Można to lekutko zmodyfikować:
1) zamiast stosować tyle oporników ile jest diod, można zastosować jeden ale o większej mocy (ten sam opór). Czyli potrzebny jest opornik o oporze 470 omów i mocy N x 0,125W gdzie N to ilość naszych diodek, to tak na oko liczone ale dla naszych nie kosmicznych technologii jak znalazł,
2) diody (diodę) można podłączyć bezpośrednio pod 230V z gniazdka ino przez opornik o większej rezystancji, jakiej? Ano takiej, żeby 230 podzielone przez jego wartość dawało nam 0,02 czyli natężenie prądu jakie płynie przez diodę, ponieważ dioda będzie świeciła tylko podczas jednej połówki okresu napięcia zasilającego więc będzie to wyglądać że świeci ciut słabiej, za to można podłączyć połowę ilości diod w jedną stronę a połowę w drugą tak aby jedne świeciły w jedną stronę a drugie w drugą, uważać tutaj trzeba jednak gdyż mamy do czynienie z napięciem 230V więc mało wprawni mogą zostać pokopani, jednemu z forum mimo doświadczenia to się trafiło i od tamtej pory ma fryz jakby piorun w szczypiorek pierdyknął
