosty. Trzeba zebrać odpowiednią ilość owoców, wycisnąć z nich sok, dodać szlachetnych drożdży, niekiedy cukru, założyć rurkę do fermentacji i czekać.................
Gdy zacznie się zjawisko fermetacji, na powierzchni pojawią się liczne szumowiny. To one są najbardziej widoczne i aktywne. Czas jednak mija, a szumowiny powoli znikają i opadają na dno tworząc szlam.
Wtedy warto zlać ciecz do kolejnego dymiona a szlam usunąć..........
Fermentacja trwa jednak dalej............. a ciecz powoli staje się winem.
Cały ten proces odbywa się przy ograniczonym dostępie powietrza, by płynu nie zabrudziły grzyby i owady.
W zasadzie po pół roku wino można już pić, lecz szlachetniejsze staje się wtedy, gdy poddane zostanie procesowi leżakowania.
I to w zasadzie wszystko co miałem w tej sprawie do powiedzenia.
- yoyi
- entuzjasta
- Posty: 345
- Rejestracja: 08 gru 2004, 09:58
- Imie i Nazwisko: Piotr Dutkiwicz
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa
Widzę, że w dalszym ciągu sporo osób ma duży problem w odnalezieniu się w naszym domu. Ale pamiętajcie, że dom bez jego domowników jest tylko pustym miejscem, gdzie można chiwlę pobyć i zaraz chce się uciekać. W tym momencie na arenę wkracza rodzina zamieszkjąca ten dom i stara się zagubionemu wędrowcowi wskazać drogę, bądź też przygarnąć pod swój dach. Jeżeli już ktoś się decyduje zostać to powinien zacząć szanować zasady i obyczaje panujące w danym domostwie. Dlatego nieraz Ci nasi najbliżsi muszą zdecydowanym głosem powiedzieć NIE lub dać klapsa w pupę. Niestety często w tej roli występuje Ojciec jako głowa rodziny. Jednak z drugiej strony nie jest on taki zły. Przecież On to robi dla naszego dobra a nie własnego widzi mi się. Przecież nie ma normalnego rodzica, który by chciał zrobić krzywdę swojemu dziecku. Jednak jak to w rodzinie bywa kiedy jest krzyk i lament dzieci biegną do Dziadka/Babci poskarżyć się jak to jest im źle i że już rodziców to oni już nie kochają itd. Dziadek/Babcia oczywiście przytuli, po głowie pogłaszcze a na końcu podaruje jakiegoś słodkiego wyrwasa. Zaraz później wytłumaczy dziecku, że Tata nie jest wcale taki niedobry i wszystko co robi, co nieraz wydaje się złe z punktu widzenia dziecka, wynika tylko z tego, że się martwi o nie i o całą rodzinę. Oczywiście Dziadkowi też się to nie podoba, że Tata nieraz "paska" użyje, ale zaraz po tym mówi, że sam jak był mały też parę razy od swojego ojca klapsa zebrał i w sumie wyszło mu to na dobre.
Musimy też pamiętać, że tak jak w każdej rodzinie tak i w naszej mamy całą masę fajnych wujków i ciotek. Oni również chcą nam zawsze pomóc i służyć dobrą radą. I tak jak w każdej rodzinie tak i u Nas, nie zawsze widujemy się z nimi codziennie, ale wiemy że możemy zawsze liczyć na ich pomoc, nie patrząc na to czy jest to środek nocy czy też Święta Wielkanocne.
Oczywiście tak jak w każdej rodzinie tak i w Naszej są kłotnie i niesnaski, ale jak to w życiu bywa szybko się ono kończą i wszyscy żyją dalej pogodzeni i szczęśliwi.
Kończąc swój wywód mam nadzieję, że przesłanie jakiem chciałem Wam przekazać zostanie odczytane bez pudła.
Pozdrawiam Yoyi
Musimy też pamiętać, że tak jak w każdej rodzinie tak i w naszej mamy całą masę fajnych wujków i ciotek. Oni również chcą nam zawsze pomóc i służyć dobrą radą. I tak jak w każdej rodzinie tak i u Nas, nie zawsze widujemy się z nimi codziennie, ale wiemy że możemy zawsze liczyć na ich pomoc, nie patrząc na to czy jest to środek nocy czy też Święta Wielkanocne.
Oczywiście tak jak w każdej rodzinie tak i w Naszej są kłotnie i niesnaski, ale jak to w życiu bywa szybko się ono kończą i wszyscy żyją dalej pogodzeni i szczęśliwi.
Kończąc swój wywód mam nadzieję, że przesłanie jakiem chciałem Wam przekazać zostanie odczytane bez pudła.
Pozdrawiam Yoyi
Wywołałem tą dyskusję, owszem używałem słów ostrych, dosadnych ale w moich postach nie było żadnych wyzwisk i wulgaryzmów, które przypisali mi niektórzy uczestnicy forum. To chyba ja zostałem tu zmieszany z błotem i zniesławiony. Jeżeli pan Prezes ma takie możliwości to ja proszę o dane tych osób (podobno kilka minut). Mam nadzieję, że jednak Pan nie jest taki mocny, w umowie o dostawę internetu mam że moje dane są prawnie chronione. Chyba jednak się Pan przecenia.
"każdy z tych anonimów posiada imie nazwisko oraz adres - nie wiem w jakim świecie żyją , nie rozumiem takiego podejścia - wydaje im się że są anonimowi i mogą sobie pisać co ślina na język przyniesie . Jednak każdy post posiada sygnaturę z jakiego IP zostało wysłane i wystawczy parę minut aby otrzymać numer telefonu i nazwisko na jakie został internet zarejestrowany " - ja nawiązałem do tej Pana wypowiedzi, moje nazwisko jest oczywiście jawne
- cocoloco
- entuzjasta
- Posty: 2381
- Rejestracja: 30 gru 2004, 14:43
- Imie i Nazwisko: Aleksander Krawcewicz
- Lokalizacja: krotoszyn
- Kontaktowanie:
Pewnego razu jedna z anonimowych osób napisała na forum kilka wyzwisk pod adresem innej osoby . Po paru dniach z InterFlory otrzymała bukiet kwiatów na adres domowy oraz adres strony gdzie jej małżonek wykupił sobie abonament aby w spokojne noce podziwiać jak panienki przed kamerą ściągają ciuchy . Teraz zagadka dla tych co myślą że internet jest anonimowy - jakie to były kwiaty 

Ostatnio zmieniony 02 lip 2006, 01:05 przez cocoloco, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości