dobranie obsady do paletek
Moderatorzy: mkozubski, krisaczek
bocje to takie podrostki okolo 8-10cm.
w koncu nie wiem czy darowac sobie kiryski i zostawic tylko bocje, ewentualnie dokupic ze dwie. Lub dokupic kiryski tak ze 6 sztuk hmm
chodzi o to zeby jakies rybki dno mi sprzataly...
w koncu nie wiem czy darowac sobie kiryski i zostawic tylko bocje, ewentualnie dokupic ze dwie. Lub dokupic kiryski tak ze 6 sztuk hmm
chodzi o to zeby jakies rybki dno mi sprzataly...
Ostatnio zmieniony 14 paź 2007, 09:39 przez jasku, łącznie zmieniany 1 raz.
wiec nie bede przerybial akwa kiryskami a zostawie tylko bocje...kubamajer pisze:Dobrze rozumiesz, Tomasz.
pozdr
lepiej kaske na palecie odlozyc

a teraz z innej beczki. nie chce zakladac kolejnego tematu wiec zapytam w tym
a mianowicie jak juz we wczesniejszych postach pisalem obecnie stoja u mnie dwa akwaria, 540 litry ktore dojrzewa i 300L w ktorym plywaja neonki, zwinniki, otoski i bocje. Pod koniec tygodnia owe ryby trafia do akwa docelowego i chcialbym owe 300L wykorzystac jako kwarantanne dla dyskow. Z owej 300sety jakis tydzien temu odlalem wode na maxa po czym wylapalem rybki, nastepnie wywalilem zwir wraz dekoracjami po czym zalalem stara wode podlaczylem dzialajacy w tym akwa wczesniej filtr i wpuscilem ryby. W ten sposob mam dojarzale akwa sterylne. Sek w tym ze w tej wodzie plywaly wczesniej (okolo miesiaca temu) skalary. Pytanie brzmi: czy rybki ktore plywaly wczesniej ze skalarami a teraz beda plywalaly z dyskami musze potraktowac jakims odkazalnikiem? dodam ze ryby od okolo1,5 roku na nic mi nie chorowaly.
pyt. nr 2 czy jezeli wylowie ryby z owej 300sety do akwa docelowego to bede mogl bez obaw wykorzystac owa 300sete jako zbiornik kwarantanna dla dyskow nic w nim nie zmieniajac? (chodzi o to ze zbiornik jest w pelni dojrzaly z odpowiednimi parametrami wody)
ufff ale zamieszalem ale mam nadzieje ze wiecie o co mi chodzi i mi pomozecie w tych zawilosciach.
Ostatnio zmieniony 14 paź 2007, 09:50 przez jasku, łącznie zmieniany 1 raz.
- kubamajer
- entuzjasta
- Posty: 656
- Rejestracja: 10 sty 2006, 12:25
- Imie i Nazwisko: Kuba Majerczyk
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontaktowanie:
Tutaj nie ma reguły, a właściwie jest jedna - jeśli chcesz mieć pewność, musisz użyć mikroskopu..
Jeśli większe akwarium nie miało kontaktu z rybami, sprzętem i wodą ze "starego", to moim zdaniem byłby sens profilaktycznie odrobaczyć ryby przed przełowieniem do nowego akwarium.
Jeśli cokolwiek ze starego akwarium było już w nowym, to odrobaczanie nie ma sensu, bez dezynfekcji również nowego zbiornika.
Skalary uchodzą za nosicieli tego, co męczy paletki, same nie wykazując objawów(niekiedy do czasu). Teoretycznie bez badania mikroskopowego należałoby dla świętego spokoju zastosować coś na wiciowce i nicienie, czyli dwa specyfiki, bo jeden niszczący oba dziadostwa nie istnieje.
Możesz np. spróbować sposobu Deptaka, podanego w tym wątku(nie sugeruj się tytułem).
Kwarantanna paletek będzie polegała również na dodaniu pod koniec wody z głównego zbiornika, więc teoretycznie możesz go użyć jako kwarantanny, niezależnie od tego czy odrobaczysz w nim wcześniej resztę obsady, czy nie. Ja jednak wydezynfekowałbym ten zbiornik wcześniej i odpalił od nowa. Wtedy, jeśli na dyskach "coś wyjdzie", to będziesz wiedział, że to przyniosły, a nie złapały u Ciebie. Jak nic nie wyjdzie, to dolejesz wody ze zbiornika, gdzie pływa reszta obsady i poczekasz..
pozdr
Jeśli większe akwarium nie miało kontaktu z rybami, sprzętem i wodą ze "starego", to moim zdaniem byłby sens profilaktycznie odrobaczyć ryby przed przełowieniem do nowego akwarium.
Jeśli cokolwiek ze starego akwarium było już w nowym, to odrobaczanie nie ma sensu, bez dezynfekcji również nowego zbiornika.
Skalary uchodzą za nosicieli tego, co męczy paletki, same nie wykazując objawów(niekiedy do czasu). Teoretycznie bez badania mikroskopowego należałoby dla świętego spokoju zastosować coś na wiciowce i nicienie, czyli dwa specyfiki, bo jeden niszczący oba dziadostwa nie istnieje.
Możesz np. spróbować sposobu Deptaka, podanego w tym wątku(nie sugeruj się tytułem).
Kwarantanna paletek będzie polegała również na dodaniu pod koniec wody z głównego zbiornika, więc teoretycznie możesz go użyć jako kwarantanny, niezależnie od tego czy odrobaczysz w nim wcześniej resztę obsady, czy nie. Ja jednak wydezynfekowałbym ten zbiornik wcześniej i odpalił od nowa. Wtedy, jeśli na dyskach "coś wyjdzie", to będziesz wiedział, że to przyniosły, a nie złapały u Ciebie. Jak nic nie wyjdzie, to dolejesz wody ze zbiornika, gdzie pływa reszta obsady i poczekasz..
pozdr
w nowym akwarium sa roslinki i korzen ze starego oraz filtr zewnetrzny (material filtracyjny jest kompletnie wymieniony).Z tego co czytalem na forum wczesniej to robale po okresie dwoch tygodni powinny same zdechnac z powodu braku zywiciela. Akwa przed wpuszczeniem pierwszych rybek musi wczesniej dojrzewac okolo dwa tygodnie. Wiec nawet jagby cos sie ze starego tam przenioslo to i tak pewnie zdechnie z powodu braku zywiciela, chyba ze sie myle wtedy prosze mnie poprawic.
co do rybek plywajacych w sterylniaku w ktorym byly kiedys skalary.
W watku podanym przez "kubamajera" pisze sie o leczeniu wiciowcow i nicieni u paletek dwoma polaczonymi specyfikami w dosc silnej dawce. Ale czy jest sens stosowania takich daweka na neonkach i bociach nie majac pewnosci czy owe rybki wogole maja te robale (nie posiada mikroskopu i nie moge jednoznacznie stwierdzic ich obecnosci, rybki sa zdrowe i ruchliwe na oko nic im nie dolega) no i czy taka dawka nie zabije neonkow?
co do rybek plywajacych w sterylniaku w ktorym byly kiedys skalary.
W watku podanym przez "kubamajera" pisze sie o leczeniu wiciowcow i nicieni u paletek dwoma polaczonymi specyfikami w dosc silnej dawce. Ale czy jest sens stosowania takich daweka na neonkach i bociach nie majac pewnosci czy owe rybki wogole maja te robale (nie posiada mikroskopu i nie moge jednoznacznie stwierdzic ich obecnosci, rybki sa zdrowe i ruchliwe na oko nic im nie dolega) no i czy taka dawka nie zabije neonkow?
Ostatnio zmieniony 14 paź 2007, 09:57 przez jasku, łącznie zmieniany 1 raz.
- _TOM_
- członek PKMD
- Posty: 4169
- Rejestracja: 09 sie 2006, 12:37
- Imie i Nazwisko: Tomek Borowski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Gdynia
- Lokalizacja: 3MIASTO
2 tygodnie to za krótko by wszystko padło. 4 tygodnie zwiększają szanse zdecydowanie bardziej.Akwa przed wpuszczeniem pierwszych rybek musi wczesniej dojrzewac okolo dwa tygodnie. Wiec nawet jagby cos sie ze starego tam przenioslo to i tak pewnie zdechnie z powodu braku zywiciela, chyba ze sie myle wtedy prosze mnie poprawic.
jesli oznajmie zonie ze dwa akwaria beda staly razem przez jeszcze ponad dwa miesiace (jeszcze dwa tygodnie 540tki aby robale padly potem ponad miesiac na kwarantanne dla dyskow) to odrazu moge sie z moimi baniakami wyprowadzic_TOM_ pisze:2 tygodnie to za krótko by wszystko padło. 4 tygodnie zwiększają szanse zdecydowanie bardziej.Akwa przed wpuszczeniem pierwszych rybek musi wczesniej dojrzewac okolo dwa tygodnie. Wiec nawet jagby cos sie ze starego tam przenioslo to i tak pewnie zdechnie z powodu braku zywiciela, chyba ze sie myle wtedy prosze mnie poprawic.

... a nwet jesli akwa bedzie stalo cztery tygodnie bez ryb i robale w tym czasie zdechna to pozostaje jeszcze sprawa rybek ktore plywaja w 300secie bo jesli je przelowie do akwa docelowego a one sa nosicielami robali to szlag trafi caly okres oczekiwania i wtedy cala zabawa minie sie z celem. Pytanie dalej zostaje bez odpowiedzi, co zrobic z neonami i bocjami czy poddac je leczeniu i karmic chemia na slepo czy poprostu isc na ryzyk przelozyc ryby do akwa docelowego, przywiesc palety wrzucic do kwarantanny a po czterech tygodniach jak bedzie ok dolac wody z ogolnego i dalej obserwowac co bedzie sie dzialo.
- kubamajer
- entuzjasta
- Posty: 656
- Rejestracja: 10 sty 2006, 12:25
- Imie i Nazwisko: Kuba Majerczyk
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontaktowanie:
Tomasz, najprościej i sensowniej byłoby jednak przelecieć rybki delikatnie chemią. Z tym samoistnym wyginięciem robali, to akurat też nie do końca jest pięknie.
Słuchaj, na szybko, to naprawdę dobrze byłoby rybki odrobaczyć nawet w mniejszym zbiorniku. Filtry wydezynfekować gruntownie, rośliny również(ale ostrożnie
), podłoże - w nim (tak jak we wkładach filtrów) jest potężny magazyn ewentualnych cyst, jaj i innych przetrwalników - najlepiej wyprażyć w piekarniku. Potem odpalić zbiornik, dać startery i wpuścić pierwsze ryby(odrobaczone) po kilku dniach - w dużym zbiorniku nic im się nie stanie. Wtedy masz sumienie spokojne, a zbiornik "sam dojdzie", tylko wody trochę podmieniaj.
Co do kwarantanny dla paletek, to wystarczy jak popracuje kilka dni ta 300-ka po dezynfekcji i można wpuścić ryby. Rozumiem, ze ma to być 8 podrośniętych dysków?
Jak zdezynfekujesz kwarantannę, po uruchomieniu dodaj jakiś starter przez kilka dni, potem sprawdź azotyny - NO2. Jeśli będą zerowe i nie będzie zakwitu pierwotniaków, to możesz wpuścić dyski, ale potem koniecznie sprawdzaj azotyny codziennie i podmieniaj wodę, a w razie pojawienia się NO2 podmieniaj więcej
.
Jeśli będzie zakwit, to trzeba przeczekać - wariant pesymistyczny.
Dyskom możesz po wpuszczeniu podnieść temperaturę do 32st i dodać soli niejodowanej w ilości 100~200g/100L. To znacznie ograniczy dokuczliwość pierwotniaków, która mocno irytuje paletki, oraz zabezpieczy ryby przed trującym wpływem ew. azotynów - będą spokojniejsze.
Co do specyfików odrobaczających, możesz sprawdzić nowe leki Sery - Flagellol i Nematol. Wypytaj dokładnie sprzedawcę o możliwość zastosowania dla Twoich ryb. Zdaje się, że leki są niekłopotliwe w użyciu.
Oczywiście możesz również zastosować wariant uproszczony i po prostu zostawić 500-kę tak jak jest, wpuścić ryby, kupić paletki, wpuścić do kwarantanny itd.
Tylko jak potem wyjdą wiciowce w ogólnym, to będzie zabawa od nowa..
pozdr
Słuchaj, na szybko, to naprawdę dobrze byłoby rybki odrobaczyć nawet w mniejszym zbiorniku. Filtry wydezynfekować gruntownie, rośliny również(ale ostrożnie

Co do kwarantanny dla paletek, to wystarczy jak popracuje kilka dni ta 300-ka po dezynfekcji i można wpuścić ryby. Rozumiem, ze ma to być 8 podrośniętych dysków?
Jak zdezynfekujesz kwarantannę, po uruchomieniu dodaj jakiś starter przez kilka dni, potem sprawdź azotyny - NO2. Jeśli będą zerowe i nie będzie zakwitu pierwotniaków, to możesz wpuścić dyski, ale potem koniecznie sprawdzaj azotyny codziennie i podmieniaj wodę, a w razie pojawienia się NO2 podmieniaj więcej

Jeśli będzie zakwit, to trzeba przeczekać - wariant pesymistyczny.
Dyskom możesz po wpuszczeniu podnieść temperaturę do 32st i dodać soli niejodowanej w ilości 100~200g/100L. To znacznie ograniczy dokuczliwość pierwotniaków, która mocno irytuje paletki, oraz zabezpieczy ryby przed trującym wpływem ew. azotynów - będą spokojniejsze.
Co do specyfików odrobaczających, możesz sprawdzić nowe leki Sery - Flagellol i Nematol. Wypytaj dokładnie sprzedawcę o możliwość zastosowania dla Twoich ryb. Zdaje się, że leki są niekłopotliwe w użyciu.
Oczywiście możesz również zastosować wariant uproszczony i po prostu zostawić 500-kę tak jak jest, wpuścić ryby, kupić paletki, wpuścić do kwarantanny itd.
Tylko jak potem wyjdą wiciowce w ogólnym, to będzie zabawa od nowa..
pozdr
Wlasnie o taka odpowiedz mi chodzilo zwarta i rzeczowa dzieki "kubamajer" zrobie tak jak napisales z jedna poprawka baniak 540L zostawie jak jest jeszcze na jakies 2 tygodnie bez ryb poniewaz tylko rosliny i kubelek bez wkladu filtracyjnego byly ze starego zbiornika natomiast cala reszta sprzetu jak i cale podloze jest nowe, wiec mysle ze nie ma potrzeby traktowac go chemia.
Ryby w 300L jak i same akwa potraktuje jak napisales.
ps.
Dyskow bedzie 6 doroslych (okolo15 cm) to chyba juz sa dorosle
...albo hmmmm moze maluchy?????? zobaczymy jak z kasa bedzie. Na dzien dzisiejszy mam zaplanowane okolo 400 euro. Chyba ze cos sie zmieni i nieprzewidziane wydatki przyjda.
a waszym zdaniem co jest lepiej podrostki w wiekszej liczbie, czy dorosle w docelowej ?? Dodam ze ryby beda od stendker-a
Ryby w 300L jak i same akwa potraktuje jak napisales.
ps.
Dyskow bedzie 6 doroslych (okolo15 cm) to chyba juz sa dorosle
...albo hmmmm moze maluchy?????? zobaczymy jak z kasa bedzie. Na dzien dzisiejszy mam zaplanowane okolo 400 euro. Chyba ze cos sie zmieni i nieprzewidziane wydatki przyjda.
a waszym zdaniem co jest lepiej podrostki w wiekszej liczbie, czy dorosle w docelowej ?? Dodam ze ryby beda od stendker-a
Ostatnio zmieniony 14 paź 2007, 19:11 przez jasku, łącznie zmieniany 1 raz.
- birdas
- entuzjasta
- Posty: 1943
- Rejestracja: 14 lut 2007, 22:40
- Imie i Nazwisko: Marcin Spychała
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Jelenia Góra
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Ja bym wziął więcej rybek wielkości ok. 9 cm i dopiero później ze stada kupionych rybek zostawił sobie te ładniejsze. Zresztą młode rybki będą zdecydowanie tańsze niż ich odpowiedniki w formie dorosłej.jasku pisze: a waszym zdaniem co jest lepiej podrostki w wiekrzej liczbie, czy dorosle w docelowej ?? Dodam ze ryby beda od stendker-a
Na pewno aklimatyzację też przejdą lepiej. Jedyna niewiadoma to to co z takiej rybki wyrośnie, a dokładnie jak się wybarwi.
- kubamajer
- entuzjasta
- Posty: 656
- Rejestracja: 10 sty 2006, 12:25
- Imie i Nazwisko: Kuba Majerczyk
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontaktowanie:
No właśnie, większa liczba maluchów(takich powiedzmy 5~7cm) na pewno byłaby lepszym wyborem - zdecydowanie łatwiej się zaaklimatyzują, w większej grupie będzie im raźniej. Do 300l sterylnego spokojnie możesz wpuścić kilkanaście sztuk i tuczyć, a potem wybrać najładniejsze sztuki do ogólnego. Trzeba utrzymywać tuczarnię w czystości(odchody sciągamy codziennie) i podmieniać sporo wody, a będzie dobrze. W międzyczasie zobaczysz ile te ryby jedzą, wydalają, jak reagują na jakość wody itd.
pozdr
pozdr
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości