Czarna larwa komara,karmic?
Moderatorzy: mkozubski, krisaczek
Czarna larwa komara,karmic?
W innym wątku wyczytalem ze niektórzy z forumowiczów nie mają zaufania do mrozonej czarnej larwy komara,moze zainteresowani napiszą cos więcej.Z góry dziękuje. Darek
- birdas
- entuzjasta
- Posty: 1943
- Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
- Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Po pierwsze tego rodzaju pokarm (jak i wszystkie mrożonki) jest niebezpieczny bo nie wiadomo ile razy na etapie transportu był rozmnażany. Po drugie świeżość tego pokarmu to z reguły wieeeele miesięcy. Po trzecie jest za drogi (w moim rejonie tabliczka ok. 4 zł), po czwarte moje rybki nie lubią takiego chłamu, gdzie 1/4 to szron, a pozostałe 3/4 to coś co jest rzekomo larwą komara.
-
- senior
- Posty: 109
- Rejestracja: 27 lut 2006, 22:19
- Imie i Nazwisko: Łukasz Kulesza
- Lokalizacja: Łomża
- Kontaktowanie:
Popieram wypowiedź Tomka.Dodam iż natknęłem się osobiście na pasożyty,które bytują w komarze.Jeżeli karmisz/łeś palety nie polanym wrzątkiem komarem(wrzątek zabija pasożyta) to napewno zauważyłeś w zbiorniku białe,cienkie robaki.To robale żyjące w ciele komara.. Mogą być one przyczyną różnego rodzaju wzdęć i zatruć pokarmowych u ryb.Jeżeli komar to tylko SPARZONY.
-
- senior
- Posty: 109
- Rejestracja: 27 lut 2006, 22:19
- Imie i Nazwisko: Łukasz Kulesza
- Lokalizacja: Łomża
- Kontaktowanie:
slawol owszem można wyhodować komara w beczce prawda,ale skąd mamy pewność,ze samice składające jaja do wody nie wylęgły się np. w cieku wodnym zamieszkanym przez płotki?Tym samym pewności,że komar jest ''czysty'' nikt nie ma,bo nie wie skąd są komary rodzicielskie.Ciekawe czy ktoś ma jakieś doświadczenia z hodowlą larw komarów w np. jakimś pomieszczeniu(zamkniętym) ? Chętnie bym się dowiedział czegoś na ten temat.
- kubamajer
- entuzjasta
- Posty: 656
- Rejestracja: 10 sty 2006, 12:25
- Imie i Nazwisko: Kuba Majerczyk
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontaktowanie:
Do pytania autora wątku dodam jeszcze, aby nie ufał również tzw. "bezpiecznym" żywym pokarmom ze sklepu, typu doniczkowiec, artemia.
Jeden raz doznałem niedawno zaćmienia i podałem rybom żywego doniczkowca ze sklepu. To, co mi się potem pokazało w (sterylnym)zbiorniku, to istny zwierzyniec. I nie jestem odosobniony w tym temacie.
Woda, w której je sprzedają potrafi zawierać różności - od daktyla po wiciowce.
pozdr
Jeden raz doznałem niedawno zaćmienia i podałem rybom żywego doniczkowca ze sklepu. To, co mi się potem pokazało w (sterylnym)zbiorniku, to istny zwierzyniec. I nie jestem odosobniony w tym temacie.
Woda, w której je sprzedają potrafi zawierać różności - od daktyla po wiciowce.
pozdr
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości