WYCHUDZONY MALBORO:-(

Choroby dyskowców, sposoby leczenia oraz leki, diagnoza za pomocą mikroskopu.

Moderatorzy: _TOM_, niki 28, Kazimierz1961

Awatar użytkownika
kubamajer
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 656
Rejestracja: 10 sty 2006, 12:25
Imie i Nazwisko: Kuba Majerczyk
Miejsce zamieszkania/miasto/: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: kubamajer » 24 lut 2007, 17:15

Damian, skoro ryba była u ciebie min. 4 miesiące, to znaczy że była do uratowania ..w październiku. Bardziej przydałyby się teraz zdjęcia tej ryby, jak wyglądała po zakupie..
W ogóle to zrobienie zdjęć rybom po zakupie powinno moim zdaniem wejść do kanonu postępowania początkującego paletkowicza(którym i ja jestem).
Wtedy, porównując z tym "co z tego wyszło po czasie" można zobaczyć jak na dłoni ew. błędy lub osiągnięcia akwarysty i wyciągać wnioski, włącznie z tymi dotyczącymi wyboru egzemplarzy przy zakupie.

Ostatnie zdjęcia żywej ryby przedstawiają stan - powiedzmy otwarcie - tragiczny i nasuwa się pytanie, czy ryba była zakupiona w podobnym stanie, czy doszła do tego w Twoim zbiorniku?

Akwarystów jest wielu, gatunków ryb jeszcze więcej, ale przyczyna niepowodzeń jest jedna(nie mylić z czynnikami, które się na nią składają) - jest to przekonanie, że moje ryby przystosują się do warunków jakie im zafunduję, mogę pominąć parę "nieistotnych" szczegółów..(nie piszę tego do Ciebie Damian, piszę to do nas).
Jak to z tym bywa, każdy się przekonuje prędzej czy później.. A o tym, które szczegóły i kiedy można pominąć, to wiedzą niepoczątkujący.

Damian, może masz zdjęcia ryby po zakupie - jest tu paru niepoczątkujących :mrgreen:, może się wypowiedzą, a wielu z nas skorzysta.

pozdr

thina
nowicjusz
nowicjusz
Posty: 5
Rejestracja: 27 lip 2006, 00:15
Kontaktowanie:

Post autor: thina » 26 lut 2007, 00:36

Niestety i ja mam podobny problem z blue diamondem a właściwie już prawie jego cieniem ;(
Od paru tygodni pobiera niewiele pokarmu i strasznie chudnie. Jest już chudy jak żyletka. Próbowałam już baktopuru i capifosu....i nic. Jest coraz bardziej chudy i też już pewnie niedługo odpłynie do rybiego Boga... ale spróbuję powalczyć i zastosuję kurację metro (w zeszły piątek uzbroiłam się w 6 opakowań po 20 tabletek ;) )

Za jakiś czas napiszę kiedy rybka padła :(

adamn
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 967
Rejestracja: 20 lut 2006, 10:50
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: adamn » 26 lut 2007, 10:58

thina pisze:Niestety i ja mam podobny problem z blue diamondem a właściwie już prawie jego cieniem ;(
Czy ktos Ci na FDMD juz kilka miesięcy temu o tym nie pisał, że będzie kłopot z rybami (tarło i ile sobie przypominam) a Ty + inni się obruszyliście. Z mojego doświadczenie wynika, że jak ryba jest już wcięta jak żyletka to ma znikome szanse na wyleczenie pełne a o powrocie do świetności nie ma mowy.
Adam

thina
nowicjusz
nowicjusz
Posty: 5
Rejestracja: 27 lip 2006, 00:15
Kontaktowanie:

Post autor: thina » 27 lut 2007, 00:39

Sorki Adamie ale ja się nie obruszałam gdy ktoś mi na coś zwrócił uwagę. Pomimo tego że parę razy udało mi się odchować legi palet to i tak uważam że to co wiem na ich temat to dopiero kropla w otchłani wiedzy. I nie zamierzam nikomu udowadniać że pozjadałam wszystkie rozumy a te udane maluchy to już pełna moja wiedza na temat palet. Po prostu udało mi się kilka razy i tyle. Ciągle uczę się palet i mam baaardzooo wiele pytań i niejasności, które nieraz jak mnie już przycisną to wrzucam na Forum ;)
Nigdy nikt nie osiągnie pełnej, wyczerpującej wiedzy na temat paletek. Jeśli ktoś twierdzi inaczej to jest zarozumiałym bufonem ;)

Acha, a co do tego blue diamonda to jestem świadoma jego bliskiego końca i tego że już nigdy by z niego nie było wartościowej ryby. Po prostu nie mam już siły walczyć z tym szczurkiem. Od momentu zakupu u dużego i znanego zresztą hodowcy ta ryba jest chora i nigdy do końca nie była wyleczona. Była jedynie zaleczana i raz było z nią lepiej raz gorzej. W każdym razie nie urosła bo ma jakieś 8 cm a skończyła już rok co świadczy o jej przewlekłej chorobie. Poddałam się, nie mam siły już o nią walczyć ;( Niech odpłynie do rybiego Nieba w spokoju....

Pozdrawiam Wszystkich dyskomaniaków !!!!

sandrock
junior
junior
Posty: 63
Rejestracja: 21 sty 2007, 10:38
Lokalizacja: Kazimierza Wielka
Kontaktowanie:

Post autor: sandrock » 28 lut 2007, 19:40

Posiadam ze 2fotki tego malboro po kupnie,dożuce je w weekend ponieważ nie mam czasu,powód-szkoła:(
Żuce też fotki mojego pigeonka,też zaczyna troche chudnąć,ale narazie je,podałem metro w żarciu(1/4tab.) w akwa ogolnym z innymi.Nie zabardzo im smakowalo ale troche zjadły.
A tak z innej beczki to można podawać metro w jedzeniu profilaktycznie co jakiś czas?

sandrock
junior
junior
Posty: 63
Rejestracja: 21 sty 2007, 10:38
Lokalizacja: Kazimierza Wielka
Kontaktowanie:

Post autor: sandrock » 03 mar 2007, 15:12

Foty malboro przed chorobą
Załączniki
-1-.jpg
-1-.jpg (48.76 KiB) Przejrzano 7073 razy
-2-.JPG
-2-.JPG (46.35 KiB) Przejrzano 7073 razy

sandrock
junior
junior
Posty: 63
Rejestracja: 21 sty 2007, 10:38
Lokalizacja: Kazimierza Wielka
Kontaktowanie:

Post autor: sandrock » 03 mar 2007, 15:18

Dadaje też fotki mojego pigeonka,też mam z nim taki sam problem-chudnie co widać na zdięciach:(
Ryba jeszcze jakoś je,nie zauważyłem większego braku apetytu u nej,ale widać że coś jest nie tak.Trzymam ją jeszcze w ogólnym bo podaje metro w żarciu,czy mam ją przenieść do sterylnego?
Załączniki
1.jpg
1.jpg (30.87 KiB) Przejrzano 7067 razy
2.jpg
2.jpg (30.87 KiB) Przejrzano 7067 razy
3.JPG
3.JPG (24.68 KiB) Przejrzano 7067 razy

sandrock
junior
junior
Posty: 63
Rejestracja: 21 sty 2007, 10:38
Lokalizacja: Kazimierza Wielka
Kontaktowanie:

Post autor: sandrock » 03 mar 2007, 15:21

Sroki za jakość fotek,zdięcia robione są z telefonu o 2MPX więc troche cienko,na dodatego do kitu oświetlenie,korzystam z lampki na biurku ponieważ padł mi statecznik przy świetlówkach
Załączniki
3.JPG
3.JPG (24.68 KiB) Przejrzano 7060 razy
4.JPG
4.JPG (22.89 KiB) Przejrzano 7060 razy
5.JPG
5.JPG (26.81 KiB) Przejrzano 7060 razy

sandrock
junior
junior
Posty: 63
Rejestracja: 21 sty 2007, 10:38
Lokalizacja: Kazimierza Wielka
Kontaktowanie:

Post autor: sandrock » 03 mar 2007, 15:25

Kolejne foty
Załączniki
6.JPG
6.JPG (24.6 KiB) Przejrzano 7053 razy
7.JPG
7.JPG (26.89 KiB) Przejrzano 7053 razy
8.JPG
8.JPG (26.65 KiB) Przejrzano 7053 razy

sandrock
junior
junior
Posty: 63
Rejestracja: 21 sty 2007, 10:38
Lokalizacja: Kazimierza Wielka
Kontaktowanie:

Post autor: sandrock » 03 mar 2007, 15:29

I 3 ostatnie
Załączniki
9.JPG
9.JPG (31.86 KiB) Przejrzano 7046 razy
10.JPG
10.JPG (23.73 KiB) Przejrzano 7046 razy
11.JPG
11.JPG (43.62 KiB) Przejrzano 7046 razy

sandrock
junior
junior
Posty: 63
Rejestracja: 21 sty 2007, 10:38
Lokalizacja: Kazimierza Wielka
Kontaktowanie:

Post autor: sandrock » 03 mar 2007, 15:41

Na 2 zdięciu od góry nad kamieniem widać tego samego pigeonka jakieś 3miesiące temu.Obecnie rybka nie wykazuje szczególnego braku apetytu,jest dosyć ruchliwa(nawet do zdięcia ciężko było ją uchwycić),ale widać wyraźnie miejsca w których ryba jest wychudzona.Ryba narazie jest w akwa ogólnym,podaje metro w żarciu.Czy mam zastosować jej solanke?Aha rybka wróci do porzednich kształtów po leczeniu,czy zostanie taka jak teraz?
Prosze o posty ponieważ nie chce stracić kolejnej ryby
pozdrawiam

sandrock
junior
junior
Posty: 63
Rejestracja: 21 sty 2007, 10:38
Lokalizacja: Kazimierza Wielka
Kontaktowanie:

Post autor: sandrock » 03 mar 2007, 17:35

Hmm,hodowla paletek polega w 60% na obserwowaniu ich,ja niestety nie jestem w tym dobry:(.Niestety ale paleciak na początku tego tygodnia jadł bez problemu,dziesiaj podałem im pokarm i zauważyłem że pigeon nie jest taki chętny do jedzenia.Dziubie drobniutkie kawałki z serca,prosze o szybką odpowiedź co mam robić ponieważ jeszcze dzisiaj bym chcial zastosować kąpiel.Jeżeli nie dostane dzisiaj odpowiedzi zastosuje kąpiel paleciakowi w "aquasanie-zooleku"

Awatar użytkownika
kubamajer
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 656
Rejestracja: 10 sty 2006, 12:25
Imie i Nazwisko: Kuba Majerczyk
Miejsce zamieszkania/miasto/: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: kubamajer » 03 mar 2007, 19:23

Ooops, ryba już dawno była do leczenia. To już podobny stan, jak tej która odeszła. Wcześniej, to można ją było do kwarantanny, podnieść temperaturę i karmić. Potem badać odchody, wytropić gadzinę i skutecznie wyleczyć wszystkie.

Mnie się Damian takie refleksje nasuwają:
Wszystkie ryby na zdjęciach nie wyglądają na okazy zdrowia. Zdjęcia są z początku grudnia, więc jeśli zakupiłeś je w październiku, to dalej nie wiadomo jakie wtedy były - takie młode ryby, to można w tydzień załatwić.
Ze zdjęcia wróżyć nie potrafię, ale widać że coś je gnębi - takie powolne zapadanie na zdrowiu może być skutkiem nieodpowiednich parametrów wody i/lub żywienia(bla bla bla.. :P). Ryby są mniej odporne w nieoptymalnych warunkach i pasożyty(albo je już miały, albo złapały u Ciebie) zaczynają się mnożyć.

Co do obserwacji:
Ano każdy Ci pewnie powie, że przeoczyłeś "sporo", jeśli weźmiemy pod uwagę wygląd ryby w grudniu i teraz.
Ryba powinna być hm.. "gruba", okrągła i mieć małe oko ;).

Nie wiem, co można poradzić w takim przypadku. Skłaniałbym się raczej w kierunku "ratuj pozostałe".
Ja bym zrobił tak:
Wszystkie ryby do czystego szkła, z dojrzałym filtrem gąbkowym. Podniósłbym temperaturę, dobra woda, dobre ph.
Odchody pod mikroskop.
Wygląda na to, że prawdopodobnie dręczą je pasożyty układu pokarmowego, więc można spróbować temperatury 36 stopni(napowietrzanie!). Prawdopodobnie ryby się uaktywnią, możliwe że lepiej będą jadły i można będzie badać odchody.

W tym momencie podajesz metronidazol - jak to robisz?
Wcześniej ćwiczyłeś je innymi specyfikami i słabo to wyszło - proponuję zacząć od właściwej strony i dać sobie spokój z chemią, dopóki jednoznacznie nie zidentyfikujesz przyczyny.
Chodzi o to, żeby ryby leczyć skutecznie, albo wcale. Na oślep już nie strzelaj, bo to nie ma sensu.

Proponuję również zastanowić się dlaczego w Twoim akwarium ryby przegrywają z pasożytami.

Niewiele pewnie pomogłem, ale starałem się ;).

pozdr

J-23
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 653
Rejestracja: 09 gru 2004, 23:45
Lokalizacja: Breslau niegdys Wrocław

Post autor: J-23 » 03 mar 2007, 19:38

kubamajer pisze:
Niewiele pewnie pomogłem, ale starałem się ;).
Niewiele pomogles bo malo kto wezmie sobie do serca twoja/nasza pisanine.
Ciekawym ile dni/tygodni minie do nastepnego postu w rodzaju: "ryba chora, leczylem kapifosem, moneolem, baktopurem, FMC i nie pomoglo- POMOCY!!"
+ zdjecie ryby ktorą z czystym sumieniem moznaby nazwac plywajacym trupkiem.
J-23

sandrock
junior
junior
Posty: 63
Rejestracja: 21 sty 2007, 10:38
Lokalizacja: Kazimierza Wielka
Kontaktowanie:

Post autor: sandrock » 03 mar 2007, 20:10

To znaczy że będzie kolejny trup?:(
Co do tamtych ryb to sądze że są zdrowe,ciągle żerują są grube i mają bardzo ładny kształt,tylko ta jedna w ostatnich tygodniach schudła.
Czy powodem była zmaian zbiornika?Wcześniej rybki były w 120l akwa,przeniosłem do 240l i....pigeon zaczął chorować:(
Czyli pigeonka dzisiaj odłowie i dam 36',i oczywiście napowietrzanie,czyjest sens odławwiać pozostałe rybki?(sądze że są naprawde zdrowe,w czym moge poświadczyć zdięciami jeżeli chcesz)
Niestety tu mam problem-nie posiadam mikroskopu:/
A co do metro daje w pokarmie 1/4tab. dziennie w porcji serca
pozdrawiam.

Odpowiedz

Wróć do „Choroby, Leczenie i Mikroskop”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości