Radek zastanawia mnie tylko jedno .... bo dało się zauważyć, że jest pewna prawidłowość kiedy chodzisz bez kuli a kiedy z kulą.... ale to oczywiście żarty...
Tak się akurat złożyło, że pewne "zapomnienia" trafiły na mnie czyli pyskacza nr 2 w klubie (według niektórych nr 1

) co spowodowało, że .... pewne rzeczy robiłem dwa lub 3 razy.
Najpierw 3 razy z Tomem (cholerka to chyba nie przypadek jednak ....) przekładaliśmy filtry grzałki i termometry z jednej ścianki zbiornika na drugą, potem koncepcja zmieniła się na antykoncepcję, potem znowu powrót do korzeni...potem z Pajacykiem zrobiliśmy wielki zbiornik .... bez sensu, bo okazało się że zapomniano nam powiedzieć, że będą tam płaszczki i właściciele przyjadą z własnym piachem, a potem nikt nie wiedział po jaką cholerę stoi ten wielki zbiornik (1/4 walca) więc też go robiłem lekko nie mając podejścia po co. Marudzenie bez wniosków to upierdliwość, z wnioskami to praca twórcza więc będą wnioski.
1) Następną razą przed powinna być kartka, co w którym zbiorniku ma być i dla kogo,
2) Każdy front robót powinien mieć JEDNEGO I JEDYNEGO rządziciela inaczej będziemy zmieniać po 5x termometry z jednej ścianki na drugą,
3) Planując prelekcje kogokolwiek powinniśmy prosić o przysłanie wcześniej prezentacji w celu sprawdzenia jej działania na naszym sprzęcie lub określać z jakiego sprzętu prelegent będzie miał możność skorzystania i .... niech się martwi sam.
4) Moim skromnym zdaniem daliśmy ciała z "gościnnością". Oczywiście nastrojom zarzucić nic nie można, ale nasza sala prac informatyczno-marudnych przypominała MEGA popielniczkę po przejściu tornado. W efekcie nasi goście zagraniczni unikali jej jak mogli choć oczywiście pewnie nikt głośno do tego się nie przyznał.