Na chrzcie nadali mi imię Krystian (choć Grabik też jest powszechnie używane

Co do biegania z wiaderkiem (ponoć ruch to zdrowie) i ewentualnych węży odprowadzonych do kibla to jest w tym wszystkim sprawa piachu... ponieważ miałem już akcję przepychająco sprzątającą...

Wodą z wiader podlewam rosnącą pod balkonem choinkę, a do akwarium dolewam wężykiem podpiętym pod prysznic (jedyny kłopot to zwijanie węża). Więc z tym wszystkim nie ma aż tyle zachodu jakby się mogło wydawać.
Co do ciekawszych rybek to mam zamiar jeszcze dołożyć ze dwie, może góra trzy sztuki jakiś "ciekawych" okazów ale czekam na świeżą dostawę w zaprzyjaźnionym sklepie w Cottbus. Pożyjemy zobaczymy, a póki co cieszę się tym co mam
