Równowaga biologiczna

Woda i jej parametry

Moderatorzy: mkozubski, krisaczek

Awatar użytkownika
bjarka
członek PKMD
Posty: 738
Rejestracja: 20 gru 2004, 23:32
Imie i Nazwisko: Beata Jarka
Lokalizacja: Laskowiec
Kontaktowanie:

Równowaga biologiczna

Post autor: bjarka » 12 gru 2006, 00:07

No właśnie, co to takiego? Piszemy o niej dużo, ale tak naprawdę nikt jej nigdy nie zdefiniował. Wiemy, że objawia się brakiem amoniaku i azotynów w wodzie, ale czy tylko? Często mamy te parametry ujemne, a czujemy, że coś z naszą równowagą jest nie tak. Dużo glonów, mętna woda, ryby w kątach itd.
Wystarczy, że wsadzimy rośliny, które marnieją, korzeń, pod którym zapomnimy wyczyścić podłoże, ktoś nam przekarmi ryby, wzrośnie temperatura wody i już coś jest nie tak.
Temat w moim odczuciu jest ważny, bo prawdziwa równowaga biologiczna daje poczucie bezpieczeństwa akwaryście. Po czym poznajecie, że ona już jest ?

Awatar użytkownika
mirek-gniezno
senior
senior
Posty: 112
Rejestracja: 20 paź 2006, 15:18
Lokalizacja: Gniezno
Kontaktowanie:

Post autor: mirek-gniezno » 12 gru 2006, 00:32

Po tym, że ryby uśmiechają się i chętnie pozują do zdjęć :wink: :D !!!
Załączniki
UŚMIECH!!!.jpg
UŚMIECH!!!.jpg (56.8 KiB) Przejrzano 6738 razy

wiesiek
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 508
Rejestracja: 07 kwie 2006, 09:12
Lokalizacja: Kraków

Re: Równowaga biologiczna

Post autor: wiesiek » 12 gru 2006, 11:43

bjarka pisze: ........ Po czym poznajecie, że ona już jest ?
Dopóki hodowałem "tanganikę" myślałem, że jedynym kryterium ustabilizowania się równowagi biologicznej w mioch zbiornikach , po krótkiej "walce" po założeniu zbiornika, był fakt, że później przez ok. rok nie musiałem nic (!!!) robic' !
No...... nic..... oprócz oglądania, karmienia, usunięcia nadmiaru młodzieży rybiej i roślinnej (obdarowywałem nią wszystkich w rodzinie, znajomych i znajomych moich znajomych - aż uciekali przede mną ) oraz uzupełniania odstałym rurovitem (!) odparowanej wody i ewentualnie opłukania z "syfu" gąbki filtra.
A wszystko sobie rosło, rozmnażało się ...... i, co najważniejsze, pięknie wyglądało. Parametry wody mierzyłem tylko podczas totalnego "remontu" - tj. raz na 12-16 miesięcy !! Lekarstw używałem sporadycznie i tylko w zbiorniku kwarantannowym, gdy jakieś nabytki zachowywały się coś niespecjalnie............
A teraz zabrałem się za dyskowce ....... no i ...... - nie wiem co to jest równowaga biologiczna . Zanim ona nastąpi to muszę czyścic' filtry i podmieniac' częśc' wody - i tak w kólko .......... bez przerwy muszę : to i tamto ..... sami zresztą wiecie co każdy z nas musi bez przerwy....

J-23
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 653
Rejestracja: 09 gru 2004, 23:45
Lokalizacja: Breslau niegdys Wrocław

Re: Równowaga biologiczna

Post autor: J-23 » 12 gru 2006, 12:04

wiesiek pisze:
bjarka pisze: ........ Po czym poznajecie, że ona już jest ?
Dopóki hodowałem "tanganikę" myślałem, że jedynym kryterium ustabilizowania się równowagi biologicznej w mioch zbiornikach , po krótkiej "walce" po założeniu zbiornika, był fakt, że później przez ok. rok nie musiałem nic (!!!) robic' !
I dobrze myslales, miales zbiornik w rownowadze :). Poznac ten stan latwo po tym ze przy akwa nie musisz robic nic- sypiesz zarcie, wycinasz nadmiar chwastow i...juz
A teraz zabrałem się za dyskowce ....... no i ...... - nie wiem co to jest równowaga biologiczna . Zanim ona nastąpi to muszę czyścic' filtry i podmieniac' częśc' wody - i tak w kólko .......... bez przerwy muszę : to i tamto ..... sami zresztą wiecie co każdy z nas musi bez przerwy....
Bo nasze zbiorniki sa dalekie od stanu rownowagi, stad koniecznosc (?) ustawicznego ingerowania- podmiany wody w dzikich ilosciach itditp.
Ja doszedlem do tego ze moglem wody dyskom nie podmieniac najwyzej przez 2 miesiace- czyli osiagnalem stan nietakbardzodaleki od rownowagi biologicznej. Ale rownowagi z pewnoscia nie bylo.
Stosunkowo najlatwiej bedzie ja osiagnac chyba tym ktorzy stosuja ciagla podmiane.
J-23

wiesiek
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 508
Rejestracja: 07 kwie 2006, 09:12
Lokalizacja: Kraków

Post autor: wiesiek » 12 gru 2006, 13:15

taaaaaaaaaaaaaaa :(

Awatar użytkownika
cocoloco
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 2381
Rejestracja: 30 gru 2004, 14:43
Imie i Nazwisko: Aleksander Krawcewicz
Lokalizacja: krotoszyn
Kontaktowanie:

Post autor: cocoloco » 12 gru 2006, 14:45

Moim zdaniem można to wytłumaczyć na przykładzie murzyńskiej chaty a dworku . W jednej nikt nic nie robi i jest SUPER a w drugiej sprzątaczka od rana do wieczora gania ze ściereczką.

J-23
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 653
Rejestracja: 09 gru 2004, 23:45
Lokalizacja: Breslau niegdys Wrocław

Post autor: J-23 » 12 gru 2006, 20:02

cocoloco pisze:Moim zdaniem można to wytłumaczyć na przykładzie murzyńskiej chaty a dworku . W jednej nikt nic nie robi i jest SUPER a w drugiej sprzątaczka od rana do wieczora gania ze ściereczką.
LOL, calkiem niezly przyklad. W pierwszym przypadku jest jak ma byc w danych warunkach (czyli cos kolo rownowagi) w drugim - jest tak JAK MY BYSMY CHCIELI ZEBY BYLO- a tu juz trzeba zap.... ze sciereczka ;).
J-23

Awatar użytkownika
bjarka
członek PKMD
Posty: 738
Rejestracja: 20 gru 2004, 23:32
Imie i Nazwisko: Beata Jarka
Lokalizacja: Laskowiec
Kontaktowanie:

Post autor: bjarka » 12 gru 2006, 23:54

Moje akwarium ma 2 lata. Zawsze planowałam sobie podmianę wody raz w tygodniu, ale nie mogłam nigdy dotrzymać tego terminu, bo czułam, że za dużo detrytusu i podmieniałam wodę po 3-4dniach. Ciągle myłam filtry, bo były w nich fuzle. Byłam zdziwiona, że prezes myje fitry 2razy w roku. Teraz jest inaczej. Gdy myję filtr widzę trochę ciemnego piasku. Podobnie zaczyna mi się dziać z podłożem, chociaż ostatnio dołożyłam sporo świeżego. To znaczy, że dopiero teraz zaczynam mieć równowagę?

wiesiek
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 508
Rejestracja: 07 kwie 2006, 09:12
Lokalizacja: Kraków

Post autor: wiesiek » 13 gru 2006, 11:19

cocoloco pisze:Moim zdaniem można to wytłumaczyć na przykładzie murzyńskiej chaty a dworku . W jednej nikt nic nie robi i jest SUPER a w drugiej sprzątaczka od rana do wieczora gania ze ściereczką.
Prezes, jak zwykle, umie sprowadzic' niepokornych na ziemię :oops: :(
Chociaż wydaje mi się , że "tanganika" nie jest tak daleka od "amazonii" jak murzyńska wioska od pałacu ..........
Ja wiem , że to zupełnie inny wymiar, ale też nie można mówic' o tangańkim biotopie jako łatwiźnie ! Chyba świadczy o tym fakt, że zarówno ceny jak i dostępnośc' "poza standardowych" rybek z Tanganiki aż tak bardzo nie odbiegają od dyskowców.....
Poza tym jest mała różnica , gdy to ja mówię o sobie (że jest super) a gdy mówią to o mnie inni...

bjarka pisze:...... Byłam zdziwiona, że prezes myje fitry 2razy w roku.....................................


Beatko !
Jeśli chodzi o filtry Prezesa, o ile mnie pamięc' nie myli, to On ma zmyślnie założony kranik w dnie akwy. I Jego piaseczek staje się lepszym filtrem niż wszystkie kubełki czy gąbki ;)

bjarka pisze:..... Teraz jest inaczej. Gdy myję filtr widzę trochę ciemnego piasku. Podobnie zaczyna mi się dziać z podłożem, chociaż ostatnio dołożyłam sporo świeżego. To znaczy, że dopiero teraz zaczynam mieć równowagę?
Fajnie to określił J-23 : w dyskomanii chyba można tylko zbliżac' się do pełnej równowagi biologicznej.
Czyli faktycznie zaczynasz ją miec' :)))
A trochę żartem rzec można , że chyba już pełną równowagę w dyskohodowli to napewno ma Prezes - polował z Kasieńką na barrakudy, a w pozostawionych w kraju akwach dalej wsio było ok (noo, poza nadmiarem zielska, o które później toczono boje na Forum) ;)

wiesiek
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 508
Rejestracja: 07 kwie 2006, 09:12
Lokalizacja: Kraków

Post autor: wiesiek » 13 gru 2006, 11:32

J-23 pisze: .........jest tak JAK MY BYSMY CHCIELI ZEBY BYLO- a tu juz trzeba zap.... ze sciereczka ;).
J-23
Taaa - jeszcze nie skończysz sprzątac' na trzecim piętrze, a już trzeba zaczynac' na parterze.... A kiedy w piwnicy, a kiedy na strychu i w ogrodzie.... ?
A wracając do pałaców, to trzeba patrzec', aby nie wpaśc' w przesadę.
Księżna Branicka miała w swoim pałacu 16 łazienek i 36 nocników (w tym dwa szczerozłote), a jak przyszli Ruskie, to się w gacie zes.....a !

Awatar użytkownika
bjarka
członek PKMD
Posty: 738
Rejestracja: 20 gru 2004, 23:32
Imie i Nazwisko: Beata Jarka
Lokalizacja: Laskowiec
Kontaktowanie:

Post autor: bjarka » 13 gru 2006, 22:58

No tak, to następnym razem zrobię też dziurę w dnie. Ale znowu będę musiała czekać na równowagę. Chociaż podmianę wody opanowałam do perfekcji, zajmuje mi 20min. i wcale się przy tym nie zmęczę, a nawet chyba odpocznę.
Czy w waszych zrównoważonych zbiornikach też przestały rosnąć glony, albo zmieniły się ich gatunki?

wiesiek
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 508
Rejestracja: 07 kwie 2006, 09:12
Lokalizacja: Kraków

Post autor: wiesiek » 14 gru 2006, 10:12

bjarka pisze: ......... Czy w waszych zrównoważonych zbiornikach też przestały rosnąć glony, albo zmieniły się ich gatunki?


Wydaje mi się to chyba niemożliwe. Nie wiem jakie inni mają w tym zakresie doświadczenia , ale ja, póki co, to nie słyszałem o akwarium ( no moze poza sterylnym, z RO, UV i innymi "wypasami") w którym nie rosły (żyły) jakieś tam glony. Kwestia tylko w ich ilości i "jakości".
Ja (w "tanganice) miałem lepiej, bo oprócz tego, że glony były "osłabione"przez bujną roślinnośc' to nad podłożem tępiły je (z lubością i apetytem) moje pyszczaki i ampularie. Muszlowce i świderki dopełniały rzezi w piachu. A i tak czasami szyby trzeba było przeczyścic' magnetycznym czyścikiem...

Awatar użytkownika
_TOM_
członek PKMD
Posty: 4169
Rejestracja: 09 sie 2006, 12:37
Imie i Nazwisko: Tomek Borowski
Miejsce zamieszkania/miasto/: Gdynia
Lokalizacja: 3MIASTO

Post autor: _TOM_ » 14 gru 2006, 12:34

Po tym, że ryby uśmiechają się i chętnie pozują do zdjęć
Mirku, to może być nie uśmiech do zdjęcia na Twojej fotce, to może być dziwnie przyśpieszony oddech i nadmiernie odchylone skrzela...

Awatar użytkownika
mirek-gniezno
senior
senior
Posty: 112
Rejestracja: 20 paź 2006, 15:18
Lokalizacja: Gniezno
Kontaktowanie:

Post autor: mirek-gniezno » 14 gru 2006, 13:16

_TOM_ pisze:
Po tym, że ryby uśmiechają się i chętnie pozują do zdjęć
Mirku, to może być nie uśmiech do zdjęcia na Twojej fotce, to może być dziwnie przyśpieszony oddech i nadmiernie odchylone skrzela...
A ty nie robisz głębokiego wdechu przed zdjęciem?! :D

wiesiek
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 508
Rejestracja: 07 kwie 2006, 09:12
Lokalizacja: Kraków

Post autor: wiesiek » 14 gru 2006, 13:49

mirek-gniezno pisze: .......A ty nie robisz głębokiego wdechu przed zdjęciem.......
Coś w tym pytaniu Tomka chyba jest, bo ja np.przed zdjęciem to raczej wsztrzymuję oddech. Natomiast głębokie oddechy w trakcie [fotografowania- oczywiście ;) ] - to już raczej rzadko :)

Odpowiedz

Wróć do „Woda”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości