Oto co znalazłem pod mikroskopem, proszę o identyfikacje.
Moderatorzy: _TOM_, niki 28, Kazimierz1961
-
- nowicjusz
- Posty: 20
- Rejestracja: 22 paź 2007, 17:18
- Imie i Nazwisko: Tomasz Kempski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Nowa Sól
- Lokalizacja: Nowa Sól
Oto co znalazłem pod mikroskopem, proszę o identyfikacje.
Witam,
Jako ze kupiłem sobie lepszy mikroskop postanowiłem poobserwować sobie, co tam siedzi na moich paletkach.
Od dawna podejrzewam przywry. Objawy palet (trzepotanie całym ciąłem, płetwami. Czasami jakby próbowały cos wypluć), ale się tym nie przejmowałem, rosną i ładnie jędza.
Na zdjęciach widać to, co znalazłem w pobranym śluzie z okolic skrzeli, nasady płetwy ogonowej, piersiowej i odbytniczej(?). Powiększenie to x150. Fotki są, jakie są - robione aparatem fotograficznym. Nic lepszego nie udało mi się uzyskać.
Prosiłbym o identyfikacje tego "cuda". Jak dla mnie to nie są przywry. Owe robale (udało mi się ich kilka znaleśc) pełzają a nie wiją się.
Jako ze kupiłem sobie lepszy mikroskop postanowiłem poobserwować sobie, co tam siedzi na moich paletkach.
Od dawna podejrzewam przywry. Objawy palet (trzepotanie całym ciąłem, płetwami. Czasami jakby próbowały cos wypluć), ale się tym nie przejmowałem, rosną i ładnie jędza.
Na zdjęciach widać to, co znalazłem w pobranym śluzie z okolic skrzeli, nasady płetwy ogonowej, piersiowej i odbytniczej(?). Powiększenie to x150. Fotki są, jakie są - robione aparatem fotograficznym. Nic lepszego nie udało mi się uzyskać.
Prosiłbym o identyfikacje tego "cuda". Jak dla mnie to nie są przywry. Owe robale (udało mi się ich kilka znaleśc) pełzają a nie wiją się.
- Załączniki
-
- 1
- DSC00486.JPG (158.35 KiB) Przejrzano 8183 razy
-
- 2
- DSC00487.JPG (157.53 KiB) Przejrzano 8183 razy
-
- 3
- DSC00488.JPG (156.52 KiB) Przejrzano 8183 razy
-
- nowicjusz
- Posty: 20
- Rejestracja: 22 paź 2007, 17:18
- Imie i Nazwisko: Tomasz Kempski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Nowa Sól
- Lokalizacja: Nowa Sól
czyli jednak
wielkie dzięki za odpowiedz.. Zdjęcia nie odzwierciedlają tego jak to wygląda w "realu".
Zdjęcia robie przez okular aparatem trzymanym w ręku na dośc dużym zumie ok x8. To co widac na zdjęciu to okolo 10-20% obszaru widzianego w realu.
Jeśli macie jakieś patenty robienia zdjęc mikroskopowych bez dużych nakładów pienieżnych (okular usb) to proszę się podzielic ową wiedzą

Zdjęcia robie przez okular aparatem trzymanym w ręku na dośc dużym zumie ok x8. To co widac na zdjęciu to okolo 10-20% obszaru widzianego w realu.
Jeśli macie jakieś patenty robienia zdjęc mikroskopowych bez dużych nakładów pienieżnych (okular usb) to proszę się podzielic ową wiedzą

-
- nowicjusz
- Posty: 20
- Rejestracja: 22 paź 2007, 17:18
- Imie i Nazwisko: Tomasz Kempski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Nowa Sól
- Lokalizacja: Nowa Sól
Już wiem, dlaczego nie zidentyfikowałem owych „robali”, otóż utrwalił mi się w głowie obraz płazińca – skrzelowca, który to jest mniejszy i bardziej ”robakowaty”.
Próbki pobrałem z ryb wyciągniętych ręką z wody za pomocą szkiełek nakrywkowych z miejsc wcześniej już wspomnianych. Ryby to osobniki w przedziale 13-17cm. 2 sztuki 13cm (w tym jedna z poważna deformacja pyska i skrzela, druga ma lekko zdeformowany otwór gębowy). Jedna ma 15cm dwie pozostałe 17cm. Rybki maja troszkę ponad rok i aktualnie nabierają masy.
Samych daktyli znalazłem po kilka sztuk. Na każdym szkiełku, wiec myślę ze jest to mało.
Jednak z obserwacji ryb wnioskuję że nie są zadowolone z pasażerów na gapę.
Próbki pobrałem z ryb wyciągniętych ręką z wody za pomocą szkiełek nakrywkowych z miejsc wcześniej już wspomnianych. Ryby to osobniki w przedziale 13-17cm. 2 sztuki 13cm (w tym jedna z poważna deformacja pyska i skrzela, druga ma lekko zdeformowany otwór gębowy). Jedna ma 15cm dwie pozostałe 17cm. Rybki maja troszkę ponad rok i aktualnie nabierają masy.
Samych daktyli znalazłem po kilka sztuk. Na każdym szkiełku, wiec myślę ze jest to mało.
Jednak z obserwacji ryb wnioskuję że nie są zadowolone z pasażerów na gapę.
- kubamajer
- entuzjasta
- Posty: 656
- Rejestracja: 10 sty 2006, 12:25
- Imie i Nazwisko: Kuba Majerczyk
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontaktowanie:
Bo skrzelowiec jest właśnie
. To mi wygląda na skórne robaki (gyrodactylus) szczególnie ostatnie zdjęcie.
Dobrze byłoby pobrać wycinek skrzela i upewnić się czy są też skrzelowce, czy nie.
Istotne to jest o tyle, że skrzelowce składają jaja..
p.s. Nareszcie ktoś ma prawdziwe robale, a nie brudną wodę
Sorry, nie mogłem się powstrzymać
Pozdrawiam
Kuba
Borello pisze:mniejszy i bardziej robakowaty

Dobrze byłoby pobrać wycinek skrzela i upewnić się czy są też skrzelowce, czy nie.
Istotne to jest o tyle, że skrzelowce składają jaja..
p.s. Nareszcie ktoś ma prawdziwe robale, a nie brudną wodę

Sorry, nie mogłem się powstrzymać

Pozdrawiam
Kuba
-
- nowicjusz
- Posty: 20
- Rejestracja: 22 paź 2007, 17:18
- Imie i Nazwisko: Tomasz Kempski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Nowa Sól
- Lokalizacja: Nowa Sól
Hej kubamajer
. Odrazu mi się przypomniało jak dawno temu trułem Tobie pupe kiedy zaczynałem przygodę z paletami. Jeszcze raz dziekuje za tamte porady.
Tak jak pisałem dla mnie płazińce gyro i daktyle były w kształcie tylko skrzelowców, a różniły sie jedynie budową "głowy". No ale już mi się wyklarowała sytuacja hehe.
Pobranie próbki skrzeli mnie lekko przerasta.. nie poradze sobie z odcięciem kawałka skrzeli. Obawiam się że obetne pokażny kawałek, bo jakby nie patrzec ryba nie bedzie potulnie leżała kiedy ja jej będę "zaglądał" pod pokrywe skrzelowa. No ale może jakoś się przełamię.

Tak jak pisałem dla mnie płazińce gyro i daktyle były w kształcie tylko skrzelowców, a różniły sie jedynie budową "głowy". No ale już mi się wyklarowała sytuacja hehe.
Pobranie próbki skrzeli mnie lekko przerasta.. nie poradze sobie z odcięciem kawałka skrzeli. Obawiam się że obetne pokażny kawałek, bo jakby nie patrzec ryba nie bedzie potulnie leżała kiedy ja jej będę "zaglądał" pod pokrywe skrzelowa. No ale może jakoś się przełamię.
- kubamajer
- entuzjasta
- Posty: 656
- Rejestracja: 10 sty 2006, 12:25
- Imie i Nazwisko: Kuba Majerczyk
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontaktowanie:
Będzie leżała, jak ją odpowiednio położysz 
Cała akcja ma trwać do pół minuty.
Ważny jest sprzęt, czyli nożyczki chirurgiczne (lub muszkarskie porządne), cienka bagietka do podniesienia pokrywy skrzelowej.
Ryba na ręcznik zmoczony w wodzie z akwarium - ma mieć przykrytą głowę z okiem i tułów
- w praktyce kładzie się ją z dużą siatką w którą była złapana i tak ją układa, żeby zakryć to w czym nie będziemy dłubać
. Można ew. dociążyć tułów ściereczką zwilżoną w wodzie z akwarium (nie kocem
).
Po 10s od złapania ryba grzecznie leży umocowana
, a Ty podnosisz delikatnie pokrywę skrzelową (ryba ją chce zamknąć, wiec się siłujecie
) i spokojnie namierzasz listek do odcięcia (1mm wystarczy) i końcem nożyczek delikatnie, acz stanowczo robisz ciach.. i na szkiełko do kapniętej tam wcześniej kropli wody.
Ryba wraca do akwarium, a na stoperze mija 25 sekunda od wyjęcia jej z wody
. Chociaż nie, osobiście nie udało mi się nigdy zejść poniżej 27 sekund, ale może Ty masz większy talent
.
A poważnie mówiąc, to nie jest żadna straszna rzecz - to się robi w domu
, znaczy niektórzy robią np. ci, którzy widzieli jak wygląda reszta życia paletki moczonej w chemii o jeden raz za dużo.
Pozdrawiam

Cała akcja ma trwać do pół minuty.
Ważny jest sprzęt, czyli nożyczki chirurgiczne (lub muszkarskie porządne), cienka bagietka do podniesienia pokrywy skrzelowej.
Ryba na ręcznik zmoczony w wodzie z akwarium - ma mieć przykrytą głowę z okiem i tułów



Po 10s od złapania ryba grzecznie leży umocowana


Ryba wraca do akwarium, a na stoperze mija 25 sekunda od wyjęcia jej z wody


A poważnie mówiąc, to nie jest żadna straszna rzecz - to się robi w domu

Pozdrawiam
-
- nowicjusz
- Posty: 20
- Rejestracja: 22 paź 2007, 17:18
- Imie i Nazwisko: Tomasz Kempski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Nowa Sól
- Lokalizacja: Nowa Sól
Witam ponownie.
Jednak się odważyłem i pobrałem próbkę skrzela. Do tego celu wybrałem rybę najbardziej poszkodowana przez los, więc tą ze zdeformowana pokrywa. „Operację” przeprowadziłem tak jak napisałeś Kuba. Wszystko było ok. aż do momentu pobrania próbki. Ryba zaczęła się miota, wyskoczyła mi z „pakunku” i zaczęła „skakał” po biurku. Owa paletka ma się średnio z tego, co widzę. Oko pobielało z zewnątrz oraz końcówki płetw. Mniemam, że to na skutek owego skakania po biurku, a tym samym braku kontaktu z woda.
Wyniki oględzin pobranej próbki wskazują jednoznacznie że moje palecie mają równiez skrzelowce. Tutaj nie mam żadnej wątpliwości.
Kuracje przeprowadzę według przepisu adaman, mam w domu jedna tabletkę paratex`u (zawiera 50mg prazikwantelu). Dokupię druga u weterynarza i zacznę kuracje.
Pozdrawiam
Jednak się odważyłem i pobrałem próbkę skrzela. Do tego celu wybrałem rybę najbardziej poszkodowana przez los, więc tą ze zdeformowana pokrywa. „Operację” przeprowadziłem tak jak napisałeś Kuba. Wszystko było ok. aż do momentu pobrania próbki. Ryba zaczęła się miota, wyskoczyła mi z „pakunku” i zaczęła „skakał” po biurku. Owa paletka ma się średnio z tego, co widzę. Oko pobielało z zewnątrz oraz końcówki płetw. Mniemam, że to na skutek owego skakania po biurku, a tym samym braku kontaktu z woda.
Wyniki oględzin pobranej próbki wskazują jednoznacznie że moje palecie mają równiez skrzelowce. Tutaj nie mam żadnej wątpliwości.
Kuracje przeprowadzę według przepisu adaman, mam w domu jedna tabletkę paratex`u (zawiera 50mg prazikwantelu). Dokupię druga u weterynarza i zacznę kuracje.
Pozdrawiam
-
- nowicjusz
- Posty: 20
- Rejestracja: 22 paź 2007, 17:18
- Imie i Nazwisko: Tomasz Kempski
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Nowa Sól
- Lokalizacja: Nowa Sól
Ryba była przykryta mokra szmata i temperatura owej szmaty na pewno była niższa od tej panującej w akwarium. Poderwała się w momencie cięcia. Pobrałem naprawdę znikomy kawałek.
Adamie możesz rozwinąć swoją myśl: „IMO z jedna czy dwiema tabletkami w kąpieli krotkotrwalej to nic nie nawojujesz”.
Zamierzam przeprowadzi kuracje tak jak poleca, adamn czyli” 5l wody w wiadrze jedna tabletka. Kąpiel 4-6 godzin. Ryby idą do kwarantanny po 7-9 dniach powtórka i ryby wracają do pierwotnego akwa.
Jeżeli masz jakieś sugestie, doświadczenie w tej dziedzinie to bardzo proszę Ciebie abyś się ze mną nimi podzielił. Dla zdrowia moich ryb
Adamie możesz rozwinąć swoją myśl: „IMO z jedna czy dwiema tabletkami w kąpieli krotkotrwalej to nic nie nawojujesz”.
Zamierzam przeprowadzi kuracje tak jak poleca, adamn czyli” 5l wody w wiadrze jedna tabletka. Kąpiel 4-6 godzin. Ryby idą do kwarantanny po 7-9 dniach powtórka i ryby wracają do pierwotnego akwa.
Jeżeli masz jakieś sugestie, doświadczenie w tej dziedzinie to bardzo proszę Ciebie abyś się ze mną nimi podzielił. Dla zdrowia moich ryb

- deptak
- entuzjasta
- Posty: 489
- Rejestracja: 03 kwie 2005, 20:46
- Imie i Nazwisko: Adam Deptuła
- Lokalizacja: Marki
- Kontaktowanie:
Przeczytaj post Basi Gajowej o kapieli w prazi. Zeby wiedziec kiedy konkretnie wykonac 2-ga kapiel po pierwsze musialbys znac gatunek ( rodzaj gyrodactylus obejmuje 24-tys gatunkow ) robala jego cykl rozwojowy. Jaki wplyw na jego cykl rozwojowy ma woda w Twoim akwa ect. ect. Dlatego tez uwazam ze duzo skuteczniejsze sa kapiele dlugotrwale.
pozdrawiam
p.s.
szmata byla za cienka
nalepsza jest z grubego recznika frote namoknieta jest ciezka
i naprawde rzadko kiedy udaje sie rybie narozrabiac.
pozdrawiam
p.s.
szmata byla za cienka

i naprawde rzadko kiedy udaje sie rybie narozrabiac.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości