Pleśń lub grzyb?

Choroby dyskowców, sposoby leczenia oraz leki, diagnoza za pomocą mikroskopu.

Moderatorzy: _TOM_, niki 28, Kazimierz1961

Awatar użytkownika
yoyi
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 345
Rejestracja: 08 gru 2004, 09:58
Imie i Nazwisko: Piotr Dutkiwicz
Miejsce zamieszkania/miasto/: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa

Pleśń lub grzyb?

Post autor: yoyi » 18 mar 2005, 10:50

No znów udało mi się trafić do tej niechlubnej rubryki. Wyjechałem sobie na tydzień na narty, wróciłem i zobaczyłem to co wy zaraz poniżej.
Rybę dałem do szpitalnika. Zapodałem sól+mycopur dawkę 4 krotną. Leżała na bolu bez oznak życia prawie dobę. Ognisko choroby się zmniejszyło do postaci na zdjęciu (początku nie uchwyciłem z powodu braku aparatu). Po tym czasie zrobiłem podmianę wody i uzupełniłem lek już w normalnej dawce. Ryba zaczęla pływać już normalnie, poruszała płetwami i starała sie utrzymywać w toni. Ucieszyło mnie to bardzo więc zadowolony pojechałem do szkoły. Niestety po powrocie zobaczyłem, że padła. Do tej pory nie wiem co to było i skąd sie to wzięło.
Parametry wody przed dużą podmianą jaką teraz robię:
ph - 6,44
kh - 0
gh - 6
NO2 - 0
NO3 - 20
Cały czas się zastanawiam co zrobić w ogólnym. Jak narazie za namową cocoloco zaciemniłem akwarium na 2 dni, zwiększyłem podmianę wody do ok 150l (akwa 648l) dziennnie i włączyłem lampę UV.
Tydzień przed wyjazdem dołożyłem nowe ryby, które odbyły 20 dniową kwarantannę w osobnym akwarium. Po pozostałych rybach w zasadzie nic nie widać. Jedynie niektóre są płochliwe i preferują siedzenie w krzakach inne składają ikrę pozostałe zlewają sytuację i nic nie robią.
Zastanawia mnie jedynie dziwne w miom odczuciu poruszanie płetwami bocznym tzn. jalby machały rakietami do tenisa. Często też mają jedną "przyklejoną" jedną do boku. Może wam coś się nasunie myśl co to za cholera?
Załączniki
chora 3.JPG
chora 3.JPG (66.96 KiB) Przejrzano 5305 razy
chora 2.JPG
chora 2.JPG (78.88 KiB) Przejrzano 5305 razy
chora 1.JPG
chora 1.JPG (74.44 KiB) Przejrzano 5305 razy

Awatar użytkownika
rady3
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1509
Rejestracja: 06 gru 2004, 16:42
Imie i Nazwisko: Robert Dreszer
Miejsce zamieszkania/miasto/: Stary Białcz
Lokalizacja: Kościan
Kontaktowanie:

Post autor: rady3 » 18 mar 2005, 11:25

To co napiszę to tylko moje zdanie. Zresztą zawsze to co pisze to tylko moje zdanie. Przyczyn może być wiele. Piszesz, że masz twardość węglanową 0 i nie było Cie tydzień. Może poleciało pH? A może jest to jedna z wielu możliwych chorób. Jednoznaczną odpowiedź na to może dać tylko microskop. Ostatnio wszystkich do tego przekonuję. To wydatek groszowy w porównaniu do cen naszych ryb a diagnoza jest wtedy pewna. Co za tym idzie leczenie jest o wiele łatwiejsze. Ale na pewno ktoś kto ma większe doświadczenie w leczeniu niż ja powie Ci co to za świństwo.
A i jeszcze jedno. Do tego co poradził Ci Alek to nie napisałeś jaką masz temp. Podnieś nawet do 35.

Awatar użytkownika
cocoloco
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 2381
Rejestracja: 30 gru 2004, 14:43
Imie i Nazwisko: Aleksander Krawcewicz
Lokalizacja: krotoszyn
Kontaktowanie:

Post autor: cocoloco » 18 mar 2005, 16:54

dlaczego poradziłem zaciemnienie zbiornika i wymanę wody .
otrzymujuąc dane co się dzieje i że pokazuje się glon nitkowaty uważam że jest duże prawdopodobieństwo że inwazja sinicy wisi w powietrzu .
Objawy wystąpiły na jednej sztuce w akwarium więc za wcześnie na chemiczne działanie .
Akwarium jest roślinne więc przy 35 stopniach pewna jest zupa jarzynowa . Temperatura działa ale gdzie jest możliwość że to połączenie grzybów i bakterii to takie podniesienie raczej nie wróży nic dobrego w kuracji . Paletki wyglądają na zestresowane więc trochę spokoju wieksza wymiana wody i zaciemnienie powinno dać szybki efekt i dokładniejszą diagnozę czy ten problem dotyczył jednej sztuki czy całego stada .
Powrót Piotra do domu i nie może stwierdzić jak się to zaczęło . Moja teoria to że ryba leżała albo na powierzchni albo na dnie i wtedy pojawiło się to co pojawiło .
Mam nadzieję że obserwacja i działanie spokojne oraz utrzymanie równowagi biologicznej da lepsze rezultaty niż szybkie leczenie .

Awatar użytkownika
yoyi
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 345
Rejestracja: 08 gru 2004, 09:58
Imie i Nazwisko: Piotr Dutkiwicz
Miejsce zamieszkania/miasto/: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa

re

Post autor: yoyi » 18 mar 2005, 17:56

Akwarium już odciemnione i nie zaobserwowałem nic podobnego na innych rybach. Temp mam stałą 29 C a za wysokość ph odpowiedzialny jest ph metr. (Wiem że nie zapobiega to przed spadkiem samoczynnym spadkiem ph, ale było ono identyczne przed wyjazdem). Dziwi mnie jednak cały czas to nienaturalne poruszanie płetwami bocznymi.

Awatar użytkownika
rady3
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1509
Rejestracja: 06 gru 2004, 16:42
Imie i Nazwisko: Robert Dreszer
Miejsce zamieszkania/miasto/: Stary Białcz
Lokalizacja: Kościan
Kontaktowanie:

Post autor: rady3 » 18 mar 2005, 20:12

Będę nudny. Kup microskop. Ja kupiłem i się zdziwiłem. Ryby wyglądają extra, nie są płochliwe, rosną itd. Cały dowcip polega na tym, że to świństwo żyje sobie w akwa i tylko czeka na pogorszenie warunków (np nasz wyjazd) i wtedy atakuje. Jak wrócisz po tygodniu to to są efekty. Jednak nie twierdzę, że w tym wypadku przyczyną nie były sinice. Chodzi mi o to, że kiedy zobaczyłem pod microskopem to co odmuliłem z dna to......... Spróbuj też się zdziwisz. Kołyszące ruchy mogą być spowodowane różnymi chorobami. To tylko gdybanie i w konsekwencji męczenie ryb różnymi specyfikami. Jaki jest tego efekt większość z nas już wie.

Awatar użytkownika
rady3
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1509
Rejestracja: 06 gru 2004, 16:42
Imie i Nazwisko: Robert Dreszer
Miejsce zamieszkania/miasto/: Stary Białcz
Lokalizacja: Kościan
Kontaktowanie:

Post autor: rady3 » 18 mar 2005, 21:01

I jeszcze jedno a propo's sinic. To ostatnio często poruszany temat na forum. Czy np ozonowanie wody ich nie zabija? Pytam bo wiem, że w większej części kraju w tej chwili stosuje się ozonowanie a nie tak jak kiedyś chlorowanie. Zastanawiam się nad tym dlatego, że u mnie to się jeszcze nigdy nie zdażyło. Żeby sinice spowodowały cokolwiek. Albo jestem tak obowiązkowy( to bardzo prawdopodobne), albo w moim regionie dbają o wodę a gdzie indziej coś ktoś albo olewa, albo kradnie. To tylko takie rozważania przy drinku. W końcu jest piątek. :)

Awatar użytkownika
kriskros
junior
junior
Posty: 77
Rejestracja: 05 lut 2005, 19:44
Lokalizacja: SZCZECIN
Kontaktowanie:

Post autor: kriskros » 19 mar 2005, 18:43

Hej.,
Rady3- jesli mozna spytac to gdzie kupiles mikroskop i w jakie sa cenie mikroskopy??? przy okazji to jaka mozliwosc powiekszenia oferuje ten Twoj mikroskop ???? (jakie zakresy powiekszen sa niezbedne dla diagnozy paletek?) Dzieki za informacje.

Awatar użytkownika
rady3
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1509
Rejestracja: 06 gru 2004, 16:42
Imie i Nazwisko: Robert Dreszer
Miejsce zamieszkania/miasto/: Stary Białcz
Lokalizacja: Kościan
Kontaktowanie:

Post autor: rady3 » 20 mar 2005, 18:22

Microskop największe powiększenie ma 1000x. Wystarcza z nawiązką. Kupiłem na allegro za 65zł.

Odpowiedz

Wróć do „Choroby, Leczenie i Mikroskop”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości