A ja tam wiem swoje i nadal będę uważał, że woda z RO powinna mieć maksymalnie 7.0
Mimo tego, J-23 ma pełną rację, cocoloco i Gajowa, też mają, a że piszą na pierwszy rzut oka co innego niż ja napisałem to złudzenie

optyczne

dlatego, że ja byłem trochę nieprecyzyjny i bardziej chodziło mi by wskazać koledze, że 7.4 z dobrej osmozy być nie może, niż to że musi być dokadnie 7.0.
Swój post poprawiłem, choc i teraz można się czepić jak rzep, ale nie podpowiem czego
Każdy kto ma z osmozy po nakapaniu PH mniejsze niż 7.0 niech ją napowietrza przez 2 doby i podniesie temperaturę (kapie straszliwie lodowata) i sprawdzi jakie ma PH wtedy, po 2 dniach to porozmawiamy dalej sobie.
Jak zauważa słusznie cocoloco badanie PH kapiącej wody z osmozy jest nieporozumieniem, do tego czym badamy ma też znaczenia, pominę fakt co tak naprawdę badamy testem z nazwą, ze jest do pomiaru X. Czy testy na X na prawdę mierzą X?
Ale nie o tym miało być, choć to związane, bo skąd mamy wiedziec jakie jest PH wody skoro test jaki używamy tego nie mierzy PH?
Zadam inne pytanie

Może nie, nie pytanie, a od razu postawię pewną tezę, by zobrazować zagadnienie.
Moim zdaniem powietrze atmosferyczne podnosi PH wody
Prawda czy fałsz jest w tym stwierdzeniu
W oderwaniu od kontekstu ja sam raz powiem, że to bzdura, innym razem udowodnię że to w 100% prawda w przypadku wody osmotycznej
Może teraz będzie łatwiej zrozumieć wodę, albo wręcz odwrotnie

Tylko nie chwytajcie wycinka tekstu i nie ripostujcie, no chyba że będzie na temat: Moja kranówka i RO.