Po odrobaczeniu Neguvonem

Choroby dyskowców, sposoby leczenia oraz leki, diagnoza za pomocą mikroskopu.

Moderatorzy: _TOM_, niki 28, Kazimierz1961

Awatar użytkownika
Fal
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 747
Rejestracja: 13 lut 2005, 22:29
Imie i Nazwisko: Darek Falkowski
Miejsce zamieszkania/miasto/: Barcin
Lokalizacja: Barcin
Kontaktowanie:

Po odrobaczeniu Neguvonem

Post autor: Fal » 31 paź 2007, 18:35

Jak w temacie , odrobaczyłem tarlaki neguvonem zgodnie z instrukcją jaką dostałem od AdamaN. Ryby wyglądają naprawdę super cały czas płetwy rozłożone , oddech idealny , zero trzepotania płetwami , poprostu bajka , ale pojawił się mały problem ryby zaprzestały pobierać pokarm. Nie bardzo wiem co z tym zrobić , dlatego proszę o podpowiedź , tych co znaja się lepiej na leczeniu ode mnie , bo ja szczerze mówiąc nie znam się wcale.
Mogę tylko zapewnić ,że warunki wody itd idealne.
Jeszcze jedno od wczoraj nie ma ani jednej kupki.
Jesli możecie podpowiedzieć coś sensownego , będę wdzięczny. Czy zostawić je w spokoju , a może temp podnieść , sam nie wiem co z tym fantem zrobić.

Pozdrawiam

Awatar użytkownika
przynenta
zarząd pkmd
Posty: 3436
Rejestracja: 28 gru 2005, 11:00
Imie i Nazwisko: Tomasz Uler
Miejsce zamieszkania/miasto/: Pruszków
Lokalizacja: Pruszków
Kontaktowanie:

Post autor: przynenta » 31 paź 2007, 21:41

Pewnie, jeżeli Adam polecił Ci ten przepis (dawkowanie) to wie, może on Ci podpowie, co dalej zrobić. Może to jakieś skutki uboczne.

Dużo tych może.
:?:

Awatar użytkownika
deptak
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 489
Rejestracja: 03 kwie 2005, 20:46
Imie i Nazwisko: Adam Deptuła
Lokalizacja: Marki
Kontaktowanie:

Re: Po odrobaczeniu Neguvonem

Post autor: deptak » 31 paź 2007, 21:56

Fal pisze: ale pojawił się mały problem ryby zaprzestały pobierać pokarm. Nie bardzo wiem co z tym zrobić

Ja to nazywam depresja neguvonowa :wink: IMO sa dwie drogi albo wszystko wroci do normy albo ( obym sie mylil ! ) w niedlugim czasie bedziesz obserwowal u swoich ryb objawy b. podobne do slawetnego "spidowania". Podmieniaj codziennie 30% wody i nie karm przez 3 dni.

pozdrawiam

p.s.
Bradzo rozbawil mnie tekst "ryby super zdrowe ale nie jedza". Nie wiem czy nie lepszy od "dwie sie zabily ale to nie od neguvonu"...

Awatar użytkownika
Michcio
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 578
Rejestracja: 31 paź 2005, 22:20
Imie i Nazwisko: Michał Próchnicki
Miejsce zamieszkania/miasto/: Lublin
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Michcio » 31 paź 2007, 22:06

Spokojnie poczekaj kilka dni wszystko wróci do normy. Moje już merdają ogonami przy przedniej szybie i czekają na papu a pływały w 2 g na 240l przez 2 tygodnie.

Awatar użytkownika
Hypno
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1864
Rejestracja: 03 mar 2005, 09:37
Imie i Nazwisko: Piotr Smoleń
Miejsce zamieszkania/miasto/: Lublin
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Post autor: Hypno » 31 paź 2007, 22:08

He he dobre Adam dobre! Pewnie widziałeś to wiesz :-)
Daj im spokój, wszystko wróci do normy. Obstawiam, też że lekko pociemniały. Nie napisałeś kiedy były odrobaczane, tak czy siak organizm potrzebuje ciut czasu na wydalenie lub przetworzenie resztek leku.

Adam a co powiesz na to:
Po kuracji neguvonem i to zwiększonymi dawkami (z powodu braku wagi laboratoryjnej) ryby dorosłe urosły w ciągu kilku tygodni ponad centymetr (i to takie co mają ok 2,5 lat!) a młode w tym samy czasie właściwie podwoiły swoją wielkość, patrząc po długości, bo wagowo pewnie podziesięcirzyły (fajne słówko). Jasne, że to świadczy, że wcześniej dopuściłem do przywleczenia choróbska, to moja wina, ale świadczy również, że lek jest skuteczny! Nowy wylęg po leczeniu też już pływał na grzbiecie starych!

Awatar użytkownika
deptak
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 489
Rejestracja: 03 kwie 2005, 20:46
Imie i Nazwisko: Adam Deptuła
Lokalizacja: Marki
Kontaktowanie:

Post autor: deptak » 31 paź 2007, 22:44

Hypno pisze:He he dobre Adam dobre! Pewnie widziałeś to wiesz :-)
Jasne ze widzialem nie raz i nie dwa. Neguvon NIEODWRACALNIE blokuje receptory acetylocholinowe. Potrzeba wiec troche czasu nim organizm wyprodukuje nowe czasem jednak nie ma czasu na ich wyprodukowanie poniewaz czesto po drakonskich dawkach ( nie tylko neguvonem ) oslabiona ryba zapada na inne choroby najczesciej wirusowe badz bakteryjne.

Piotrek a gdzie ja pisalem ze nie jest skuteczny ??? Skuteczny jak diabli... Wlasnie z powodu swojej "skutecznosci" zostaje wycofany z produkcji. Co do Twoich ryb nie dziwi mnie przyrost bo do tej pory to Ty raczej robaki zywiles a nie swoje ryby :-) ale dobrze przynajmniej teraz wiesz jak zeruje "prawie" zdrowa paletka. Co do samej kuracji jesli przeprowadzales ja w akwa ogolnym to bez wzgledu na dawke za jakis czas czeka Cie powtorka z rozrywki. Co do podobno smiesznych dawek 0.5 ppm to powiedzcie to ludziom hodujacym karpie na pewno bardzo sie zdziwia ze od 40 z gora lat lecza ryby bez sensu.. IMO wyjatkowa odpornosc gatunkowa palet na ten specyfik wynika raczej z tego ze w minimalnym stopniu wchlania sie on do organizmu ryby. Niestety nawet te minimum potrafi niezle namieszac w ukladzie nerwowym ryby.

pozdrawiam

Awatar użytkownika
Hypno
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1864
Rejestracja: 03 mar 2005, 09:37
Imie i Nazwisko: Piotr Smoleń
Miejsce zamieszkania/miasto/: Lublin
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Post autor: Hypno » 01 lis 2007, 10:53

Tylko Adam nie mów mi później że ja się uwziąłem na Ciebie i nie lubię w dodatku nie wiadomo za co :-) Zgadzam się z Tobą poza tym porównaniem do leczenia karpi. A swoje rybska leczyłem poza ogólnym zbiornikiem, któy na czas leczenia pozostałe bez jakichkolwiek ryb ale z podwyższoną temperaturą. Co do tego mojego "hehe" na początku to przecież ewidentnie piłeś do mojego wątku o neguvonie dlatego też i ja sobie pozwoliłem na taką odpowiedź. To że czasami lubię poprowokować i pogadać (jakąś wadę trzeba mieć) to nie znaczy, że się z nikim nie zgadzam.

Awatar użytkownika
deptak
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 489
Rejestracja: 03 kwie 2005, 20:46
Imie i Nazwisko: Adam Deptuła
Lokalizacja: Marki
Kontaktowanie:

Post autor: deptak » 01 lis 2007, 10:56

Hypno pisze: Zgadzam się z Tobą poza tym porównaniem do leczenia karpi.
Po to jest forum zeby dyskutowac wiec dyskutujmy !
Piotrek dlaczego sie z tym nie zgadzasz ?

pozdrawiam

Awatar użytkownika
Hypno
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1864
Rejestracja: 03 mar 2005, 09:37
Imie i Nazwisko: Piotr Smoleń
Miejsce zamieszkania/miasto/: Lublin
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Post autor: Hypno » 01 lis 2007, 11:03

To tak jakby porównać leczenie kota domowego i tygrysa. I jedno i drugie mruczy i obaj są ssakami. Proporcje w wielkości są podobne co pomiędzy dyskiem i karpiem. Tutaj jednak podobieństwa się kończą. Stężenie odpowiednie dla karpi może być nieskuteczne dla dysków albo odwrotnie. Za duże różnice, żeby generalizować tylko dlatego, że jedno i drugie to ryba.

Awatar użytkownika
Rafal_W
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 675
Rejestracja: 12 paź 2005, 08:18
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: Rafal_W » 01 lis 2007, 11:48

Hypno pisze:To tak jakby porównać leczenie kota domowego i tygrysa. I jedno i drugie mruczy i obaj są ssakami. Proporcje w wielkości są podobne co pomiędzy dyskiem i karpiem. Tutaj jednak podobieństwa się kończą. Stężenie odpowiednie dla karpi może być nieskuteczne dla dysków albo odwrotnie. Za duże różnice, żeby generalizować tylko dlatego, że jedno i drugie to ryba.
Sęk w tym, że wielki karp dostaje wielokrotnie mniejszą dawkę.

Rafał

Awatar użytkownika
Hypno
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1864
Rejestracja: 03 mar 2005, 09:37
Imie i Nazwisko: Piotr Smoleń
Miejsce zamieszkania/miasto/: Lublin
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Post autor: Hypno » 01 lis 2007, 11:59

Nie powiedziałem, że jest odwrotnie :-) Chodzi mi wyłącznie o to, że różnice pomiędzy rzeczonym karpiem a dyskiem są duże, więc i porównania w leczeniu obu tym samym środkiem są mocno ryzykowne.

Awatar użytkownika
deptak
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 489
Rejestracja: 03 kwie 2005, 20:46
Imie i Nazwisko: Adam Deptuła
Lokalizacja: Marki
Kontaktowanie:

Post autor: deptak » 01 lis 2007, 12:36

Hypno pisze:Nie powiedziałem, że jest odwrotnie :-) Chodzi mi wyłącznie o to, że różnice pomiędzy rzeczonym karpiem a dyskiem są duże, więc i porównania w leczeniu obu tym samym środkiem są mocno ryzykowne.
Teraz to mnie Piotrek kompletnie zaskoczyles. Mam rozumiec ze np. Gyrodactulus u palet potrzebuje wiekszego stezenia substancji czynnej niz u karpia ?

pozdrawiam

Awatar użytkownika
przynenta
zarząd pkmd
Posty: 3436
Rejestracja: 28 gru 2005, 11:00
Imie i Nazwisko: Tomasz Uler
Miejsce zamieszkania/miasto/: Pruszków
Lokalizacja: Pruszków
Kontaktowanie:

Post autor: przynenta » 01 lis 2007, 15:48

Panowie szlachta,

Wasze dyskusje są zbędne, ponieważ Neguvonu nie ma i nie będzie. Wiadomość potwierdzona przez firmę Bayer. Stwierdzono, że jest zbyt duże zagrożenie dla ludzi przy stosowaniu tego leku.
Jedyne, co pozostaje to szukać w starych zapasach lecznic lub hodowlach bydła.


Informację tą dodatkowo dedykuję osobą zwracających się do mnie na PW o ten lek.

Leku nie mam i nie będę miał.

Awatar użytkownika
Hypno
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1864
Rejestracja: 03 mar 2005, 09:37
Imie i Nazwisko: Piotr Smoleń
Miejsce zamieszkania/miasto/: Lublin
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Post autor: Hypno » 01 lis 2007, 18:51

Adam a o którą odmianę gyrodaktylusa Ci chodzi? To po pierwsze, po drugie czy karp ma te same robale co paleta, po trzecie, czy warunki wody w jakich żyje karp są identyczne jak palet, po czwarte którą szkołę leczenia opisujesz? bo nawet w książkach są rozbieżności w dawkach o rząd wielkości, po piąte to że karp to nie dysk to już wiemy, więc już samo to powoduje, że porónywanie dawek mija się z celem.
Adam podaj swój przepis leczenia neguvonem palet a poświęcę się i kupię jakieś zdechlaki w jakimś parszywym zoologiku i przetestuję metodę. Ja wiem, że te dawki jakie ja stosowałem nie powodują nic złego, wiem też, że ryby po nich mogą mieć bez problemu normalne potomstwo.

Awatar użytkownika
deptak
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 489
Rejestracja: 03 kwie 2005, 20:46
Imie i Nazwisko: Adam Deptuła
Lokalizacja: Marki
Kontaktowanie:

Post autor: deptak » 01 lis 2007, 21:14

Najodporniejszy znany gatunek G.Extensus w stezeniu 1:250 000 ppm ginie po 3 dniach. Wnioski niech sobie kazdy sam wyciagnie.
Co do porownania palet do karpi oraz wody to palety w swoim srodowisku naturalnym maja do czynienia z duza mniejsza iloscia patogenow niz karp. Wynika to z wlasciwosci wody w ktorych zyja. Kazdy wedkarz wie ze w kwasnych miekkich wodach zycie jest b. ubogie w stosunku do wod zasadowych oraz twardych. Ta sama zasada dotyczy patogenow. Dlatego tez dyskowce sa bardzo wrazliwe na nasze rodzime patogeny gdyz w trakcie swojej ewolucji nigdy sie z nimi nie stykaly. Nie maja wiec swoistych machanizmow odpornosciowych. Dowod ? Potrzymaj palety przez 3 tyg. w ph 4 a sam sie przekonasz ( metoda Jacka W. ).
Co do porownania dyskowcow z karpiami to w ujeciu farmakologicznym nie ma zadnej roznicy. Zabic trzeba patogen i wszelkie dawki odnosza sie wlasnie do niego. Dlatego tez bezsensownym jest twierdzenie ze inna dawke trzeba podac dla palet a inna dla karpi. Robal czy na karpiu czy na palecie zareaguje dokladnie tak samo malo tego jesli chodzi juz o sam neguvon to w kwasnej miekkiej wodzie zareaguje duzo silniej niz w ph obojetnym badz zasadowym. Polowiczny czas rozpadu dla Trichlorfonu przy ph = 4 wynosi 410 dni dla ph = 8 tylko 0.5 godziny. Dawanie tego
srodka do akwarium ogolnego z podlozem oraz filtracja z woda lekka kwasna skutkuje brakiem substancji czynnej w wodzie po b. krotkim okresie czasu. IMO tutaj nalezy szukac przyczyny rzekomej nieskutecznosci dawek zalecanych w podrecznikach badz przez producentow. Kuracja Neguvonem w stezeniu 100mg/100l przez okres
6-7 dniu w miekkiej kwasnej wodzie w kawrium sterylnym wybije wszystko co tylko jest w stanie wybic neguvon.
Podkreslam raz jeszcze tichlorfon jest NIEODWRACALNYM inhibitorem wiec dawanie go w kosmicznych dawkach zupelnie mija sie z celem. Bezsens duzych dawek w krotkich kapielach leczniczych polega tez na tym
ze jedyne co wybijemy to formy dorosle. Jaja i inne formy przetrwalnikowe zostana nietkniete. Neguvon dziala tylko na formy posiadajace rozwiniety uklad nerwowy ( jak powszechnie wiadomo jajo takowego nie posiada ). Powrot ryby po kapieli krotkotrwalej do nieodkazonego zbiornika ogolnego ( a tak jest najczesciej ) owocuje rychlym nawrotem inwazji. Czesto zapominamy o tym iz np. jaja nicieni zachowuja zdolnosc zarazania przez wiele lat.

pozdrawiam

Odpowiedz

Wróć do „Choroby, Leczenie i Mikroskop”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości