pilnuje rogu akwarium
Moderatorzy: mkozubski, krisaczek
pilnuje rogu akwarium
Witam,
Tym razem to ja mam problem ...
Kupiłem niedawno 2 szt nowych paletek. Wszystko z nimi jest OK poza tym, że to znowu dwie samice i w ten sposób nadal w akwarium mam "babiniec". Ani jednego chłopa. Ale trudno...
Obydwie paletki składają ikrę, która oczywiście zostaje pożarta ( akwa ogólne) i niezapłodniona bo w akwarium same baby. Ale trudno ...
Tylko, że tu zaczynają się kłopoty:
Jedna z tych dwóch paletek od tygodnia pilnuje miejsca, w którym wcześniej złożyła ikrę. Oczywiście po jajeczkach nie ma już nawet śladu. Paletka uparcie siedzi w rogu i wachluje gołą szybę. Nie wychodzi nawet do jedzenia i to mnie martwi najbardziej. Nie daje się odgonić bo zaraz wraca lub wręcz przepycha się z moją ręką czy odmulaczem w trakcie czyszczenia. Odgania z tego miejsca inne paletki. Zachowuje się jakby broniła ikry.
Ma ktoś pomysł co z tym fantem zrobić ? Nie podejmuję żadnego leczenia bo nie ma żadnych objawów choroby. Boję się tylko, że jak ten stan rzeczy bedzie się utrzymywał dłużej to paletka padnie z głodu albo osłabiona złapie jakąś infekcję.
Próbowałem feralne miejsce przysłonić roślinami ale gdzie tam. Ryba wpycha się na siłe.
Próbowałem odłowić na jakiś czas paletkę do innego zbiornika. Myślałem, że "zapomni"... Po wpuszczeniu z powrotem do ogólnego akwarium, paletka w ciągu dwóch sekund siedziała z powrotem w swoim ulubionym miejscu.
Próbowałem zwiększyć podmiany wody ( bardziej chyba dla poprawy swojego samopoczucia niż dla ryb )
Co jest grane ? Mam jej ubrać kaftan bezpieczeństwa ? A może mam ubrać sobie, żeby zostawić rybę w spokoju i nie grzebać niepotrzebnie w akwarium ?
Przypomniało mi się jeszcze, że jak pokarm dostanie się gdzieś w okolice strefy pilnowanej przez rybę to zostaje zjedzony. Ale musi go dostać prawie pod nos ...
Każdy pomysł będzie mile widziany
Pozdrawiam
Mislavo
Kilka słów o sytuacji w akwa:
- nic mi nie choruje
- parametry wody bez zmian i na poziomie akceptowalnym
- żadnego nowego wystroju ( roślin, korzeni etc)
- żadnych uzdatniaczy
Tym razem to ja mam problem ...
Kupiłem niedawno 2 szt nowych paletek. Wszystko z nimi jest OK poza tym, że to znowu dwie samice i w ten sposób nadal w akwarium mam "babiniec". Ani jednego chłopa. Ale trudno...
Obydwie paletki składają ikrę, która oczywiście zostaje pożarta ( akwa ogólne) i niezapłodniona bo w akwarium same baby. Ale trudno ...
Tylko, że tu zaczynają się kłopoty:
Jedna z tych dwóch paletek od tygodnia pilnuje miejsca, w którym wcześniej złożyła ikrę. Oczywiście po jajeczkach nie ma już nawet śladu. Paletka uparcie siedzi w rogu i wachluje gołą szybę. Nie wychodzi nawet do jedzenia i to mnie martwi najbardziej. Nie daje się odgonić bo zaraz wraca lub wręcz przepycha się z moją ręką czy odmulaczem w trakcie czyszczenia. Odgania z tego miejsca inne paletki. Zachowuje się jakby broniła ikry.
Ma ktoś pomysł co z tym fantem zrobić ? Nie podejmuję żadnego leczenia bo nie ma żadnych objawów choroby. Boję się tylko, że jak ten stan rzeczy bedzie się utrzymywał dłużej to paletka padnie z głodu albo osłabiona złapie jakąś infekcję.
Próbowałem feralne miejsce przysłonić roślinami ale gdzie tam. Ryba wpycha się na siłe.
Próbowałem odłowić na jakiś czas paletkę do innego zbiornika. Myślałem, że "zapomni"... Po wpuszczeniu z powrotem do ogólnego akwarium, paletka w ciągu dwóch sekund siedziała z powrotem w swoim ulubionym miejscu.
Próbowałem zwiększyć podmiany wody ( bardziej chyba dla poprawy swojego samopoczucia niż dla ryb )
Co jest grane ? Mam jej ubrać kaftan bezpieczeństwa ? A może mam ubrać sobie, żeby zostawić rybę w spokoju i nie grzebać niepotrzebnie w akwarium ?
Przypomniało mi się jeszcze, że jak pokarm dostanie się gdzieś w okolice strefy pilnowanej przez rybę to zostaje zjedzony. Ale musi go dostać prawie pod nos ...
Każdy pomysł będzie mile widziany
Pozdrawiam
Mislavo
Kilka słów o sytuacji w akwa:
- nic mi nie choruje
- parametry wody bez zmian i na poziomie akceptowalnym
- żadnego nowego wystroju ( roślin, korzeni etc)
- żadnych uzdatniaczy
- mak
- senior

- Posty: 113
- Rejestracja: 01 lut 2005, 18:23
- Lokalizacja: Warszawa, Tarchomin
- Kontaktowanie:
Ja niedawno opisywałem podobną sytuację. Jedna samica siedzi w miejscu wypływu bąbelków z napowietrzacza i robi sobie jaccuzi. Odgania inne ryby, poza tym nic - normalnie je, wszystko z nią w porządku. Po prostu lubi to miejsce
. To tak już trwa długi czas. Ale co zrobić? przecież nie będę jej leczył z upodobania do bąbelków
)).
Pozdrowienia,
MAK.
Pozdrowienia,
MAK.
-
teo
- entuzjasta

- Posty: 382
- Rejestracja: 03 lut 2005, 09:09
- Imie i Nazwisko: Tadeusz P.
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Brzesko
Twoja samiczka w okresie rozwoju ikry nie potrzebuje tyle pokarmu co zawsze. Hormony działają i przemiana materii w tym okresie jest inaczej ustawiona. Gdy w pobliżu tarliska pojawi się pokarm to może być zjadany niekoniecznie z głodu lecz również może to być związane z obroną tarliska.
Tak że to nie jest głodówka którą należy się martwić, tylko zachowanie wywołane zmianami hormonalnymi.
Tak że to nie jest głodówka którą należy się martwić, tylko zachowanie wywołane zmianami hormonalnymi.
- banerman
- entuzjasta

- Posty: 223
- Rejestracja: 13 gru 2004, 00:25
- Lokalizacja: Leszczyny
- Kontaktowanie:
Może to inny przypadek , ale miałem taka paletkę , która siedziała w końcie i nie jadła prawie 2 tygodnie, objawów chroby nie miała. Zdecydowałem i przełożyłem ją do innego akwa ( takie 20L ) i miałem pod okiem non stop.
Podniosłem temp. do 32 i doglądalem. Dopiero podanie żywego wodzienia sprowokowało ją do jedzenia
.
Potem poszły w ruch płatki, granulaty i mięsko. Po tygodniu wróciła do ogólnego i juz spokojnie jadała wszystko a nawet biła się o swoje.
Może i Twojej "zmiana klimatu" by pomogła.
pozdrawiam
Podniosłem temp. do 32 i doglądalem. Dopiero podanie żywego wodzienia sprowokowało ją do jedzenia
Potem poszły w ruch płatki, granulaty i mięsko. Po tygodniu wróciła do ogólnego i juz spokojnie jadała wszystko a nawet biła się o swoje.
Może i Twojej "zmiana klimatu" by pomogła.
pozdrawiam
Nerwy mi strzelają jak postronki. Ryba nadal siedzi i wachluje szybę. Zbudowałem zaporę ze wszytkich korzeni jakie miałem rujnując sobie przy okazji akwarium a paletka nadal swoje. Cieżko ją nawet ręką odsunąć.
To są już naprawdę jaja. Dziewczyna trzymała dwoma rękami paletkę w drugim końcu akwarium a ja układałem piramidę korzeni. Tylko zabrała ręce a ryba już była w drugim końcu i szukała luki między korzeniami.
Ryba nadal nie chce jeść.
Prawdę powiedziawszy to czekam już na objawy choroby. Tylko jakiej ? Umysłowej ?
Od dzisiaj podnoszę temperaturę w akwarium i nadal czekam na wasze pomysły.
Nadal nie daję żadnych lekarstw bo nie ma żadnych widocznych objawów choroby. Boję się, że jak zacznę leczyć "po omacku" to tylko niepotrzebnie osłabię paletkę.
Zaraz mnie wezmą do Tworek
Mislavo
To są już naprawdę jaja. Dziewczyna trzymała dwoma rękami paletkę w drugim końcu akwarium a ja układałem piramidę korzeni. Tylko zabrała ręce a ryba już była w drugim końcu i szukała luki między korzeniami.
Ryba nadal nie chce jeść.
Prawdę powiedziawszy to czekam już na objawy choroby. Tylko jakiej ? Umysłowej ?
Od dzisiaj podnoszę temperaturę w akwarium i nadal czekam na wasze pomysły.
Nadal nie daję żadnych lekarstw bo nie ma żadnych widocznych objawów choroby. Boję się, że jak zacznę leczyć "po omacku" to tylko niepotrzebnie osłabię paletkę.
Zaraz mnie wezmą do Tworek
Mislavo
Zrobiłem próbę z żywym wodzieniem. Niestety bez specjalnych efektów. Może zjadła jednego lub dwa ale nie więcej.
Dałem w czwartek preis coly ( dzisiaj poprawka). Też bez widocznych zmian.
Tak ryba wygląda dzisiaj ( już chyba ze dwa tygodnie jak nie je ).
Dałem w czwartek preis coly ( dzisiaj poprawka). Też bez widocznych zmian.
Tak ryba wygląda dzisiaj ( już chyba ze dwa tygodnie jak nie je ).
- Załączniki
-
- 000_0178.JPG (75.28 KiB) Przejrzano 7594 razy
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości