dobranie obsady do paletek
Moderatorzy: mkozubski, krisaczek
- birdas
- entuzjasta
- Posty: 1943
- Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
- Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
- Lokalizacja: Jelenia Góra
To mi przypomina dyskusję z innego tematu dotyczącą hodowli krewetek.
Ja ujmę to tak: mam 2 bocje (wielkości ok. 15 cm) i kilkaset ślimaków (świderków w akwa). Ślimaki rozmnażają się do tego stopnia, że swobodnie 100 sztuk miesięcznie mogę wyjąć i ich populacja nadal jest jaka była.
Uważam, że zjadają ślimaki ... ale nie bez przesady.
Ja ujmę to tak: mam 2 bocje (wielkości ok. 15 cm) i kilkaset ślimaków (świderków w akwa). Ślimaki rozmnażają się do tego stopnia, że swobodnie 100 sztuk miesięcznie mogę wyjąć i ich populacja nadal jest jaka była.
Uważam, że zjadają ślimaki ... ale nie bez przesady.
ja wiem jedno mialem akwa 300L i duuuzo slimorow, wiec kupilem 4 bocje odczekalem az sie zaaklimatyzuja a potem nie karmilem rybek przez jakies 4 dni. Bocje ryly jak swinie w podlozu w poszukiwaniu slimakow i wszystkie je wytepily. Od okolo roku w akwa nie widzialem zadnego slimaka. Obecnie dojrzewa u mnie 540L; roslinki przelozylem ze starego baniaka juz tak stoi tydzien i nie widze zadnych slimakow. Wniosek z tego taki ze bocje tak skutecznie skasowaly populacie slimakow ze nawet drobinka slimaczej ikry na roslinkach nie zostala.
jednym slowem ja wierze w sktecznosc bocji sek w tym ze karmione ryby ida na latwizne i zamiast szukac smakolyku (slimakow) jedza to co pada z gory bo przeciez tak jest prosciej nie??
a co do kiryskow to ile ich moglbym dodac? bo juz i tak pelno mam z planowana obsada.
jednym slowem ja wierze w sktecznosc bocji sek w tym ze karmione ryby ida na latwizne i zamiast szukac smakolyku (slimakow) jedza to co pada z gory bo przeciez tak jest prosciej nie??

a co do kiryskow to ile ich moglbym dodac? bo juz i tak pelno mam z planowana obsada.
Ostatnio zmieniony 14 paź 2007, 10:00 przez jasku, łącznie zmieniany 1 raz.
- _TOM_
- członek PKMD
- Posty: 4169
- Rejestracja: 09 sie 2006, 12:37
- Imie i Nazwisko: Tomek Borowski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Gdynia
- Lokalizacja: 3MIASTO
Akurat świderków bocje nie ruszają, te dziadygi mają wieczko i bardzo mocną skorupkę i mogą się zamknąć w skorupce wieczkiem, że tylko duża bocja da redę wyssać małego świderka. Zły przykład Marcin.birdas pisze:To mi przypomina dyskusję z innego tematu dotyczącą hodowli krewetek.
Ja ujmę to tak: mam 2 bocje (wielkości ok. 15 cm) i kilkaset ślimaków (świderków w akwa). Ślimaki rozmnażają się do tego stopnia, że swobodnie 100 sztuk miesięcznie mogę wyjąć i ich populacja nadal jest jaka była.
Uważam, że zjadają ślimaki ... ale nie bez przesady.
zdaje sobie z tego sprawe i dlatego jezeli wogule doloze kiryski to nie wiecej jak 6 sztuk._TOM_ pisze:Czy dasz 6 czy 10 kirysków na start, to nie ma wielkiego znaczenia, po czasie pewnie zrobi się ich więcej, jak kiryski się rozmnożą. Ja uważam Twoją obsadę za dużą, nie za zaduąą, ale za sporą, więc nie szalej najlepiej już z kolejnymi rybami.
6 kirysków będzie w sam raz.
- DISPAR
- entuzjasta
- Posty: 483
- Rejestracja: 11 gru 2004, 13:47
- Imie i Nazwisko: Dariusz Łupiński
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Łosice
- Lokalizacja: Łosice
- Kontaktowanie:
Ja mam u siebie 15 sztuk kirysków sterby i uważam je za bardzo pożyteczne stworzenia ze względu na wyjadanie resztek pokarmu które zawieruszają się zawsze gdzieś w niedostępne dla paletek miejsca. Natomiast otoski to tylko dekoracja bo trzeba by było ich mieć w akwarium dziesiątki żeby jako tako poradziły glonom. Te ryby niezbyt dobrze tolerują wysoką temperaturę w akwariach z paletkami, a na glony są lepsze metody niż otosek. Ze stada moich 30 sztuk otosków powoli ale systematycznie wykruszyły się wszystkie - tak samo było z neonami. Przetrwały tylko bocje i kiryski sterbi i te zostaną.
Według mnie na zielenice i okrzemki nie ma nic lepszego. Nitkowatych ani krasnorostów nie ruszają niestety.DISPAR pisze: a na glony są lepsze metody niż otosek.
To znaczy ze coś nie tak z twoją wodą, oba gatunki są dość wrażliwe na jej czystość. Ja przez rok straciłem jednego neona i jednego otoska, oba w wyniku nieszczęśliwych wypadków.Ze stada moich 30 sztuk otosków powoli ale systematycznie wykruszyły się wszystkie - tak samo było z neonami. Przetrwały tylko bocje i kiryski sterbi i te zostaną.
J-23
- kubamajer
- entuzjasta
- Posty: 656
- Rejestracja: 10 sty 2006, 12:25
- Imie i Nazwisko: Kuba Majerczyk
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontaktowanie:
Mam na mysli to, że jeśli wpuścisz małe(młode) kiryski do jednago akwarium z bocjami wspaniałymi(pewnie też młodymi), to sieroty kiryski będą głodować i skarłowacieją. Przynajmniej ja mam takie doświadczenia.jasku pisze:czy moglbys wyjasnic co masz na mysli??kubamajer pisze:Koledzy, którzy doradzacie człowiekowi kiryski do bocji - czy mieliście te ryby razem u siebie?
pozdr
Miałem naprawdę wiele bocji i wiele kirysków.
Bocje są super skuteczne w wyszukiwaniu pokarmu, błyskawicznie zjadają i nie zostawiają na deser, a kirysek sierota dociera do żarcia ostatni, o ile ma do czego.
Być może istnieją kiryski - terminatorzy i bocje sieroty, ale ja w swojej 30 letniej z przerwami karierze akwarystycznej takich nie spotkałem.
Dlatego nie będę nikomu polecał łączenia tych ryb, co z resztą również odradza co niektóra literatura i ja widzę w tym sens.
Tak więc, jeśli zamierzasz odchować dorodne kiryski przy bocjach, to moim zdaniem może się to nie udać.
Tylko tyle

pozdr
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości