Chorzów 2007
Moderator: przynenta
- Hypno
- entuzjasta
- Posty: 1864
- Rejestracja: 03 mar 2005, 09:37
- Imie i Nazwisko: Piotr Smoleń
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Lublin
- Lokalizacja: Lublin
- Kontaktowanie:
Nie miejsce to na polemikę i dyskusję w tej sprawie, mam jednak odmienne zdanie na ten temat. Zauważam jednak inną naukę z tej całej tragicznej przygody. Podejdźmy do tego w ten sposób: a co by to oznaczało gdyby taki zanik prądu nastąpił globalnie podczas imprezy Kraków 2008??!! Kiedy pływa w baniakach 200 szt. potencjalnych czempionów + masa innych ryb niewystawowych ale nie mniej reprezentacyjnych i cennych dla ich właścicieli? Chyba czas teraz pomyśleć o kolejnych aukcjach i zrzucie klubowiczów na zasilanie awaryjne. Tym bardziej, że impreza Warszawa 2006 organizowana w Piku Komunizma (Pałacu Kultury) pokazała, że prąd lubi znikać w najmniej odpowiednim momencie.
- Ambra
- członek PKMD
- Posty: 2479
- Rejestracja: 06 gru 2004, 20:25
- Imie i Nazwisko: Andrzej Sieniawski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: 07-401 Laskowiec
- Lokalizacja: Laskowiec
Powoli dochodzę do siebie po imprezie, na której wrażeń nie brakowało.
Pewnie też nie będzie to jedyny mój post na temat Chorzowa.
Na początek jednak kilka reminiscencji powystawowych.
Generalny wniosek - WARTO BYŁO!!!!!!!
Tak to odbieram.
Znów mogłem spotkać się z wypróbowaną "starą ekipą" a przy okazji poznałem wiele nowych twarzy.
Współpraca z innymi organizacjami akwarystycznymi to też ważny element.
Choćby GSA - oni to tak widzą - http://www.gsa.org.pl/forum/viewtopic.php?t=307
Zaimponował mi nasz klubowy kolega "Sławol", który z Poznania przytargał zminiaturyzowane podświetlane niebieskimi diodami logo naszego klubu. Logo wykonał na własny koszt i przekazał PKMD.
To kolejny dowód, że nasi członkowie doskonale rozumieją zasadę, że:
"do Klubu się wnosi a nie wynosi".
Sławol jednak pewnie coś wyniósł - przynajmniej tak mi się wydaje - jak patrzyłem na jego często uśmiechnięta buźkę.
W czasie drugiego ze spotkań integracyjnych za swój wkład w prace nad rozwojem PKMD brązową odznakę PKMD wynieśli też: Bogdan, Hudy, Gienek i Fomalhaut, a Marek dowiedział się ile waży złota odznaka.
Bez względu na na fakt spadania na nas "plag egipskich" w postaci bezmyślnych pracowników "Kapelusza" (nie mylić ze Staszkiem paradującym w kapeluszu!!!!) nasz pokaz spełnił pokładane w nim nadzieje.
Niewątpliwie promowaliśmy akwarystykę.
Kolega Josetsu był chyba jednym z nielicznych nieśmiałych na tej prezentacji, bo mnie do dziś gęba boli od gadania z różnymi nieznanymi mi ludźmi, którzy do mnie podchodzili i zadawali pytania. ..........
Organizator nie miał chyba dużej wprawy w organizacji targów i pewnie dlatego nie ustrzegł się wielu błędów. Faktem jest jednak, że był otwarty i chętny do współpracy.
To prawda, ponieśliśmy straty na skutek ludzkiej głupoty, ale nie zawinionej przez organizatora. Ten poczuwał się jednak do obowiązku i wypłacił rekompensatę finansową właścicielowi ryb.
Andrzej - właściciel ryb - jeden z młodszych członków PKMD - pokazał że jest chłopem "z j...mi".
Mimo strat, zabrał do reanimacji pierwszą obsadę i dowiózł kolejną. To że kolejne dyski nie chciały przebywać w wodzie w której zaszły nieodpowiednie reakcje chemiczno-biologiczne to już inna sprawa i wycofanie ich po 2 godzinach było decyzją bardzo słuszną.
Arowana uratowała sytuację. Tej nic nie dobije ...........
Puchar targowy za najładniejsze stoisko powędrował do rąk terrarystów ..... Jestem pewny, że dla nas nasze stoisko było najładniejsze, ale terraystycznemu odmówić też nic nie można było. Pogratulowaliśmy zwycięzcom bez nutki zazdrości.
Co ważne, przeprowadzone przez PKMD rozmowy z terrarystami zaowocowały chęcią dalszej wspólnej współpracy .........
Pewnie ktoś zapyta, a co my mamy z terrarystami wspólnego?
Moim zdaniem wiele, gdyż łączy nas wspólna pasja pielęgnacji zwierząt.
Na dodatek, oni hodują żółwie wodne, które mogą przejąć rolę "kota Jotki" ............
Potwierdził to eksperyment przeprowadzony z padniętymi rybami przez Andrzeja .............
Wieczorne rozmowy naszych członków zaowocowały wieloma nowymi decyzjami, ale to temat na inną okazję.
Co ważne - kolejne nasze spotkanie w tym roku odbędzie się w Rzeszowie..........
Na koniec informuję, że przekazane mi do przechowania klubowe ryby dotarły do zbiornika w komplecie. Czują się w nim narazie niewyraźnie, ale i stresów im nie brakowało. Pewnie dziwi je też, że są miejsca z taką ilością wody i roślin .........
Zbiornik wygaszony (zdjęcie wykonane przed wpuszczeniem ryb), jedzenie przygotowane, a wieczorem pierwsze karmienie po kilku dniach głodówki .......
Pewnie też nie będzie to jedyny mój post na temat Chorzowa.
Na początek jednak kilka reminiscencji powystawowych.
Generalny wniosek - WARTO BYŁO!!!!!!!
Tak to odbieram.
Znów mogłem spotkać się z wypróbowaną "starą ekipą" a przy okazji poznałem wiele nowych twarzy.
Współpraca z innymi organizacjami akwarystycznymi to też ważny element.
Choćby GSA - oni to tak widzą - http://www.gsa.org.pl/forum/viewtopic.php?t=307
Zaimponował mi nasz klubowy kolega "Sławol", który z Poznania przytargał zminiaturyzowane podświetlane niebieskimi diodami logo naszego klubu. Logo wykonał na własny koszt i przekazał PKMD.
To kolejny dowód, że nasi członkowie doskonale rozumieją zasadę, że:
"do Klubu się wnosi a nie wynosi".
Sławol jednak pewnie coś wyniósł - przynajmniej tak mi się wydaje - jak patrzyłem na jego często uśmiechnięta buźkę.
W czasie drugiego ze spotkań integracyjnych za swój wkład w prace nad rozwojem PKMD brązową odznakę PKMD wynieśli też: Bogdan, Hudy, Gienek i Fomalhaut, a Marek dowiedział się ile waży złota odznaka.
Bez względu na na fakt spadania na nas "plag egipskich" w postaci bezmyślnych pracowników "Kapelusza" (nie mylić ze Staszkiem paradującym w kapeluszu!!!!) nasz pokaz spełnił pokładane w nim nadzieje.
Niewątpliwie promowaliśmy akwarystykę.
Kolega Josetsu był chyba jednym z nielicznych nieśmiałych na tej prezentacji, bo mnie do dziś gęba boli od gadania z różnymi nieznanymi mi ludźmi, którzy do mnie podchodzili i zadawali pytania. ..........
Organizator nie miał chyba dużej wprawy w organizacji targów i pewnie dlatego nie ustrzegł się wielu błędów. Faktem jest jednak, że był otwarty i chętny do współpracy.
To prawda, ponieśliśmy straty na skutek ludzkiej głupoty, ale nie zawinionej przez organizatora. Ten poczuwał się jednak do obowiązku i wypłacił rekompensatę finansową właścicielowi ryb.
Andrzej - właściciel ryb - jeden z młodszych członków PKMD - pokazał że jest chłopem "z j...mi".
Mimo strat, zabrał do reanimacji pierwszą obsadę i dowiózł kolejną. To że kolejne dyski nie chciały przebywać w wodzie w której zaszły nieodpowiednie reakcje chemiczno-biologiczne to już inna sprawa i wycofanie ich po 2 godzinach było decyzją bardzo słuszną.
Arowana uratowała sytuację. Tej nic nie dobije ...........
Puchar targowy za najładniejsze stoisko powędrował do rąk terrarystów ..... Jestem pewny, że dla nas nasze stoisko było najładniejsze, ale terraystycznemu odmówić też nic nie można było. Pogratulowaliśmy zwycięzcom bez nutki zazdrości.
Co ważne, przeprowadzone przez PKMD rozmowy z terrarystami zaowocowały chęcią dalszej wspólnej współpracy .........
Pewnie ktoś zapyta, a co my mamy z terrarystami wspólnego?
Moim zdaniem wiele, gdyż łączy nas wspólna pasja pielęgnacji zwierząt.
Na dodatek, oni hodują żółwie wodne, które mogą przejąć rolę "kota Jotki" ............

Potwierdził to eksperyment przeprowadzony z padniętymi rybami przez Andrzeja .............
Wieczorne rozmowy naszych członków zaowocowały wieloma nowymi decyzjami, ale to temat na inną okazję.
Co ważne - kolejne nasze spotkanie w tym roku odbędzie się w Rzeszowie..........
Na koniec informuję, że przekazane mi do przechowania klubowe ryby dotarły do zbiornika w komplecie. Czują się w nim narazie niewyraźnie, ale i stresów im nie brakowało. Pewnie dziwi je też, że są miejsca z taką ilością wody i roślin .........

Zbiornik wygaszony (zdjęcie wykonane przed wpuszczeniem ryb), jedzenie przygotowane, a wieczorem pierwsze karmienie po kilku dniach głodówki .......
- Załączniki
-
- Widok Dsc01989.jpg (155.05 KiB) Przejrzano 8027 razy
- cocoloco
- entuzjasta
- Posty: 2381
- Rejestracja: 30 gru 2004, 14:43
- Imie i Nazwisko: Aleksander Krawcewicz
- Lokalizacja: krotoszyn
- Kontaktowanie:
Trudno dopisać parę słów jak Andrzej opisał to wystarczająco .
Moim zdaniem ta wystawa nauczyła nas dużo . Nawet decyzja że żwirem z akwarium zasypiemy dziury wokół hali była przemyślana . Koniec zabaw że się uda , wiemy gdzie były błędy wiemy co mogło nas uchronić przed nimi . Wiemy co zrobić i już w tej chwili jest to robione .
Na następnej wystawie będziemy zabezpieczeni lepiej - żadna pani z odkurzaczem nam nie podskoczy .
Będziemy mieć gotowe filtry będziemy mieć super podłoże że nawet sypanie go do wody nie zmąci klarowności . Wiemy że roślinki w koszyczkach to pierwszy krok aby zawołać witajcie pierwotniaki .
To sprawy techniczne - damy radę je rozwiązać bo uczymy się na błędach i często ryby są ofiarami naszego myślenia na dziś a nie na jutro .
Sprawa druga organizacyjna - jest już dużo lepiej ale do ideału brakuje . Jednak idzie to zrobić szybko i jeszcze szybciej rozebrać . Tyle osób przy pracy jeszcze nie widziałem .
Pewnie ten post byłby strasznie długi kiedy chciałbym każdemu dziękować - Więc ogólnie dziękuje koledzy .
Moim zdaniem ta wystawa nauczyła nas dużo . Nawet decyzja że żwirem z akwarium zasypiemy dziury wokół hali była przemyślana . Koniec zabaw że się uda , wiemy gdzie były błędy wiemy co mogło nas uchronić przed nimi . Wiemy co zrobić i już w tej chwili jest to robione .
Na następnej wystawie będziemy zabezpieczeni lepiej - żadna pani z odkurzaczem nam nie podskoczy .
Będziemy mieć gotowe filtry będziemy mieć super podłoże że nawet sypanie go do wody nie zmąci klarowności . Wiemy że roślinki w koszyczkach to pierwszy krok aby zawołać witajcie pierwotniaki .
To sprawy techniczne - damy radę je rozwiązać bo uczymy się na błędach i często ryby są ofiarami naszego myślenia na dziś a nie na jutro .
Sprawa druga organizacyjna - jest już dużo lepiej ale do ideału brakuje . Jednak idzie to zrobić szybko i jeszcze szybciej rozebrać . Tyle osób przy pracy jeszcze nie widziałem .
Pewnie ten post byłby strasznie długi kiedy chciałbym każdemu dziękować - Więc ogólnie dziękuje koledzy .
- jzajonz
- entuzjasta
- Posty: 1393
- Rejestracja: 11 gru 2004, 13:18
- Imie i Nazwisko: Janusz Zajonz
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Balczewo
- Lokalizacja: Balczewo k Inowrocławia
Czy aby na pewno? Przyglądałem się mętnej wodzie dość długo i chmur pierwotniaków nie zauważyłem. Woda była mętna w całej swojej objętości więc skłoniłbym sie za innym powodem jej zmętnienia.cocoloco pisze: Wiemy że roślinki w koszyczkach to pierwszy krok aby zawołać witajcie pierwotniaki .
.
Ten kto walczył z pierwotniakiem zapewne się zgodzi że wygląda to nieco inaczej chociaż bardzo podobnie.
- Ambra
- członek PKMD
- Posty: 2479
- Rejestracja: 06 gru 2004, 20:25
- Imie i Nazwisko: Andrzej Sieniawski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: 07-401 Laskowiec
- Lokalizacja: Laskowiec
No właśnie.jzajonz pisze: Czy aby na pewno? Przyglądałem się mętnej wodzie dość długo ...........
Czy mętnienie wody to problem z doniczkami?
Nie sądzę osobiście.
Gdyby tak było, to delta Wromaka winna mieć mleczną wodę, a był kryształ. Tam był żwir Bogdana.
Dla mnie morał jest taki, że Bogdan kupuje wywrotkę żwiru (bo mam zamiar załatwić kolejne akwaria), Basia go płucze, potem my urządzamy akwaria i chodzimy w glorii dumni i bladzi.
- niki 28
- członek PKMD
- Posty: 1645
- Rejestracja: 09 sty 2006, 20:05
- Imie i Nazwisko: Jacek Niglus
- Miejsce zamieszkania/miasto/: PSARY
- Lokalizacja: PSARY
Tego nie wiem ,ale sadziło się je nie najlepiej .Szczególnie w miejscach gdzie żwiru nie było najwięcej.Co do filtrów ,to już ja je odpowiednio przygotuję ,szczególnie "eihemy".Trzeba w nich przymocować UVkę ,oraz wydłużyć węże .Wkłady będą czyste ,suche i odkażone .Na następnej wystawie tylko pozostanie je podłączyć i już .Dziękuję wszystkim za współpracę ,i towarzystwo na tej wystawie którą można uznać za udaną ,a przedewszystkim bardzo pouczającą .cocoloco napisał:
Wiemy że roślinki w koszyczkach to pierwszy krok aby zawołać witajcie pierwotniaki .
.
Czy aby na pewno?
niki 28
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości