do Paletmistrzów..
Moderatorzy: mkozubski, krisaczek
do Paletmistrzów..
Pytanie do tutejszych uczonych w piśmie i materii, najchętniej tych, którzy prowadzą hodowle:
Powiedzcie mi, proszę - tylko bez ściemniania i marudzenia, że to wszędzie napisane - jakie stosujecie parametry wody podczas rozmnażania i odchowu młodych? I dlaczego akurat takie? Czy okreslone parametry (pomijam oczywiście gnojówkę, chcę poczytać o subtelnościach) maja wpływ na tempo rozwoju i jakość młodych ryb? Pytam o twardości, pH, przewodnictwo itepe..
Czemu w ogóle? Ano, sam od jakiegoś czasu trzymam ryby w "occie" - pH w okolicach 5, zerowe obydwie twardości. Różnica w zachowaniu i tempie przyrostu masy ryb jest imponująca w porównaniu z poprzednimi warunkami, ale.. może przesadziłem? Może - jak to mam w zwyczaju - poszedłem za daleko? Może robię jakąś krzywde swoim rybom, któa wyjdzie za parę miesięcy? Powyższe wątpliwości nie narodziły sie podczas gapienia w swoje szkło, tylko podczas rozmów..
Rafał
Powiedzcie mi, proszę - tylko bez ściemniania i marudzenia, że to wszędzie napisane - jakie stosujecie parametry wody podczas rozmnażania i odchowu młodych? I dlaczego akurat takie? Czy okreslone parametry (pomijam oczywiście gnojówkę, chcę poczytać o subtelnościach) maja wpływ na tempo rozwoju i jakość młodych ryb? Pytam o twardości, pH, przewodnictwo itepe..
Czemu w ogóle? Ano, sam od jakiegoś czasu trzymam ryby w "occie" - pH w okolicach 5, zerowe obydwie twardości. Różnica w zachowaniu i tempie przyrostu masy ryb jest imponująca w porównaniu z poprzednimi warunkami, ale.. może przesadziłem? Może - jak to mam w zwyczaju - poszedłem za daleko? Może robię jakąś krzywde swoim rybom, któa wyjdzie za parę miesięcy? Powyższe wątpliwości nie narodziły sie podczas gapienia w swoje szkło, tylko podczas rozmów..
Rafał
- Bogdan
- członek PKMD
- Posty: 5572
- Rejestracja: 11 gru 2004, 07:44
- Imie i Nazwisko: Bogdan Mosór
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Jaroszowiec k/Olkusza
- Lokalizacja: Jaroszowiec k/Olkusza
- Kontaktowanie:
Re: do Paletmistrzów..
Pomimo tego, że nie czuję się uczony w temacie i piśmie postanowiłem pomarudzić.Rafal_W pisze:Pytanie do tutejszych uczonych w piśmie i materii, najchętniej tych, którzy prowadzą hodowle:
Powiedzcie mi, proszę - tylko bez ściemniania i marudzenia, że to wszędzie napisane.
Rafał
Ludzie próbując odpowiedzieć na podobne pytania napisali wiele książek i nadal są tacy, którzy mają wątpliwości i niedosyt wiedzy.
Każdy hodowca ma swoje wypracowane latami metody i parametry wody wystarczy, więc że kilku odpowie na Twoje pytanie a dalej nie będziesz nic wiedział, ponieważ każdy odpowie inaczej.
Najlepiej, więc jeżeli nie będziesz brał dosłownie wskazówek, jakie podadzą ci koledzy a potraktujesz je jako wytyczne do wypracowania własnej metody.
Reasumując można powiedzieć, że takie parametry wody są dobre, w których są udane tarła.
Mnie też udało się kilka razy rozmnożyć paletki jednak za każdym razem woda była przygotowywana inaczej
Zawsze traktuję wszelkie informacje jako wskazówki, a nie liturgię. Dlatego poruszam się z paletami po terenach, które każdy hodowca w pierwszym odruchu obśmieje (zbiornik z minimalną podmianą wody) - a mimo to zamierzam całkiem poważnie bronić tej tezy przed Wami wszystkimi w Lublinie (pod warunkiem, że krzesła będą przyśrubowane do podłogi).. 
Natomiast chętnie chciałbym przeczytać - w jakich parametrach oni to robią i czemu uważają je lepsze od metody sąsiada. Jako że w moich oczach załapujesz się do ligi owych dżentelmenów, których zaczepiłem w pierwszym poście - napisz proszę parę słów o swojej wodzie i trikach podczas odchowu. Chyba, że to tajemnica - co uszanuję.
Rafał

Natomiast chętnie chciałbym przeczytać - w jakich parametrach oni to robią i czemu uważają je lepsze od metody sąsiada. Jako że w moich oczach załapujesz się do ligi owych dżentelmenów, których zaczepiłem w pierwszym poście - napisz proszę parę słów o swojej wodzie i trikach podczas odchowu. Chyba, że to tajemnica - co uszanuję.
Rafał
- Brodacz
- entuzjasta
- Posty: 327
- Rejestracja: 18 gru 2004, 22:03
- Imie i Nazwisko: Grzegorz Mierzejewski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Gniezno
- Lokalizacja: Gniezno
Ja mam przy tarle około pH 6.Zasolenie około 150-180ms.Kiedyś po wylęgu pH spadło stopniowo do 4,5 pH.Nie zaobserwowałem zmian przy wzroście.Zauważyłem natomiast że sama artemia to nie wszystko.Małe rosną bardzo szybko przy bardzo dużej podmianie wody.Podmiana i jeszcze raz podmiana .U Stendkera młode są chowane w bardzo małych zbiornikach aby miały łatwy dostęp do pokarmu oraz podmiana jest na okrągło.Zasolenie u niego jest bardzo duże bo aż ponad 600ms.Nie wiem natomiast kiedy u niego młode przechodzą na takie zasolenie co się wiąże z podniesieniem pH do około 7.
O właśnie, takich mniej więcej informacji sie spodziewałem, dzięki Grzegorz.Brodacz pisze:Ja mam przy tarle około pH 6.Zasolenie około 150-180ms.Kiedyś po wylęgu pH spadło stopniowo do 4,5 pH.Nie zaobserwowałem zmian przy wzroście.Zauważyłem natomiast że sama artemia to nie wszystko.Małe rosną bardzo szybko przy bardzo dużej podmianie wody.Podmiana i jeszcze raz podmiana .U Stendkera młode są chowane w bardzo małych zbiornikach aby miały łatwy dostęp do pokarmu oraz podmiana jest na okrągło.Zasolenie u niego jest bardzo duże bo aż ponad 600ms.Nie wiem natomiast kiedy u niego młode przechodzą na takie zasolenie co się wiąże z podniesieniem pH do około 7.
Czy podnoszenie twardości podczas odchowu młodych ma jakieś specjalne znaczenie? czy traktować je należy jako element "przyzwyczajania" ryb do potencjalnie gorszych warunków u odbiorców końcowych?
I pytane z teorii - jak przełożyć zawartość soli w wodzie na wartości pH i twardości? czy może po prostu nie zawracać sobie nimi głowy, tylko po prostu kupic konduktometr i dołączyć do tych, którzy kwitują całą sprawę ilością mikrosiemensów?
Rafał
- _TOM_
- członek PKMD
- Posty: 4169
- Rejestracja: 09 sie 2006, 12:37
- Imie i Nazwisko: Tomek Borowski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Gdynia
- Lokalizacja: 3MIASTO
Rafał, wątek bardzo interesujący
, narazie konkretów mało (poza Brodaczem, który podał kawę na ławę
)
Dołączam się do Twoich pytań Rafał i zadałbym bardzo konkretne swoje pytania w ramach tego wątku:
1. Woda ma być kwaśna, to pewnik, no ale ile PH dokładnie poszczególni szczęśliwi w hodowli mistrzowie stosują? 5.3 jest lepsze niż 4.5? Wiem że są tacy, co rozmnożyli w PH 7.5, ale nie chodzi o szczęśliwy traf i wyjątki, ale o praktyczne rady jak do sukcesu (200 maluchów w jednym miocie
) robią to poszczególni hodowcy. Analizę różnic i przyczyn.
2. Woda ma być miękka, kolejny pewnik? Czy może już nie. Czy aby czasem dorastanie młodych palet w wodzie miękkiej GH w przedziale 1-5 nie odbije sie na ich wyglądzie? Czy nie powinno być 8 albo 10 dla wystawowego wyglądu skrzeli na przykład? Może GH 5 przy ikrze i wylęgu, ale po tygodniu od wyklucia larw GH8 a po dwóch 10?
Uchylicie rąbka wiedzy, podacie konkrety, bacznie słuchajcym profesorów studentom


Dołączam się do Twoich pytań Rafał i zadałbym bardzo konkretne swoje pytania w ramach tego wątku:
1. Woda ma być kwaśna, to pewnik, no ale ile PH dokładnie poszczególni szczęśliwi w hodowli mistrzowie stosują? 5.3 jest lepsze niż 4.5? Wiem że są tacy, co rozmnożyli w PH 7.5, ale nie chodzi o szczęśliwy traf i wyjątki, ale o praktyczne rady jak do sukcesu (200 maluchów w jednym miocie

2. Woda ma być miękka, kolejny pewnik? Czy może już nie. Czy aby czasem dorastanie młodych palet w wodzie miękkiej GH w przedziale 1-5 nie odbije sie na ich wyglądzie? Czy nie powinno być 8 albo 10 dla wystawowego wyglądu skrzeli na przykład? Może GH 5 przy ikrze i wylęgu, ale po tygodniu od wyklucia larw GH8 a po dwóch 10?
Uchylicie rąbka wiedzy, podacie konkrety, bacznie słuchajcym profesorów studentom

To znam, czytałem oczywiście i - po odsianiu - można tam dotrzeć do tego, jakie parametry proponuje Janusz Zajonz. Natomiast pytanie jest nieco szersze i trochę inaczej postawione..alghar pisze:Może pomocny będzie temat na forum Mysiara " mam ikre " .
A hodowcy to chyba dostali paraliżu palców, bo widzę od paru godzin kilka obiecujących nicków z prawej strony ekranu a odpowiedzi jak na lekarstwo..
Rafał
- mirek-gniezno
- senior
- Posty: 112
- Rejestracja: 20 paź 2006, 15:18
- Lokalizacja: Gniezno
- Kontaktowanie:
- Mondeja
- entuzjasta
- Posty: 240
- Rejestracja: 14 gru 2004, 17:25
- Imie i Nazwisko: Przemek Laskowski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Skawina
- Lokalizacja: Skawina
Re: do Paletmistrzów..
witam , uczony w piśmie za bardzo nie jestem , ale jakąś tam praktykę mam i sądzę , że to jest dużo ważniejsze niż tomy książek przeczytane w tym temacie (ogólnie lubię czytać ksążki , ale przyznam się , ze o paletkach żadnej całej nie przeczytałemRafal_W pisze:Pytanie do tutejszych uczonych w piśmie i materii, najchętniej tych, którzy prowadzą hodowle:
Powiedzcie mi, proszę - tylko bez ściemniania i marudzenia, że to wszędzie napisane - jakie stosujecie parametry wody podczas rozmnażania i odchowu młodych? I dlaczego akurat takie? Czy okreslone parametry (pomijam oczywiście gnojówkę, chcę poczytać o subtelnościach) maja wpływ na tempo rozwoju i jakość młodych ryb? Pytam o twardości, pH, przewodnictwo itepe..
Czemu w ogóle? Ano, sam od jakiegoś czasu trzymam ryby w "occie" - pH w okolicach 5, zerowe obydwie twardości. Różnica w zachowaniu i tempie przyrostu masy ryb jest imponująca w porównaniu z poprzednimi warunkami, ale.. może przesadziłem? Może - jak to mam w zwyczaju - poszedłem za daleko? Może robię jakąś krzywde swoim rybom, któa wyjdzie za parę miesięcy? Powyższe wątpliwości nie narodziły sie podczas gapienia w swoje szkło, tylko podczas rozmów..
Rafał

Droga do sukcesu przy rozrodzie dysków zaczyna się moim zdaniem od doboru pary. Jeśli dobiorą się zgrane , opiekuńcze ryby , zdolne wtedy kiedy trzeba złuszczać odpowiednią ilość naskórka to jest to podstawa do sukcesu. Wtedy dopiero możemy mówić o naszym wkładzie w przygotowanie wody i odchów ryb. Jeśli bowiem nie mamy takiej pary to co byśmy nie robili z wodą, pokarmem itp. może zdać się na nic ...
Załóżmy jednak , że dysponujemy taką parą - woda do tarła powinna być miękka i kwaśna - to oczywiste , każdy miłośnik tych ryb o tym wie. Ja też w związku z czym taką przygotowuję, ale nie znam dokładnie jej parametrów. Jedynie od czasu do czasu badam pH mieszanki , którą przygotowuje. Oscyluje ono przeważnie w granicach 6. Twardości nie znam , sądzę , że są dość niskie. Testy takie drogie i mało wydajne ...
Jakby ktoś by chciał to podam ile mam w kranie , ile daje kranówy i osmozy , ile HCl i można samemu sobie wyliczyć. Ja tam umysłem ścisłym nie jestem także nie obliczałem. Nie jest według mnie ważne dokładne podanie parametrów w jakich się ryby mnoży. Ktoś inny może ustawić identyczne i nic nie osiągnąć. Woda ma być miękka i nieco kwaśna, Natomiast dużo ważniejsze jest aby była bardzo czysta i żeby w zbiorniku była idealna biologia (ci co mnożyli czasem w starszej, ale ustabilizowanej wodzie wiedzą o co chodzi

Uzyskać ikrę nie jest trudno , jeśli mamy dobraną parę i odpowiedni zbiornik oraz wodę to przez następnych kilka dni możemy sobie dać spokój i poza karmieniem starych nic nie robić) Sztuką moim zdaniem jest okres pomiędzy 8-9 dniem od momentu karmienia młodych do ok. 3 miesiąca ich życia. To najważniejszy okres w którym my decydujemy o tym jak będą (o ile wogóle będą) wyglądać młode ryby oraz jakie osiągną rozmiary w dorosłości.
Ja osobiście zabieram młode w 10-14 dniu od momentu żerowania na rodzicach. Natomiast w 8-9 dniu zaczynam im podawać artemię. Sygnałem do odłowu od starych jest rozpływanie się młodych i szukanie solowca po całym zbiorniku. Poniżej zamieszczę fotkę z dnia w którym zabierałem młode , jest to bodajże 12 dzień karmienia. Niektórzy zabierają dużo później i pewnie będą mieli swoje zdanie na ten temat , jednakże nie będę się rozwodził na ten temat. Powiem tylko , że nie lubię widoku objedzonych rodziców odpędzających się od stada obżerających je sporych już maluchów. Czasem szkoda ryby z dobranej pary.
Przed samym zabraniem nie karmię młodych artemią przez kilka godzin. Natomiast po przeniesienu do osobnego zbiornika , po kilku minutach wrzucam im wylęgniętą artemię. Młode zaczynają żerować i po chwili zapominają o naskórku rodziców. tego samego dnia zaczynam im delikatnie dolewać kranów (odstanej o tej samej temp !). Następnego dnia podmieniam 1/5 wody na kranówę , kolejnego 1/4 potem 1/3. Czwartego 1/2 i od następnego dnia tyle samo codziennie przez okres około 3-4 tygodni. Młode są w tym czasie w zbiorniku 50 lub 70 litrów. Następnie wrzucam je do 200 litrów(kiedy mają 5-6 tygodni) W zbiorniku tym podmieniam codziennie 1/3 - 1/2 wody. Tak do upływu 3 miesiąca , wtedy dopiero liczę ryby i wiem ile odchowałem

pozdrawiam i życzę powodzenia w hodowli , Przemek
- Załączniki
-
- 12 dzień.jpg (27.87 KiB) Przejrzano 7378 razy
Re: do Paletmistrzów..
Bardzo, Przemku, liczyłem na Twoją odpowiedź - i nie zawiodłem się.Mondeja pisze:
pozdrawiam i życzę powodzenia w hodowli , Przemek
Kilka drobiazgów: jeśli możesz podaj mi, proszę, parametry swojej kranówki,ilości dodawanej osmozy i kwasu, a także wytłumacz, czemu w pewnym momencie zaczynasz podmieniać wodę czystą kranówką.. Czy to zwykła oszczędność czy podnoszenie twardości ma faktycznie jakiś sens? Co by było, gdybyś podmieniał wodę na taką samą mieszankę kranówy, osmozy i kwasu, jaką przygotowałeś do tarła? (w sensie tempa i jakości rozwoju młodych?)
Dzięki raz jeszcze
Rafał
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości