Dopadło moje palety. Płazińce?

Choroby dyskowców, sposoby leczenia oraz leki, diagnoza za pomocą mikroskopu.

Moderatorzy: _TOM_, niki 28, Kazimierz1961

Borello
nowicjusz
nowicjusz
Posty: 20
Rejestracja: 22 paź 2007, 17:18
Imie i Nazwisko: Tomasz Kempski
Miejsce zamieszkania/miasto/: Nowa Sól
Lokalizacja: Nowa Sól

Dopadło moje palety. Płazińce?

Post autor: Borello » 20 sty 2008, 20:46

Witam,
nadszedł czas i na moje palety, ale zacznę tak ja powinienem.
Akwa 240l
NO3: max 25mg/l
NO2: 0mg/l
GH: 7
KH: 3
pH: ok. 6,4
temperatura: 30-31 stopni
Podmiana 2 razy w tygodniu po ok. 60l mieszanka RO i kranówki – odstana.
Obsada to 7 ryb (3x Malboro Red (kupione jako 6,5cm szt)., 2x Pigeon Blood Red (8cm), 2x Brillant Turkus (6,5cm)), obecna wielkość to 7,5-11cm.
Ryby mam od Stendkera od okolo 7 tyg. Do tej pory rosły i jadły jak szalone Mix serca wołowego plus płatki i granuli dla palet.
Filtracja to gąbka w środku i fluval 304.
Akwarium to sterylniak z korzeniem i 2 roślinami w doniczkach.
Od jakiś 2-3 tygodni widziałem jak ryby czasami ocierały się o rośliny bądź o korzeń i tak jakby zaczęły szybciej oddychać (zbagatelizowałem to bo rosły i jadły jak szalone, jedynie jedna troszkę gorzej rosła. Nie chciałem hamować ich wzrostu zbędnym leczeniem). Ryby ogólnie od zawsze nie były zbytnio śmiałe. Siedzą w jednym kacie koło filtra gąbkowego tam gdzie daje im jedzenie. Pływają po akwa ale „cichaczem” przy dnie. Jedynie jak karmie to są śmiałe.
A teraz konkrety:
O kilku dni jako że mam więcej wolnego czasu, mocno je obserwuje. Wiec tak, ocierają się skrzelami. Maja szerzej rozwarte pokrywy skrzelowe (przynajmniej tak mi się zdaje) szybciej oddychają. Czasami trzęsą się tak jakby chciały coś z siebie zrzucić. Również „plują” (ruch skrzelami i pyszczkiem). Odchody maja prawidłowe: ciemne i zwarte. Wszystkie te objawy nie występują u każdej z ryb, mowa tutaj o całym stadku.
Od ok. 3 dni najmniejsza paleta, zaczęła słabiej jeść ( je znacznie mniej, 2-5 kęsów miecha, a później łyka i wypluwa. Dzisiaj zauważyłem że tak jakby druga malboro tez zaczęła słabiej jeść ( je normalnie tylko ze mniej, nie pluje pokarmem).

Jak dla mnie najbardziej prawdopodobne jest to że, ryby maja płazińce. Druga opcja to nicienie. Jednak brak apetytu i plucie pokarmem sugeruje wiciowce.
Dzisiaj cały dzień spędziłem nad studiowaniem owych chorób i szczerze powiem że mam jeden wielki mętlik w głowie.

Z chęcią przeczytam co maja do powiedzenie osoby bardziej doświadczone ode mnie.

Niestety nie mam dostępu do mikroskopu, weterynarzy nie ma w mojej okolicy (lubuskie) są tylko znachorzy od zwierząt (przynajmniej taki jest stan mojej wiedzy), może ktoś zna kogoś konkretnego? Bądź z mikroskopem.
Rozważam kupno mikroskopu – zabawkę za małe pieniądze. Na przykład takiego jak tutaj: http://www.allegro.pl/item298611311_mik ... tura_.html Co o nim sądzicie? Zobaczę w nim to co powinienem?
Z góry dziękuje za odpowiedzi.

Awatar użytkownika
jacaban
junior
junior
Posty: 78
Rejestracja: 07 lis 2007, 20:40
Imie i Nazwisko: Jacek B
Miejsce zamieszkania/miasto/: lubuskie

Post autor: jacaban » 20 sty 2008, 23:14

Witaj, co do mikroskopu to mam identyczny. Ja jestem zadowolony. Jeśli chcesz więcej konkretów to napisz na priv. A jakość obrazu możesz zobaczyć http://www.pkmd.pl/index.php?name=PNphp ... pic&t=3382
lub na forum Mysiara -dział mikroskop jest tam kilka filmów wykonanych tym mikroskopem

pozdrawiam
Jacek
PS
widzę, że jesteś z Nowej Soli, więc mamy do siebie niedaleko ;)

Awatar użytkownika
kubamajer
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 656
Rejestracja: 10 sty 2006, 12:25
Imie i Nazwisko: Kuba Majerczyk
Miejsce zamieszkania/miasto/: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Dopadło moje palety. Płazińce?

Post autor: kubamajer » 21 sty 2008, 01:36

Borello pisze:(...)Jednak brak apetytu i plucie pokarmem sugeruje wiciowce.
Niekoniecznie - inwazja płazińców również "osłabia" apetyt. Rozważ jeszcze orzęski(zwłaszcza) i bakterie.. Z resztą po jakimś czasie, to już może być wszystko na raz lub np. dwa w jednym ;).
Mikroskop wiele wyjaśni, choć ta zabawka(miałem) moim zdaniem nie jest dobrym sprzętem dla kogoś bez doświadczenia mikroskopowego. Nicienia, daktyla owszem zidentyfikujesz bez problemu(to giganty), ale z wiciowcami już gorzej, choć oczywiście też będzie widać.
Jak nie masz na nic lepszego to kupuj, choć tu jest drogi ten sprzęcik.

Jakkolwiek pamiętaj, że czas działa na Twoją niekorzyść.

pozdr

Borello
nowicjusz
nowicjusz
Posty: 20
Rejestracja: 22 paź 2007, 17:18
Imie i Nazwisko: Tomasz Kempski
Miejsce zamieszkania/miasto/: Nowa Sól
Lokalizacja: Nowa Sól

Post autor: Borello » 21 sty 2008, 14:58

A więc tak, znowu poczytałem i doszedłem do wniosku że to będzie pewnie 2w1, czyli płazińce i nicienie. Zaraz idę pochodzi po wetach, może któryś jednak ma mikroskop, jednocześnie zorientuje się czy mają aniprazol, cestal plus albo pralet i się zaopatrzę w nie.

Pochodziłem po wetach i się jednak zmieniło. W jednej lecznicy która się mocno zmieniła ( nawet jest recepcjonistka;)) przeprowadzają badania kału ryb. Zaraz karmie swoje palety zbieram gówienka i biegnę do lecznicy. Zobaczymy czy coś znajda.

Borello
nowicjusz
nowicjusz
Posty: 20
Rejestracja: 22 paź 2007, 17:18
Imie i Nazwisko: Tomasz Kempski
Miejsce zamieszkania/miasto/: Nowa Sól
Lokalizacja: Nowa Sól

Post autor: Borello » 23 sty 2008, 09:54

Badania nic nie wykazały. Ani jaj ani form dorosłych, po prostu palety są wolne od pasożytów układu pokarmowego. A wiec jestem niemal pewny że to będą płazińce. W lecznicy maja Paratex który zawiera 50mg Prazicwantelu (tabletka), w sam raz na płazińce. Znalazłem opis jak jego używa ale tylko w kwarantannie. Mogę tak zrobi ale w akwa gdzie siedzą palety są ślimaki i obawiam się że bez leczenie w tymże akwarium podczas nieobecności palet „robactwo” będzie się pasło na ślimakach. Czy moje obawy są słuszne? Gdybym miał zastosować kuracje w ogólnym to ile musiałbym dac Paratexu?

EDYCJA
Przed chwilą dowiedziałem się że maja jeszcze Drontal Plus który zawiera: 50mg prazikwantelu i 150mg febantelu oraz ebonian pyrantelum. Który z wymienionych leków byłoby najlepiej użyc i w jaki sposób (główny czy kwarantanna)?

Awatar użytkownika
kubamajer
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 656
Rejestracja: 10 sty 2006, 12:25
Imie i Nazwisko: Kuba Majerczyk
Miejsce zamieszkania/miasto/: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: kubamajer » 23 sty 2008, 14:27

Borello pisze:Badania nic nie wykazały. Ani jaj ani form dorosłych, po prostu palety są wolne od pasożytów układu pokarmowego. A wiec jestem niemal pewny że to będą płazińce.
Skąd taki wniosek? Przecież takie objawy daje kilka innych, częstszych niż płazińce przypadłości. Co będzie jak nie trafisz? Napiszesz, że lek nieskuteczny? ;) Nie byłbyś pierwszy..
Borello pisze:W lecznicy maja Paratex który zawiera 50mg Prazicwantelu (tabletka), w sam raz na płazińce. Znalazłem opis jak jego używa ale tylko w kwarantannie. Mogę tak zrobi ale w akwa gdzie siedzą palety są ślimaki i obawiam się że bez leczenie w tymże akwarium podczas nieobecności palet „robactwo” będzie się pasło na ślimakach. Czy moje obawy są słuszne? Gdybym miał zastosować kuracje w ogólnym to ile musiałbym dac Paratexu?

EDYCJA
Przed chwilą dowiedziałem się że maja jeszcze Drontal Plus który zawiera: 50mg prazikwantelu i 150mg febantelu oraz ebonian pyrantelum. Który z wymienionych leków byłoby najlepiej użyc i w jaki sposób (główny czy kwarantanna)?
No to już zaczynasz niebezpiecznie kombinować. tylko po co? Czy gdyby te leki można było spokojnie stosować w ogólnym, to zalecano by kąpiel w wiadrze? Pobierz przynajmniej śluz z ryby(jeśli nie próbkę ze skrzeli) - z pokrywy skrzelowej, ze skóry za skrzelami i z boku pod płetwą grzbietową i niech zobaczą w tej lecznicy czego jest tam więcej..

Jeśli jednak zdecydujesz się na kurację lekami weterynaryjnymi(kąpiel), to lepiej wybierz taki bez fenbendazolu. Kurację zrób w wiadrze z napowietrzaniem, potem ryby do sterylnego(i ew. powtórka w wiadrze za xdni). Główne zostaw w spokoju. Co do ślimaków, nie wiem czy przechowają płazińce, ale wiem że paletki za ślimakami nie tęsknią, a mogą one być dostarczycielem innych pasożytów, jako pośredni żywiciele, więc ja zawsze wybieram opcję bez.. Jak ryby będą w sterylnym, to masz czas na decyzję w spr. ślimaków..

Same płazińce teoretycznie znikną w kilka dni w zbiorniku bez ryb, ale oczywiście można im w tym pomóc ;) - jak przeleczysz główny zbiornik bez ryb flubendazolem, to pozbędziesz się: płazińców, nicieni, ich jaj i ..ślimaków(na bieżąco trzeba usuwać). Potem tylko trzeba pozbyć się pozostałości leku.

pozdr

miro196512
senior
senior
Posty: 116
Rejestracja: 05 lut 2007, 21:27
Imie i Nazwisko: Mirosław Góra
Miejsce zamieszkania/miasto/: Kraków
Lokalizacja: KRAKÓW

Post autor: miro196512 » 23 sty 2008, 21:42

Witam.Czy flubendazol zabije biologię w ogólnym i jak na niego reagują np. neony czarne,rodostomusy,bocje i lorikaria?

Odpowiedz

Wróć do „Choroby, Leczenie i Mikroskop”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości