Terometryna zamiennik Neguvonu
Moderatorzy: _TOM_, niki 28, Kazimierz1961
- Fal
- entuzjasta
- Posty: 747
- Rejestracja: 13 lut 2005, 22:29
- Imie i Nazwisko: Darek Falkowski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Barcin
- Lokalizacja: Barcin
- Kontaktowanie:
Terometryna zamiennik Neguvonu
Właśnie jak w temacie , otrzymałem taka informację od ludzi którzy zajmują się ściąganiem lekarstw. Różnica ponoć jest taka ,że neguvon bardziej zatruwał wodę , niż terometryna i właśnie dlatego został wycofany z rynku krajów Uni.
Jesli coś wiecie na ten temat to dajcie znać , mam dostę do tego lekarstwa , ponoć sprawdza się w hodowli karpia , sposób dawkowania taki jak neguvonu
Pozdrawiam
Fal
Jesli coś wiecie na ten temat to dajcie znać , mam dostę do tego lekarstwa , ponoć sprawdza się w hodowli karpia , sposób dawkowania taki jak neguvonu
Pozdrawiam
Fal
- deptak
- entuzjasta
- Posty: 489
- Rejestracja: 03 kwie 2005, 20:46
- Imie i Nazwisko: Adam Deptuła
- Lokalizacja: Marki
- Kontaktowanie:
Mechanizm dzialania taki sam czyli inhibitor acetylocholinoestrazy. Dawkowanie 100g na 1 tone pokarmu badz 10 kg na 1 hektar powierzchni lustra wody
. Darek jesli tak trudno rozstac Ci sie z Neguvonem
to na rynku jest preparat go zawierajacy. Nazywa sie toto "Mrowkosep" i zawiera 1% trichlofronu do dostania w kazdym sklepie ogrodniczym. Jak sama nazwa wskazuje sluzy do tepienia mrowek. No i oczywiscie jest jeszcze Capifos.
pozdrawiam


pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 09 lis 2007, 18:57 przez deptak, łącznie zmieniany 1 raz.
- Fal
- entuzjasta
- Posty: 747
- Rejestracja: 13 lut 2005, 22:29
- Imie i Nazwisko: Darek Falkowski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Barcin
- Lokalizacja: Barcin
- Kontaktowanie:
Nie nie o to chodzi , jesli z rynku zostal wycofany Neguvon , a ludzie go usilnie szukają to dlaczego ich nie nakierować na coś co leczy ryby w taki sam sposób i co ważne jest skuteczne. Myślę ,że to im zwyczajnie pomoże.Darek jesli tak trudno rozstac Ci sie z Neguvonem
W każdym bądź razie Adam dziękuję za informację.
Pozdrawiam
- jociak
- entuzjasta
- Posty: 337
- Rejestracja: 23 kwie 2007, 06:48
- Imie i Nazwisko: Paweł Joć
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Bartoszyce
- Lokalizacja: Bartoszyce
- Kontaktowanie:
Ja już nie szukam, na rynku go nie ma, chyba że ktoś skitrał kiedyś więcej i mu zostało. Nie wiem czy jest sens dalszych poszukiwań. Jakieś 2 tyg temu stwierdziłem u swoich ryb przywry skrzelowe i skórne. Z braku neguvonu posłużyłem się PRATEL-em wg przepisu Adamna. Po kuracji nie stwierdziłem pod mikroskopem żadnych gratisów. Pobrałem wycinek skrzelowy i wymaz ze skóry po dwa razy. Jest na błysk. Niepotrzebnie narobiłem paniki z neguvonem.Fal pisze:a ludzie go usilnie szukają
Jak ktoś nie znalazł przepisów Adamna to podaję (mam nadzieję że się nie narażę Adamnowi że posługuję się jego przepisami na forum):
Przedstawiona poniżej kuracja tyczy się składnika czystego zawartego w 1 tabletce – prazikwantel 50 mg
Woda wcześniej przygotowana w akwarium sterylnym, świeża o następujących parametrach:
- temperatura 28 stopni (bez dbania o + - 1 stopień jak w innych metodach)
- pH 6,5-6,8 (poniżej 7)
- twardość poniżej 10 (4-10)
- woda bez różnych dodatków firmowych (kran 100%, bez wszelkiego rodzaju polepszaczy, nawozów, starterów itp.)
Jak widać przygotowanie wody nie jest jakimkolwiek utrudnieniem bo 95% posiadaczy dyskowców taką w akwarium ma.
Ryby wkładamy do wiadra w którym jest nalane 5 litrów wody i włożona kostka napowietrzająca. Następnie wkładamy do wody trzymaną w palcach 1 tabletkę leku i w palcach w okolicach kostki natleniającej ją rozcieramy. Zajmie nam to jakieś 60 sekund. Ryby trzymamy w wiadrze przez 4-6 godzin.
Wielkość ryb od 1 cm do nieskończoności.
Wiadro pozostawione w spokoju (cały czas natleniane) i przykryte ręcznikiem by ryby nie widziały otoczenia (dodatkowe stresowanie, gdy ktoś się porusza). Woda w wiadrze zmętnieje i będzie miała białawy kolor. Nie należy się tym przejmować bo wystarczy zobaczyć jak ryby będą się w wiadrze przepychać co jest znakiem, ze to im nie szkodzi. Po upływie 4-6 godzin odlewamy z wiadra ½ wody a na jej miejsce wlewamy taką jak poprzednio. Po około 5 minutach ryby wkładamy do wcześniej przygotowanego zbiornika sterylnego. Najlepiej zrobić to otwartą dłonią wkładaną pod rybę. Nie używamy do tego celu siatki bo skoro wcześniej łapaliśmy ryby to na niej może zostać osobnik dorosły lub jaja. Gdy ryba leży na dłoni to się nie rzuca. Rybę wkładamy do akwarium przygotowanego – sterylnego.
Całość powtórzyć po 7-9 dniach ponieważ lek nie zabija jaj.
Tekst zaktualizowany

Ostatnio zmieniony 11 lis 2007, 17:25 przez jociak, łącznie zmieniany 1 raz.
- _TOM_
- członek PKMD
- Posty: 4169
- Rejestracja: 09 sie 2006, 12:37
- Imie i Nazwisko: Tomek Borowski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Gdynia
- Lokalizacja: 3MIASTO
Czyżbyś jociak sugerował powyżej, że płazińce są załatwione po tej jednorazowej kuracji w wiaderku ???
Śmiem powątpiewać sobie.
By tak było pratel musiałby działać nie tylko na dorosłe osobniki, ale też na jaja, a chyba tak nie jest, bo takeigo leku jeszcze nie wymyślono.
Może miałeś żyworodną odmianę i Ci się udało, albo kuracja nie do końca opisana jest dokładnie co dalej robić.
Jeśli masz odmianę jajorodną to poczekaj kilka tygodni i znowu sobie zrób badania pod mikroskopem, albo podnieś temperaturę na kilka dni powyżej 30 stopni i sprawdź jeszcze raz potem.
Czy aby czysty wycinek końcówki skrzela jest 100% dowodem braku płazińców skrzelowych?
Śmiem powątpiewać sobie.
By tak było pratel musiałby działać nie tylko na dorosłe osobniki, ale też na jaja, a chyba tak nie jest, bo takeigo leku jeszcze nie wymyślono.
Może miałeś żyworodną odmianę i Ci się udało, albo kuracja nie do końca opisana jest dokładnie co dalej robić.
Jeśli masz odmianę jajorodną to poczekaj kilka tygodni i znowu sobie zrób badania pod mikroskopem, albo podnieś temperaturę na kilka dni powyżej 30 stopni i sprawdź jeszcze raz potem.
Czy aby czysty wycinek końcówki skrzela jest 100% dowodem braku płazińców skrzelowych?
- jociak
- entuzjasta
- Posty: 337
- Rejestracja: 23 kwie 2007, 06:48
- Imie i Nazwisko: Paweł Joć
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Bartoszyce
- Lokalizacja: Bartoszyce
- Kontaktowanie:
Tomek, doczytaj dokładnie. Napisane jest, że po 7-9 dniach poprawka kuracji właśnie z racji tego, że mogły jeszcze na rybach pozostać jajka, których jak dobrze zauważyłeś pratel nie załatwi, bo z nimi sobie nie radzi. 2 x 6 godz. i pod mikroskopem nic nie wykryłem. Jak wyczujesz u swoich ryb płazińce to sprawdź tę metodę. Po 6 godz. rybom totalnie nic nie jest a jadły jeszcze tego samego dnia._TOM_ pisze:Czyżbyś jociak sugerował powyżej, że płazińce są załatwione po tej jednorazowej kuracji w wiaderku ???
- marcinesku
- junior
- Posty: 36
- Rejestracja: 16 gru 2007, 20:37
- Lokalizacja: Pruszków
- marcinesku
- junior
- Posty: 36
- Rejestracja: 16 gru 2007, 20:37
- Lokalizacja: Pruszków
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości