Wyniki sekcjii - świrowanie dzikusa

Choroby dyskowców, sposoby leczenia oraz leki, diagnoza za pomocą mikroskopu.

Moderatorzy: _TOM_, niki 28, Kazimierz1961

Awatar użytkownika
gajowa
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1899
Rejestracja: 06 maja 2006, 15:21
Imie i Nazwisko: Barbara Bogdańska
Miejsce zamieszkania/miasto/: Kraków
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Wyniki sekcjii - świrowanie dzikusa

Post autor: gajowa » 29 mar 2007, 13:35

Otrzmałam dziś wyniki sekcjii świrującego heckela. Sekcja była przeprowadzona w Wojewódzkim Zakładzie Higieny Weterynaryjnej.
I tak, we wszystkich organach ryby jak również i w mięśniach, na końcu kręgosłupa (przy ogonie)i w krwiobiegu znaleziono grzyba Ichthyosporidium hoferi. Choroba nazywa się Ichtiofonoza. Innych pasożytów typu wiciowce lub nicienie nie znaleziono. Na skrzelach było kilka przywr.
Pani doktor stwierdziła, że to właśnie ten grzyb jest odpowiedzialny za takie zachowanie ryby. Jej zalecenia to; odłowienie wszystkich ryb które przebywają razem do osobnego akwa
i totalne odkażenie podłoża i roślin, gdyż mogą tam być cysty przetrwalnikowe. Co do leczenia, to nie zaleciła nam nic konkretnego, poza metodami dr Antychowicza. Poczytałam już o tych grzybach w ksiązce Andrzeja, ale tam jest podanych tyle leków, że nie bardzo wiem co można by wybrać. Kuracja jest bardzo długa, wg Andrzeja ok 90 dni.
Teraz pytanie; co zastosować? w jakich dawkach? do wody czy do jedzenia, czy tez i do wody i do jedzenia?

Tu prośba do wszystkich co mogą pomóc, piszcie jak tego grzyba zwalczyc?

Nie jest to choroba dotycząca tylko dzikich ryb. Z tego co wiem, to ryby z Azjii też na to zapadają. Grzyb dostaje sie do ciała ryby przez żywe pokarmy typu rurecznik i dafnia, a także gdy ryba zje mięso innej zakażonej ryby.

Basia Gajowa

Awatar użytkownika
vega1
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1214
Rejestracja: 21 mar 2005, 23:54
Imie i Nazwisko: Sławomir Nazimek
Miejsce zamieszkania/miasto/: Rzeszów
Lokalizacja: Rzeszów,Kraków

Post autor: vega1 » 29 mar 2007, 13:47

No proszę. W końcu coś konkretnego. Oglądałem kiedyś program o grzybach tego typu. Faktycznie potrafią być bardzo groźne również dla ludzi!!

Awatar użytkownika
Hypno
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1864
Rejestracja: 03 mar 2005, 09:37
Imie i Nazwisko: Piotr Smoleń
Miejsce zamieszkania/miasto/: Lublin
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Post autor: Hypno » 29 mar 2007, 14:04

Hmmm czas na przetestowanie współpracy.... temat przekazuję do Akademii Rolniczej w Lublinie z prośbą o szybką pomoc. Zobaczymy co z tej współpracy wyjdzie...

Awatar użytkownika
mirek
zarząd pkmd
Posty: 1631
Rejestracja: 07 gru 2004, 10:31
Imie i Nazwisko: Mirek Żak
Miejsce zamieszkania/miasto/: Wadowice
Lokalizacja: Wadowice
Kontaktowanie:

Post autor: mirek » 29 mar 2007, 15:23

to lubię...... konkrety.
Wreszcie możemy powiedzieć konkretnie co może być przyczyną świrowania naszych pupili. Gdyby jeszczze się pojawił jakiś dobry lek na tego typu dolegliwość ( czytaj ; wroga) było by naprawdę super.
Wiadomość warta zapamiętania. Czekamy na dalszy ciąg............

Awatar użytkownika
gajowa
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1899
Rejestracja: 06 maja 2006, 15:21
Imie i Nazwisko: Barbara Bogdańska
Miejsce zamieszkania/miasto/: Kraków
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: gajowa » 29 mar 2007, 15:43

Basia podziałała dalej, właśnie posłany został mail do prof. Antychowicza z opisem objawów i wynikami sekcji.
Mamy nadzieję , że doczekamy się odpowiedzi i oczywiście sposobu leczenia a raczej zwalczania tego paskudztwa

gajowy

J-23
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 653
Rejestracja: 09 gru 2004, 23:45
Lokalizacja: Breslau niegdys Wrocław

Post autor: J-23 » 29 mar 2007, 16:13

Gajowa pisze: Mamy nadzieję , że doczekamy się odpowiedzi i oczywiście sposobu leczenia a raczej zwalczania tego paskudztwa
Nie miejcie wielkich zludzen. To znacznie trudniejsze do wyleczenia niz jakakolwiek choroba pasozytnicza czy bakteryjna.
J-23

Awatar użytkownika
Mondeja
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 240
Rejestracja: 14 gru 2004, 17:25
Imie i Nazwisko: Przemek Laskowski
Miejsce zamieszkania/miasto/: Skawina
Lokalizacja: Skawina

Post autor: Mondeja » 29 mar 2007, 17:23

niestety ta diagnoza brzmi jak wyrok ... niemniej jednak życzę powodzenia , zwłaszcza , ze ryby o duzej odpronosci potrafią same poradzić sobie z tym paskudztwem. Na pocieszenie dodam , że za nieuleczalną jest uważana również plistoforoza (choroba neonowa) , którą udało mi się wyleczyć przy pomocy pewnego sposobu , bez leków.

adamn
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 967
Rejestracja: 20 lut 2006, 10:50
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: adamn » 29 mar 2007, 18:14

Tu jest wszystko:

http://szukaj.wp.pl/kopia.html?url=http ... 125&type=0

po przeczytaniu objawów zwracam uwagę na:
"Ryba zaatakowana przez ichtiofonusa potrafi chudnąć" u mnie wszystkie nie chudły a żarły i rosły a wygladały jak grzmoty. Tak więc jest tu pierwszy niuans co do objawów i rozpoznania.

IMO byłbym powściągliwy z diagnozą. Objawy tego "grzyba" a tego co podałem wczoraj (....układy szkieletowego - głównie u ryb z Azji i Ameryki) są inne. Jedno i drugie ma część wspólną co do tworzenia spor w organiźmie ryby. Zainteresowanych odsyłam do dokładnego opisu w literaturze. Według mnie ( ... spory układy szkieletowego) są bardziej trafne.

Diagnoza i sposób leczenia:
"Jej zalecenia to; odłowienie wszystkich ryb które przebywają razem do osobnego akwa
i totalne odkażenie podłoża i roślin, gdyż mogą tam być cysty przetrwalnikowe"
też ciekawy bo jak pamiętam zalecają wszystko co pływa i jest w akwa spalić na popiół by nie został kamień na kamieniu.

Adam

Awatar użytkownika
gajowa
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1899
Rejestracja: 06 maja 2006, 15:21
Imie i Nazwisko: Barbara Bogdańska
Miejsce zamieszkania/miasto/: Kraków
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: gajowa » 29 mar 2007, 18:43

Adam
W tym artykule co podałeś linka jest jak byk napisane 2 linijki niżej cytat..."Może dostać drgawek i pływać w niekontrolowany sposób (utrata zmysłu równowagi), czy też pokładać się na dnie, jeśli choroba zaatakuje mózg. Jeśli zaatakowane zostają skrzela, ryba szybko oddycha."... Czytałam o tej chorobie chyba wszystkie artykuły jakie mogłam znależć, między innymi właśnie ten. O sposobie leczenia lekarka nie mówiła mi nic.
We wszystkich artykułach pisało, że rośliny i akwarium należy odkazić chloraminą 3%.

Basia Gajowa

lara
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1169
Rejestracja: 06 gru 2004, 18:31
Imie i Nazwisko: Ilona Tylkowska
Lokalizacja: Stade
Kontaktowanie:

Post autor: lara » 29 mar 2007, 19:06

zobacz tu http://www.aqua-info.com/modules.php?na ... r=0&sid=47

sa dokladnie podane lekrstwa , jak i przebieg leczenia. Powodzenia.

adamn
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 967
Rejestracja: 20 lut 2006, 10:50
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: adamn » 29 mar 2007, 19:09

Baśka ja nie zwracam uwagi na cześci wspólne bo te ryb tycza sie w 90 % - są takie same. Mnie interesuje np: wspomniany wyzej cytat o chudnięciu ryby (Twoja chudła :wink: ). IChtiofonus trawi rybę okreslony czas na na ciele powstają dziury ....
To co jest u mnie nie trawi ryby a pojawia się przykładowo dziś a pojutrze jest tylko wspomnieniem. taka to różnica. Co do 3% chloraminy to przepraszam ale jak byłem mały (dawno temu) to czytałem o Ichtiofonozie co i jak. Teraz zresztą tez mogę wrócić do literaturki ale to jutro dopiero i przeczytac co jak i kiedy. Leczenie chloraminą co to niby ma cysty załatwić jest IMO tylko dla polepszenia sobie podłego nastroju. Ja odpukać mam po tym jak zacząłem działać spokojnie od miesiąca.

Między Waszymi rybami i moimi była taka różnica, że:
- Wasze poszły od razu do zbiornika z roslinami i innymi rybami (czyż nie pisałem Ci, że to błąd); SAMA też zwróciłaś uwagę, że Wasze ryby inaczej świruja niż to co opisywałem; Wasza świruje od długiego czasu a moje co zeszły to miały na to 2-3 dni i po sprawie;
- moje od początku do dziś siedzą w kilku zbiornikach w kwarantannie bez roslin (bo skąd ja je mam mieć :wink: ) i bez kontaktu z innymi rybami. Akwaria duże na nie czekaja z roślinami ale pójda tam, gdy będę w 200% pewny, że NIC im nie jest i nawet krosty na ogonie nie mają :wink:
Nawet między akwariami się nie można było czymś zarazić - chyba, że przez szkło.

lara pisze:zobacz tu http://www.aqua-info.com/modules.php?na ... r=0&sid=47

sa dokladnie podane lekrstwa , jak i przebieg leczenia. Powodzenia.
Ilona Ty nie czytasz dokładnie co jest napisane i podawane :wink:
Strona co podajesz zawiera w 100% to co podałem w linku wcześniej :twisted:

Adam

lara
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1169
Rejestracja: 06 gru 2004, 18:31
Imie i Nazwisko: Ilona Tylkowska
Lokalizacja: Stade
Kontaktowanie:

Post autor: lara » 29 mar 2007, 19:23

adamn pisze: Strona co podajesz zawiera w 100% to co podałem w linku wcześniej :twisted:

Adam
hehe faktycznie zmylil mnie wyglad strony, ale denerwowac sie tak szybko nie musisz . Bo to szkodzi zdrowiu :wink:

J-23
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 653
Rejestracja: 09 gru 2004, 23:45
Lokalizacja: Breslau niegdys Wrocław

Post autor: J-23 » 29 mar 2007, 19:44

adamn pisze: Tu jest wszystko:
Ehm...jezeli gdziekolwiek jest po polsku cos sensownego na ten temat (choc na pewno nie wszystko) to raczej tutaj:
http://archive.endemic.org/tonid4/index ... fonus.html
J-23

PS. plus cytowane tam linki rzecz jasna.

adamn
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 967
Rejestracja: 20 lut 2006, 10:50
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: adamn » 29 mar 2007, 20:57

Hanss ładnie, że poszukałeś i musze się do tego co napisane odnieść (cytaty kolorowe z linka)

"zaden gatunek nie jest bezpieczny (jak np. zbrojniki, ktore nie przenosza nicieni)"

- to ciekawe :wink: zbrojniki nie przenosza nicieni :?: pierwsze słyszę, że coś takiego jest. Pewnie te co widziałem i kroiłem jak zdechły i miały brzuchy jak balony (kiedyś) to nie miały w sobie nicieni a nici :wink:

"Plukanie nic nie daje, bo cysty przetrwalnikowe ichtiofonusa likwiduje dopiero bardzo silne stezenie chloru, trzeba by lac "zywy wybielacz" do zbiornikow"

- to potwierdza to co wczesniej pisałem o paleniu i 3% chloraminie do odkażenia akwa

Objawy moga byc bardzo rozne, w zaleznosci od tego, jaki organ zostal zaatakowany. jesli atakowane sa organy odpowiedzialne za odzywianie sie ryby, ryba chudnie, ma zapadniety brzuch i nozowaty grzbiet. Jesli zaatakowany jest mozg, ryba ma trudnosci z utrzymaniem rownowagi, poklada sie na dnie, itp. "[/color]

- wiele objawów jest w różnych chorobach takich samych lub podobnych. O trafności diagnozy decydują małe niekiedy nieistotne sprawy

"Jedynym praktycznie pewnym objawem ichtiofonusa jest wystepujace w zaawansowanej fazie choroby pokrycie skory wyrostkami, tak, ze skora przypomina papier scierny"
- o ile mnie pamięc nie myli to takie coś - ryba z krostami była pokazywana na FORUM (można poszukac :?:


"Po pierwsze robiono eksperymenty w USA, z ktorych wynikalo, ze ichtiofonus praktycznie nie przenosi sie w zbiornikach z silnym pradem. Wynika to z faktu, ze niewielkie ilosci produkowanych sporow sa wyplukiwane, zanim maja szanse dostac sie do organizmu innej ryby. Drugie ciekawe spostrzezenie to fakt, ze cysty nie sa w stanie infekowac nowych ryb w temperaturze powyzej 30C, tak wiec teoretycznie jesli zbiornik jest utrzymywany powyzej tej temperatury (co dla wielu ryb jest odpowiednie, np. labiryntowych czy wiekszosci ryb ze stojacych wod Pol. Ameryki czy Afryki Zachodniej) to mimo tego, ze sa w nim nosiciele choroby, nie moga oni zakazic zadnych nowych ryb"

- odniosę się do tego co mam u siebie: turbiny w 100 litrach 3W SZUTA mielace wodę, że az kipi. Druga sprawa to temperatura 30 stopni co wtedy nie moga się ryby infekować :?: O ile wiem gajowi mieli duzo wyższą temperaturę a ja w kwarantannie miałem aż do 39 stopni. Wtedy powinno wszystko szlag trafić :wink:

"Dodatkowo, spory moga czekac w stanie pasywnym na nosieicla nawet 6 miesiecy i dluzej"

- to potwierdza to co juz dawno mówiłem o leczeniu w dekoracyjnych zbiornikach i jego skuteczności.

"Leczenie nie jest praktycznie mozliwe, kiedy wystapia objawy chorobowe, choc choroba potrafi sie zatrzymac i cofnac do fazy pasywnej "

- leczenie dla poprawy samopoczucia.

"Co do leczenia, wiekszosc zrodel podaje dwie substancje: 2-fenoksyetanol i para-chlorofenoksyetanol."

Oto fenoksyetanol, który hamuje układ immunologiczny ustroju, jest inhibitorem fagocytozy i proliferacji komórek. Długotrwale stosowany na skóre może spowodować zahamowanie odporności miejscowej na zakażenia. Co mamy: przechodzimy z jednej sklrajnosci w drugą (zahamowanie odpornosci miejscowej)


"Istnieja tez zrodla, ktore twierdza,..."
- wszystko zalezy od roku źródeł i od tego czy i jak trafnie określono, że to owa choroba a nie cos podobnego.

"... i nystatyna, jednakze nikt tych srodkow nie stosowal w leczeniu .."
- tu małe sprostowanie bo owe środki (detromecyne = nystatyne w proporcji 2x1 ) podawałem do pokarmu juz dawno temu, gdy sprowadzałem pierwsze dzikusy i AZJATKI. Ale teraz nie ma detromecyny bo została wycofana jako wywołująca działania uboczne (o ile pamiętam coś z krwią robi szkodliwego)



To takie moje uwagi.
Adam

J-23
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 653
Rejestracja: 09 gru 2004, 23:45
Lokalizacja: Breslau niegdys Wrocław

Post autor: J-23 » 29 mar 2007, 21:35

adamn pisze:Hanss ładnie, że poszukałeś i musze się do tego co napisane odnieść (cytaty kolorowe z linka)

"zaden gatunek nie jest bezpieczny (jak np. zbrojniki, ktore nie przenosza nicieni)"

- to ciekawe :wink: zbrojniki nie przenosza nicieni :?: pierwsze słyszę, że coś takiego jest. Pewnie te co widziałem i kroiłem jak zdechły i miały brzuchy jak balony (kiedyś) to nie miały w sobie nicieni a nici :wink:
Istotnie, to szkodliwa bzdura warta natychmiastowego sprostowania.
Reszta informacji na tej stronie wyglada jednak sensownie a perspektywy ukazuja sie niewesole niestety. Przy okazji wyjasnila sie, byc moze, przyczyna (albo jedna z przyczyn) "swirowania" pozornie zdrowych dyskow i ich naglych zejsc. Ja sie z tym nigdy nie spotkalem, teraz chyba wiem dlaczego....
J-23

Odpowiedz

Wróć do „Choroby, Leczenie i Mikroskop”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości