Pompa cieplna
- mirek
- zarząd pkmd
- Posty: 1631
- Rejestracja: 07 gru 2004, 10:31
- Imie i Nazwisko: Mirek Żak
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Wadowice
- Lokalizacja: Wadowice
- Kontaktowanie:
Pomijam na początek fakt opłacalności, należało by się zastanowić nad hałasem który niewątpliwie będzie się wydobywał z takiego ustrojstwa.
Następna sprawa to miejsce .... musiało by być bardzo blisko akwarium ze względu na straty. No i na koniec ; nie mówmy tutaj o procentach, ale o konkretnych złotówkach. Ile może kosztować dogrzanie 20 litrów wody do temp = 28 C ?( t1-t2=15C)
Jak ktoś to policzy to będziemy dalej dyskutować. Ja mysle że nie wiecej niż 0,25 zł. = 0,5 KWh.
Następna sprawa to miejsce .... musiało by być bardzo blisko akwarium ze względu na straty. No i na koniec ; nie mówmy tutaj o procentach, ale o konkretnych złotówkach. Ile może kosztować dogrzanie 20 litrów wody do temp = 28 C ?( t1-t2=15C)
Jak ktoś to policzy to będziemy dalej dyskutować. Ja mysle że nie wiecej niż 0,25 zł. = 0,5 KWh.
- Hypno
- entuzjasta
- Posty: 1864
- Rejestracja: 03 mar 2005, 09:37
- Imie i Nazwisko: Piotr Smoleń
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Lublin
- Lokalizacja: Lublin
- Kontaktowanie:
Wojam, wyjaśniam ale po raz ostatni. Pompa ciepła polega na tym, że nie produkuje się ciepła tylko przenosi się je z jednego miejsca w drugie właśnie ze względu na opłacalność, bo do przepchania 1kWh energi zużywa się zdecydowanie mniej niż 1kWh. Z tego co prześledziłem parametry klimatyzacji i lodówek to właśnie jest to mniej więcej współczynnik 0,3 czyli zeby przepchnąć 1kWh energii z jednego miejsca w drugie trzeba około 0,3kWh. Dla przykładu klima która mi działa w pokoju w ciągu godziny pobiera 1,41kWh a potrafi przepchnąć z pokoju na zewnątrz 4,5kWh energii. Czyli wychodzi ten współczynnik 0.3133. Lepiej zatem zapłacić za 1,41kWh niż za 4,5kWh.
Załóżmy zatem, że w ciągu doby podmieniam 1000l. Co daje przepływ minutowy na poziomie 0,7l. Taka ilość wody przelatująca przez wężyk 1/4" w ciągu minuty spokojnie ogrzeje się do temperatury otoczenia (czyli zbiornika buforowego) przy kilku metrowej wężownicy. Policzmy teraz ile trzeba energii na ogrzanie 1000l wody z temperatury 10 do 28 stopni. Znając ciepło właściwe wody (4190 J/(kg*K) otrzymamy z prostego wyliczenia:
Q=Cp*m*dT gdzie Q to ilość energii którą mamy obliczyć, Cp to ciepło właściwe, m to masa wody, dt to różnica temperatur. Otrzymamy więc:
Q=4190*1000*18=75,42MJ (MEGA DŻULI!!!) czyli przeliczając to na kWh wychodzi 20,95kWh!! W rzeczywistości będzie to nieco więcej ze względu na to, że w ciągu 1s takiej masy wody nie ogrzejemy tylko będą to godziny. W tym czasie przez ścianki zbiornika i poprzez parowanie dostarczane ciepło będzie częściowo uciekać. Ale niech będzie liczmy 21kWh. Przy typowej taryfie czyli umowie z ZE będzie to odpowiadało wydatkowi rzędu 300zł miesięcznie zakładając równomierne zużycie pomiędzy nocą i dniem. (http://www.gigawat.pl/dom.php?id=18)
Nasz współczynnik wynosi 0,3133 ale dla skrajnych pesymistów weźmy 0,5 (lodówka z byłego ZSRR w wieku 35 lat) otrzymujemy oszczędność co najmniej 150zł miesięcznie.....warto?
W anonsach lodówkę kupimy za 200-300zł bez problemu. Może być połamana byle by miała dobry agregat. Dodając do tego duperele różne i koszty zbiorników i takie tam wydamy na to powiedzmy 600zł (chyba przesadziłem ale o to chodzi) Inwestycja zwraca się po max 4 miesiącach licząc pesymistycznie. Myślę że dla osób posiadających potężne akwaria lub całe hodowle to pomysł warty uwagi. Tym bardziej, że w typowej hodowli mamy powiedzmy 10 tys. litrów wody i podmieniać trzeba pewnie minimum 2 tys. litrów dziennie. Czyli oszczędność to mniej więcej 300zł miesięcznie i zwrot kosztów w ciągu 2 miesięcy.
Bardzo proszę o sprawdzenie rachunków kogoś. Ja sprawdzałem i wydaje mi się że są OK ale lepiej być pewnym. Nie wiem jak Wy ale ja mam zamiar to przetestować w najbliższych miesiącach tym bardziej że mam gdzie. Osobę posiadającą na zbyciu starą lodówkę za symboliczne piwo proszę o kontakt na priv
Co do hałasu. To powiedzcie mi kiedy ostatni raz słyszeliście własną lodówkę jak pracuje? Oj chyba daaaawno temu... Siedzę teraz 1,5 metra od pracującej lodóki i tyle samo od akwarium z małym brzęczykiem Tetry zamkniętym w szafce pod i postawionym na gąbce... Zgadnijcie co słyszę...
Załóżmy zatem, że w ciągu doby podmieniam 1000l. Co daje przepływ minutowy na poziomie 0,7l. Taka ilość wody przelatująca przez wężyk 1/4" w ciągu minuty spokojnie ogrzeje się do temperatury otoczenia (czyli zbiornika buforowego) przy kilku metrowej wężownicy. Policzmy teraz ile trzeba energii na ogrzanie 1000l wody z temperatury 10 do 28 stopni. Znając ciepło właściwe wody (4190 J/(kg*K) otrzymamy z prostego wyliczenia:
Q=Cp*m*dT gdzie Q to ilość energii którą mamy obliczyć, Cp to ciepło właściwe, m to masa wody, dt to różnica temperatur. Otrzymamy więc:
Q=4190*1000*18=75,42MJ (MEGA DŻULI!!!) czyli przeliczając to na kWh wychodzi 20,95kWh!! W rzeczywistości będzie to nieco więcej ze względu na to, że w ciągu 1s takiej masy wody nie ogrzejemy tylko będą to godziny. W tym czasie przez ścianki zbiornika i poprzez parowanie dostarczane ciepło będzie częściowo uciekać. Ale niech będzie liczmy 21kWh. Przy typowej taryfie czyli umowie z ZE będzie to odpowiadało wydatkowi rzędu 300zł miesięcznie zakładając równomierne zużycie pomiędzy nocą i dniem. (http://www.gigawat.pl/dom.php?id=18)
Nasz współczynnik wynosi 0,3133 ale dla skrajnych pesymistów weźmy 0,5 (lodówka z byłego ZSRR w wieku 35 lat) otrzymujemy oszczędność co najmniej 150zł miesięcznie.....warto?
W anonsach lodówkę kupimy za 200-300zł bez problemu. Może być połamana byle by miała dobry agregat. Dodając do tego duperele różne i koszty zbiorników i takie tam wydamy na to powiedzmy 600zł (chyba przesadziłem ale o to chodzi) Inwestycja zwraca się po max 4 miesiącach licząc pesymistycznie. Myślę że dla osób posiadających potężne akwaria lub całe hodowle to pomysł warty uwagi. Tym bardziej, że w typowej hodowli mamy powiedzmy 10 tys. litrów wody i podmieniać trzeba pewnie minimum 2 tys. litrów dziennie. Czyli oszczędność to mniej więcej 300zł miesięcznie i zwrot kosztów w ciągu 2 miesięcy.
Bardzo proszę o sprawdzenie rachunków kogoś. Ja sprawdzałem i wydaje mi się że są OK ale lepiej być pewnym. Nie wiem jak Wy ale ja mam zamiar to przetestować w najbliższych miesiącach tym bardziej że mam gdzie. Osobę posiadającą na zbyciu starą lodówkę za symboliczne piwo proszę o kontakt na priv

Co do hałasu. To powiedzcie mi kiedy ostatni raz słyszeliście własną lodówkę jak pracuje? Oj chyba daaaawno temu... Siedzę teraz 1,5 metra od pracującej lodóki i tyle samo od akwarium z małym brzęczykiem Tetry zamkniętym w szafce pod i postawionym na gąbce... Zgadnijcie co słyszę...
-
- senior
- Posty: 101
- Rejestracja: 11 cze 2006, 20:13
- Imie i Nazwisko: Wojtek Mackiewicz
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa
Piotrze, ja się nie obrażam, ale wydaje mi się że ton Twoich wypowiedzi jest nieadekwatny do sytuacji, no ale może masz taki styl.
W swoich wyliczeniach nie uwzględniłeś tego, co pisałeś trochę wcześniej.
Po drugie skoro liczysz się z tym, że stosując swój układ i tak będziesz musiał podgrzać wodę o 4-5 st, co piszesz wyżej, to też należałoby to uwzględnić w obliczeniach.
Po uwzględnieniu powyższych uwag Twoje oszczędlości będą chyba mniejsze.
Jeszcze jedna uwaga natury technicznej, czemu ma służyć wężownica z wodą spływającą z akwarium? Czy nie lepiej wodę od razu puścić na bebechy lodówki umieszczone w zbiorniku? Odpada Ci w tym układzie jeden "wymiennik ciepła".
W swoich wyliczeniach nie uwzględniłeś tego, co pisałeś trochę wcześniej.
Skoro prostym układem - wymiennikiem ciepła jesteśmy w stanie uzyskać temperaturę 19 st. to dlaczego w swoich wyliczeniach przyjmujesz wodę o temperaturze 10 st.Hypno pisze: Ad. 2 To co proponujesz to jeszcze raz podkreślam może dać maksymalnie 50% odzysku. Czyli jeżeli woda z akwarium będzie miała 28 stopni a ta z RO 10 to po zrobieniu tego układu do wodę RO ogrzejesz do max 19 stopni a pozostałe 9 będziesz musiał dogrzać grzałkami. W moim rozwiązaniu dogrzać trzeba by było jakieś 4-5 stopnie max. Tak więc na dzień dobry jestem o 50% lepszy.
Po drugie skoro liczysz się z tym, że stosując swój układ i tak będziesz musiał podgrzać wodę o 4-5 st, co piszesz wyżej, to też należałoby to uwzględnić w obliczeniach.
Po uwzględnieniu powyższych uwag Twoje oszczędlości będą chyba mniejsze.
Jeszcze jedna uwaga natury technicznej, czemu ma służyć wężownica z wodą spływającą z akwarium? Czy nie lepiej wodę od razu puścić na bebechy lodówki umieszczone w zbiorniku? Odpada Ci w tym układzie jeden "wymiennik ciepła".
- Hypno
- entuzjasta
- Posty: 1864
- Rejestracja: 03 mar 2005, 09:37
- Imie i Nazwisko: Piotr Smoleń
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Lublin
- Lokalizacja: Lublin
- Kontaktowanie:
Popełniłem błąd ale w tłumaczeniu nie w obliczeniach. Przyznaję się do tego, właśnie mi to uzmysłowiłeś. Ta sprawność o której piszę od początku to sprawność energetyczna układu a nie jakby porównanie temperatur. Można z wody odpadowej odzyskać tyle ciepła żeby wodę świeżą podgrzać do temperatury wyższej niż ta odpadowa. Czyli wyssać z niej ciepło i w kanał wpuścić wodę tylko tyle co nie zamarzniętą ciut powyżej 0 stopni, a w efekcie woda świeża będzie miała prawie 40 stopni. Pewnie sprawność będzie inna takie układu i nie jestem w stanie teraz powiedzieć jak bardzo będzie się to różnić. To właśnie trzeba sprawdzić. Czy lepiej opłaca się odzyskać 80% i resztę dogrzać. Czy odzyskać 100% ale większym nakładem niż te omawiane 0.3 i jak bardzo większym. To że będzie to opłacalne to jestem pewien nie wiem tylko jak bardzo, czy oszczędności będą rzędu 70% czy 15%.
-
- senior
- Posty: 101
- Rejestracja: 11 cze 2006, 20:13
- Imie i Nazwisko: Wojtek Mackiewicz
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa
Ja jednak w dalszym ciągu nie podzielam Twojego optymizmu. Piszesz, ze można dowolnie przenosić ciepło i jesteś pewny, że jest to opłacalne, nawet do różnicy temperatur sięgającej 40 st. Ja szczerze w to wątpię. Jeśli by było to takie proste to ogrzewanie budynków opierałoby się nie na piecach, ale na pompach ciepła. Napisz na jakiej podstawie wyliczyłeś ten współczynnik 0.3 "przepychania" ciepła.
- Hypno
- entuzjasta
- Posty: 1864
- Rejestracja: 03 mar 2005, 09:37
- Imie i Nazwisko: Piotr Smoleń
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Lublin
- Lokalizacja: Lublin
- Kontaktowanie:
Ten współczynnik nie jest obliczony tylko w sumie odczytany z tabliczek znamionowych lodówek, zamrażarek a TEN KONKRETNY z klimatyzacji którą mam działającą pod nosem.
Ogrzewanie budynków pompami cieplnymi jest coraz bardzie popularne. Działają wyśmienicie tylko koszt początkowy instalacji dla domku to spore wydatki, które zwracają się po kilku latach a potem to już czysta oszczędność. Niestety większość Polaków woli wydawać 700zł miesięcznie za ogrzewanie domku niż 700zł raty przez 5 lat za ogrzewanie a rachunki miesięczne mieć poniżej 200. Ale to się zmienia, jak kogoś stać na domek za pół bańki to i dołoży 50 tysiaków na ogrzewanie pompa cieplną. Firmy handlujące tym sprzętem mają się nieźle. Między ogrzewaniem domku a tym co ja planuję jest różnica jednego rzędu wielkości w mocach co najmniej. A hodowli na 200 zbiorników nie planuję. Dlatego wystarczy do tego celu stara lodówka lub zamrażarka.
Tak dowolnie to nie można przenosić ale w zakresie temperatur pokojowych jakie nas interesują to wygląda właśnie tak jak opisałem. Pompy cieplne są tym bardziej wydajne im większa jest różnica temperatur dla wymienników.
Ogrzewanie budynków pompami cieplnymi jest coraz bardzie popularne. Działają wyśmienicie tylko koszt początkowy instalacji dla domku to spore wydatki, które zwracają się po kilku latach a potem to już czysta oszczędność. Niestety większość Polaków woli wydawać 700zł miesięcznie za ogrzewanie domku niż 700zł raty przez 5 lat za ogrzewanie a rachunki miesięczne mieć poniżej 200. Ale to się zmienia, jak kogoś stać na domek za pół bańki to i dołoży 50 tysiaków na ogrzewanie pompa cieplną. Firmy handlujące tym sprzętem mają się nieźle. Między ogrzewaniem domku a tym co ja planuję jest różnica jednego rzędu wielkości w mocach co najmniej. A hodowli na 200 zbiorników nie planuję. Dlatego wystarczy do tego celu stara lodówka lub zamrażarka.
Tak dowolnie to nie można przenosić ale w zakresie temperatur pokojowych jakie nas interesują to wygląda właśnie tak jak opisałem. Pompy cieplne są tym bardziej wydajne im większa jest różnica temperatur dla wymienników.
W UK pompy ciepła do ogrzewania domów są coraz bardziej popularne, firma budowlana w której poprzednio pracowałem założyła takie ogrzewanie w 4 domach. Pompa ciepła może odzyskiwać ciepło ze wszystkiego, co ma temperaturę powyżej zera absolutnego, dlatego jak będzie -30st Celsjusza, to też można tym ogrzewać dom. Pompy ciepła, które instalowaliśmy na 1wat dostarczonej energii elektrycznej, dostarczają ok. 3waty ciepła. Sęk w tym, że taką pompą trudno nagrzać wodę do temp. wyższej niż 50st C, dlatego dla celów bytowych (do kąpieli) dogrzewa się ją elektrycznie, ale ta idąca do centralnego ogrzewania nie musi być dogrzewana.
- deptak
- członek PKMD
- Posty: 489
- Rejestracja: 03 kwie 2005, 20:46
- Imie i Nazwisko: Adam Deptuła
- Lokalizacja: Marki
- Kontaktowanie:
No wlasnie jak ktos juz ma te 0.5 banki to znaczy sie umie liczycHypno pisze: Niestety większość Polaków woli wydawać 700zł miesięcznie za ogrzewanie domku niż 700zł raty przez 5 lat za ogrzewanie a rachunki miesięczne mieć poniżej 200. Ale to się zmienia, jak kogoś stać na domek za pół bańki to i dołoży 50 tysiaków na ogrzewanie pompa cieplną.

Sam roczny serwis takiego urzadzenia to koszt rzedu 1500-2000 zl nie wiem czy widziales taki piec z bliska ale napakowany jest elektronika na maxa jak mercedes klasy S . Fachowcow do strojenia tego czegos wbrew pozorom jest malo a stawka za godz. ich pracy zaczyna sie od 200 zl w gore. W przypadku powaznej awarii trzeba znowu poniesc koszty rzedu ilus tam tys. to tylko eletronika

- Hypno
- entuzjasta
- Posty: 1864
- Rejestracja: 03 mar 2005, 09:37
- Imie i Nazwisko: Piotr Smoleń
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Lublin
- Lokalizacja: Lublin
- Kontaktowanie:
Nie do końca się Adam zgodzę z Tobą. Takie instalacje mają baaardzo długą gwarancję i nie demonizował bym tego aż tak bardzo. Jasne wszystko się może popsuć. Ale gdyby tak było jak mówisz pies z kulawą noga by się tym nie interesował. To jest kolejna bolączka polska, kupuję bryczkę a nie liczę ile będzie kosztować przegląd i wymiana oleju. a potem zdziwko że pensji nie ma... Tak czy siak na dłuższą metę to się opłaca i kosztuje łącznie mniej niż tradycyjne. Dużo mniej...
A co do mojego pomysłu to przetestuję go. Już znalazłem starą zamrażarkę. Tak na dobrą sprawę to przecież mogę do niej do środka wstawić szkiełko z wodą z wężownicą odpadową... nawet rujnować nie bardzo będzie trzeba.
A co do mojego pomysłu to przetestuję go. Już znalazłem starą zamrażarkę. Tak na dobrą sprawę to przecież mogę do niej do środka wstawić szkiełko z wodą z wężownicą odpadową... nawet rujnować nie bardzo będzie trzeba.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości