Cuś jak pryszcz, ropniak... co to może być?

Choroby dyskowców, sposoby leczenia oraz leki, diagnoza za pomocą mikroskopu.

Moderatorzy: _TOM_, niki 28, Kazimierz1961

Awatar użytkownika
maxumen
nowicjusz
nowicjusz
Posty: 17
Rejestracja: 25 lip 2006, 22:18
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Cuś jak pryszcz, ropniak... co to może być?

Post autor: maxumen » 07 lis 2006, 00:22

To tak (dla czepialskich) parametry w normie, ok. Podmiany wody - ok. Więcej grzechów nie pamiętam... a ryba za to choruje(?)

Właściwie zauważyłem dopiero dziś, patrzę, na moją pociechę, jedynego karzełka (12cm), trzyma przy sobie płetwę(to już wzbudziło mą ciekawość) no i jakby się umizdrza, no to myślę "no... nie gapie się bezczelnie, bez krempacji, rób swoje jak masz taką potrzebę, twoje geny i mezalianse("toxyczne związki") mi nie przeszkadzają... no ale zaraz!!! trzyma płetwe i... oj coś jest może było a może nie... oj..." patrze i widzę - zgrubienie, coś jak pryszcz pod skórą, średnica ok 7 mm, szczyt wzgórza wznosi się na wysokość ok 1 mm, może delikatne zaczerwienienie a może poprostu taka przypadkowa pigmentacja (lekkie zaczerwienienie w tym miejscu) no i nie wiem... nic w sumie ciekawego nie znalazłem tu na ten temat... może jestem gapa, więc uprzejmie proszę o: wybaczenie i linka :oops: no i skasowanie tematu

A co mówią fakty:"ryba funkcjonuje normalnie, je, gania, być może się umizdrza (j.w.), nie drapie się po głowie oni po żadnej innej części ciała łącznie z pryszczem" może nie wypatrzyłem nic ponadto a może cisza przed burzą... no nie mam paranoi ale to mnie niepokoi a może skubana ma ciąże urojoną pozamaciczną i takie objawy(no ale stopy jej w sumie nie puchną)... sory poniosło mnie... ale temat ciągle jak najbardziej poważny.

Jeszcze jedno, narazie aby nie zaśmiecać proszę nie o leczenie - a o diagnozę, jeżeli naturalnie ten delikatnie mówiąc nieprofesjonalny opis coś mówi, do ichtiologa mojego maluszka szkoda (proszę o wyrozumiałość, humanitaryzm a raczej ihtiotaryzm) śluzu nie pobiorę - "bo nie"(moja ulubiona odpowiedź) ma, chyba że ze skrzeli, no ale nie wydaje mi się aby to z tym się wiązało. Może to reakcja obronna organizmu na jakiegoś wiciowca... nie wiem. Zastrzyków robił jej też nie będę aby pobrać płyn(zapewne tam jest - jak to w syfie(wewnętrzne fuj, phie) ) - no nie jestem oziębłym "profesjonalistą".
Z góry dziękuję za odpowiedzi, tudzież za wspólne gdybanie, to zawsze zbliża ludzi, a przed Lublinem jest jak najbardziej wskazane :wink: no ale nie robie jaj z pogrzebu, tak więc...

Awatar użytkownika
fomalhaut
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 968
Rejestracja: 06 gru 2004, 12:48
Imie i Nazwisko: Wojciech Grzegorzyca
Miejsce zamieszkania/miasto/: Polska
Lokalizacja: Polska

Post autor: fomalhaut » 07 lis 2006, 00:54


Awatar użytkownika
Jeki
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1090
Rejestracja: 01 lip 2005, 07:55
Imie i Nazwisko: Łukasz Osieka
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Jeki » 07 lis 2006, 08:54

Wojtek może miec rację.
U mnie pojawiały się czasem takie cusie, i znikały same, ryby o nich chyba nawet nie wiedziały :wink:

Awatar użytkownika
maxumen
nowicjusz
nowicjusz
Posty: 17
Rejestracja: 25 lip 2006, 22:18
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Post autor: maxumen » 07 lis 2006, 12:09

A no właśnie nie... choć to też było po nadmiernym dokarmianiu jak zaczęły się białe robaczki w akwa (tak to kojarzę) ale z tamtym pasoży..erem na gapę szybko sobie poradziłem, a właściwie raczej rybcia siama.
Mam cyfrówkę (nawet kilka) ale zdjęcia nie wychodzą :(
Boję się użyć słowa "posocznica" ale jest to jakby jeden z objawów, no ale nic poza tym, zupełnie nic. No właśnie to chyba nie bardzo przypuszczenie... może raczej przepuklina(chodzi o wygląd)... no cholercia (tu wyrażam emocje-nie chorobę) wiem że głupio :) ale najlepszym sformułowaniem będzie wygląd "wybulonej opony".
Coś jak krostka ropna - wzgórek łagodny o średnicy 7mm i wysokości 1mm lekko czerwonawa... jak by pęknięte naczynko pod skórą...? sam nie wiem no sprawdzam parametry i nic jak były tak są, nic nie tykałem homeostaza utrzymana (poza tym felerem) no nic podmienię zaraz profilaktycznie wodę, i poczekam (oby nie na inne objawy) podobno czas leczy rany (jak nie to wygniotę dziadostwo, przetrę tonikiem i pojadę wypalarką do pryszczy "a co sie bede..." ;) )

Awatar użytkownika
maxumen
nowicjusz
nowicjusz
Posty: 17
Rejestracja: 25 lip 2006, 22:18
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Post autor: maxumen » 15 lis 2006, 16:10

Dziś trochę jakby urosło dziadostwo, zdjęcia wyszły... co Wy na to?
HeŁp meeee hełp her hełp hełp ;(
Załączniki
IMG_4421.jpg
IMG_4421.jpg (35.32 KiB) Przejrzano 3690 razy
IMG_4422.jpg
IMG_4422.jpg (31.12 KiB) Przejrzano 3690 razy
IMG_4427.jpg
IMG_4427.jpg (74.52 KiB) Przejrzano 3690 razy

Awatar użytkownika
maxumen
nowicjusz
nowicjusz
Posty: 17
Rejestracja: 25 lip 2006, 22:18
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Post autor: maxumen » 15 lis 2006, 16:11

c.d.
Załączniki
IMG_4429.jpg
IMG_4429.jpg (50.24 KiB) Przejrzano 3537 razy
IMG_4442.jpg
IMG_4442.jpg (64.84 KiB) Przejrzano 3537 razy
IMG_4443.jpg
IMG_4443.jpg (48.64 KiB) Przejrzano 3683 razy

Awatar użytkownika
maxumen
nowicjusz
nowicjusz
Posty: 17
Rejestracja: 25 lip 2006, 22:18
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Post autor: maxumen » 15 lis 2006, 16:16

Sera baktopur direct ? i Sera Nitrivec – starter... sam nie wiem, boje się pochopnego działania do tej pory rybki same sobie radziły ze wszystkim... jutro przygotuje jej chyba szpitalik... a może nadmanganian... tylko co to do jasnej anielki jest?

Odpowiedz

Wróć do „Choroby, Leczenie i Mikroskop”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości