"speedowanie" c.d.

Choroby dyskowców, sposoby leczenia oraz leki, diagnoza za pomocą mikroskopu.

Moderatorzy: _TOM_, niki 28, Kazimierz1961

Awatar użytkownika
Hypno
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1864
Rejestracja: 03 mar 2005, 09:37
Imie i Nazwisko: Piotr Smoleń
Miejsce zamieszkania/miasto/: Lublin
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Post autor: Hypno » 25 kwie 2009, 14:43

Masz rację mi chodziło o pasożyty zewnętrzne. Przede wszystkim przywry czyli te które podczas rozmnażania wytwarzają formy rozwijające się poza ciałem ryby.

rybak
junior
junior
Posty: 39
Rejestracja: 10 lut 2007, 18:18
Lokalizacja: Piła
Kontaktowanie:

Post autor: rybak » 25 kwie 2009, 19:12

Witam
Temat mnie ciekawi już od dawna dlatego pozwolę sobie zabrać głos.
Na pewno problem jest w parametrach wody i prawdopodobnie jest to jakieś zatrucie organizmu, ale dlaczego jest to problem neurologiczny ?

Awatar użytkownika
Hypno
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1864
Rejestracja: 03 mar 2005, 09:37
Imie i Nazwisko: Piotr Smoleń
Miejsce zamieszkania/miasto/: Lublin
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Post autor: Hypno » 25 kwie 2009, 20:03

Objawy na to wskazują. U mnie bywało tak że ryba spidowała a następnego dnia przystępowała do tarła, albo odwrotnie, tarła się a kilka godzin później spidowała. Nie biorąc pod uwagę tych chwil wariactwa ryby zazwyczaj zachowywały się jak gdyby nigdy nic. A w trakcie ataku kręciły się w kółko i potrafiły z zawrotną prędkością przepłynąć kilka razy całe akwarium w jedną i drugą stronę tłukąc się niemiłosiernie o wszystko po drodze.

rybak
junior
junior
Posty: 39
Rejestracja: 10 lut 2007, 18:18
Lokalizacja: Piła
Kontaktowanie:

Post autor: rybak » 25 kwie 2009, 20:13

Rozumiem tylko dlaczego akurat neurologiczne, takie zachowanie może być spowodowane na przykład bólem innego organu.

Awatar użytkownika
marcinxcom
senior
senior
Posty: 118
Rejestracja: 16 kwie 2008, 20:57
Imie i Nazwisko: Marcin Janowicz
Miejsce zamieszkania/miasto/: Internet Stargard
Lokalizacja: internet Stargard x-com
Kontaktowanie:

Post autor: marcinxcom » 25 kwie 2009, 21:09

"redy3 " tenx robert :)

Awatar użytkownika
Hypno
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1864
Rejestracja: 03 mar 2005, 09:37
Imie i Nazwisko: Piotr Smoleń
Miejsce zamieszkania/miasto/: Lublin
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Post autor: Hypno » 25 kwie 2009, 21:42

Moim i nie tylko moim zdaniem nie może to być inny powód niż neurologiczny. Gdyby "świadoma" ryba była z bólu zmuszona do czegoś to robiła by to w racjonalny sposób, trzepanie płetwami, ocieranie się o przedmioty, próba strząśnięcia czegoś, nie przyjmowanie żarcia, albo jedzenie piachu, w każdym bądź razie było by to powtarzalne i w jakiś sposób logiczne.

rybak
junior
junior
Posty: 39
Rejestracja: 10 lut 2007, 18:18
Lokalizacja: Piła
Kontaktowanie:

Post autor: rybak » 25 kwie 2009, 22:18

Piotr ja nie mam na myśl pasożytów. Chodzi o to że to dziwne zachowanie może być spowodowane jakimś rodzajem bólu. U mnie takie zachowanie miał miejsce ze trzy razy i we wszystkich przypadkach miało miejsce rozdymanie listków skrzelowych a w skrajnych przypadkach ich popękanie, w tym ostatnim przypadku kończyło się śnięciem ryby.

Awatar użytkownika
rady3
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1509
Rejestracja: 06 gru 2004, 16:42
Imie i Nazwisko: Robert Dreszer
Miejsce zamieszkania/miasto/: Stary Białcz
Lokalizacja: Kościan
Kontaktowanie:

Post autor: rady3 » 26 kwie 2009, 08:05

Od dawna twierdzę, że spidowanie może być spowodowane różnymi czynnikami. Dlatego próby określenia jednej konkretnej przyczyny spełzają na niczym - zaraz pojawiają się głosy: a u mnie było inaczej.
Jednak w moim przypadku zawsze podmiana wody połączona z podniesieniem temp. pomagała. No chyba, że ryba zdążyła o coś zdrowo pierdyknąć. Wskazuje to na to, że spidowanie było spowodowane zatruciem. Podmiana wody usunęła czynnik ze środowiska, zaś podniesiona temp. za sprawą przyspieszonej przemiany materii z ryby. Można snuć przypuszczenia, że rybę coś boli i dlatego spiduje. Logicznie myśląc jest to możliwe. Ludzie też nieraz z bólu walą głową w ścianę (widziałem na własne oczy). Jednak pierwszymi krokami jakie powinno się podjąć jest podmiana znacznej ilości wody i podniesienie temp..

Awatar użytkownika
Hypno
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1864
Rejestracja: 03 mar 2005, 09:37
Imie i Nazwisko: Piotr Smoleń
Miejsce zamieszkania/miasto/: Lublin
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Post autor: Hypno » 26 kwie 2009, 08:59

Ja się upieram, że to neurologiczne. To nie jest moja teoria tylko lepszych ode mnie w tym doktorów ichtiologii do której ja się przychylam. Co nie zmienia faktu, że przyczyną jest zatrucie a rezultatem spidowanie.
Zauważcie, że to o czym mówicie miało by miejsce gdyby ryba była w ogólnie złej kondycji, siedziała w kącie marniała w oczach i w pewnym etapie zaawansowania choroby "nie wytrzymywała już". Tutaj jest odwrotnie poza chwilami wariacji ryba zachowuje się całkowicie normalnie. Wygląda to tak jakby trawkę przypaliła a ktoś obok rzucił jej hasło "wariuj". I wariuje. Ja bym to porównał do napadów epilepsji u człowieka.

rybak
junior
junior
Posty: 39
Rejestracja: 10 lut 2007, 18:18
Lokalizacja: Piła
Kontaktowanie:

Post autor: rybak » 26 kwie 2009, 10:28

A ja nie był bym sobą gdybym się nie upierał przy swoim.
Ichtiolodzy których ja znam twierdzą że takie zachowanie spowodowane jest zatruciem przez amoniak, kiedyś próbowałem na ten temat dyskutować, ktoś przedstawiał tabelki że przy pH poniżej 7 jest to niemożliwe. Jest to dla mnie jasne, ale według mnie jest możliwe aby pH podskoczyło wtedy zatrucie następuje przez NH4. Jest to moja teoria i nie chcę się przy niej upierał. Ale może mi ktoś odpowie co może być powodem rozdymania listków skrzelowych ?

czarjan2
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 403
Rejestracja: 31 sie 2006, 22:02
Imie i Nazwisko: Jan Czarnecki
Miejsce zamieszkania/miasto/: Łomża
Lokalizacja: Łomża
Kontaktowanie:

Post autor: czarjan2 » 26 kwie 2009, 14:16

To może ja kilka słów napiszę ,przyczyną spidowania rybek jest nagły spadek ph ,a nie jak to niektórzy piszą że winne są pasożyty czy jak Piotrek pisze że to neurologiczne nic z tych rzeczy ,to samo tyczy się rozdymania listków skrzelowych ,przy każdej podmianie wody większość hodowców paletek używa kwasu aby obniżyć ph ,przyznam się że sam testowałem tą metodę i miałem ten sam problem z rybami , jestem przekonany że winę ponosi kwas który używany jest do zakwaszania wody, a to co się dzieje z cała biologia w akwa. po wlaniu zakwaszonej wody to już istny cyrk ,np. szybki wzrost amoniaku i wiele wiele innych trucizn jest w tym czasie uwalnianych do wody ,nawet jak testy do mierzenia ph pokażą że wszystko jest ok to wcale tak nie jest jedynie ryby odczuwają to całe uzdatnianie wody i zachowują się tak jak by je coś rozsadzało , i nie wszystkie ryby naraz muszą sie w ten sposób zachowywać ale wszystko do czasu ,zdarza sie tak że jedna rybka szaleje a inne są spokojne ale za kilka dni następna zaczyna ,a co robią opiekunowie ! podmieniają wodę w akwa. wodą zakwaszoną kwasem żeby tylko mieć niskie ph i tak w kółko .Paletki bardzo dobrze czują sie w wodzie starszej czystej biologicznie a nie świeżej zakwaszanej ,wystarczy jak zrobimy podmianę wodą o odpowiedniej twardości a ph samo się ustabilizuje ,to wszystko pisze z własnego doświadczenia nie kopiuje tego co inny napisali to jest wyłącznie moje zdanie na temat problemów w hodowli paletek .Pozdrawiam Janek

Awatar użytkownika
gajowa
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 1899
Rejestracja: 06 maja 2006, 15:21
Imie i Nazwisko: Barbara Bogdańska
Miejsce zamieszkania/miasto/: Kraków
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Post autor: gajowa » 26 kwie 2009, 21:13

To jest moja wypowiedż jaką napisałam na sąsiednim forum.

Speedowanie naszym zdaniem to efekt zatrucia. Nasze przypuszczenia potwierdzało by to, co niedawno przeczytałam w książce prof Antychowicza, że jak nerki przestają pracować i nie oczyszczają organizmu, (kanaliki w nerkach się krystalizują) to funkcje nerek przejmują skrzela i rybka żyje, ale tylko do czasu. Na skrzelach również powstają kryształki z nieokreślonej substancji, które są doskonale widoczne pod mikroskopem. Potem nastepuje kołowanie, apatia i w końcu totalne zatrucie no i ................ .

Sądzimy, że ma to związek własnie z wodą.

andzio65
senior
senior
Posty: 109
Rejestracja: 21 wrz 2008, 02:58
Imie i Nazwisko: Andrzej Ansilewski
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: andzio65 » 26 kwie 2009, 21:56

Janie, co do szukania przyczyny w kwasie to możemy dyskutować i zastanawiać się. Jest to produkt chemiczny i jak każdy ma zanieczyszczenia większe lub mniejsze – można to sprawdzić w kwestionariuszu technicznym danego produktu. Całkiem możliwe, że kwas solny produkowany w instalacjach ze stali kwasoodpornej może (i pewnie zawiera) śladowe ilości np. metali ciężkich takich jak np. chrom czy nikiel. Mogą być także inne. Być może możliwa jest ich kumulacja w jakiś warunkach czy to w środowisku czy w ciele ryby, że po pewnym czasie doprowadza do zatrucia ryby. Jak na razie nikt tego nie opisał. Niemniej może to być jedna z możliwości.
Natomiast ni jak nie przyjmę do wiadomości stwierdzenia, że po wlaniu do akwarium, w którym jest ph na poziomie 5,30-5,33, wody o takim samym ph, zakwaszanej i ustabilizowanej w beczce przez tydzień spowoduje wydzielenie amoniaku! Przepraszam, ale to niedorzeczność. Jest to możliwe, jeśli wlałbym np. wodę o ph większym od 7 z dużą zawartością KH co mogłoby spowodować wzrost ph powyżej 7. Ale każdy akwarysta przy zdrowych zmysłach tak na pewno nie zrobi, wykluczam tu jakieś błędy typu zły odczyt ph, nieustabilizowana woda itp.

„Paletki bardzo dobrze czują się w wodzie starszej czystej biologicznie a nie świeżej zakwaszanej,wystarczy jak zrobimy podmianę wodą o odpowiedniej twardości a ph samo się ustabilizuje....”

No właśnie, o odpowiedniej twardości, ale żeby taką mieć to niestety muszę ją zrobić. Reszta to sama prawda. Procesy nitryfikacji zakwaszają wodę. Rozkład materii organicznej powoduje wzrost stężenia różnej maści kwasów humusowych (DOC), do tego dobowe wahania stężenia CO2 i robi się z tego niezły tygiel.
Rozpisałem się nieco dlatego, że moim zbiornikiem steruje sterownik który mierzy ph i nim steruje. Normalnie trzymam ph 5,30-5,33. Przy górnej granicy włącza się podawanie CO2, przy dolnej wyłącza. Tak jest w dzień. Natomiast w nocy ph zaczyna spadać i tu przy poziomie 5,26 włącza się napowietrznie i pracuje do momentu osiągnięcia ph 5,28 co trwa ok. 5-10 min. Przy wymianie wody ph ruszy się maksymalnie o 0,1 dph. A i w takich warunkach i mnie nie ominęło speedowanie. Dotknęło 2 sztuki ok. 6-cio centymetrowe w odstępie 1 miesiąca. Dla obu skończyło się wędrówką dusz. Reszta 6 szt. nic sobie z tego nie robiła i ma się dobrze do dzisiaj.
I dalej okazuje się, że ilu miłośników paletek tyle opinii na temat speedowania. Jak widać zaczyna się to układać w dwie grupy. Jedna to zatrucia i to raczej te z grupy przewlekłych z kumulacją jakiejś trucizny w organizmie ryby, która po przekroczeniu pewnej granicy powoduje reakcje neurologiczne. Druga to zbyt szybka zmiana warunków środowiskowych w zbiorniku z wywołaniem podobnych skutków. I to tyle co na razie można wywnioskować z naszych dyskusji.
A ja poddałbym pod rozwagę to co napisał Turysta – rzeżucha. Czy detoksykuje?? Nie wiem. Ale zastanowiłbym się nad innymi jej walorami. Powszechnie wiadomo o zubożeniu pożywienia człowieka w witaminy i mikroelementy w zimie i na przedwiośniu. I tu nasze babcie nauczyły nas „uprawy” tego zielska, kładzenia go na kromę z masłem. Czy to nie jest przypadkiem uzupełnienie rybciom żarełka o coś, czego im brakuje? Skutkiem tego może być przywrócenie prawidłowej czynności (sprawności) organów oczyszczających organizm (wątroba, nerki) a wraz z tym zwiększenie odporności na choroby i brak kumulacji czynników szkodliwych w organizmie.
A może w ogóle należałoby się zastanowić na żywieniem. Zapewne niektórzy z was stosują czosnek do miksów, którego działanie na człowieka jest powszechnie znane. Nikt nie jest jednak w stanie ze stuprocentową pewnością powiedzieć: moim rybom nic nie brakuje, dostają (czytaj przyswajają) wszystkie witaminy, makro i mikroelementy w optymalnych ilościach i dlatego speedowanie nie może być skutkiem braku któregokolwiek z nich. Ja takiej pewności nie mam.
Pisząc ten tekst przyszła mi do głowy taka myśl. Niedobór magnezu u człowieka powoduje między innymi bolesne skurcze mięśni, które likwidujemy przez siłowe rozciągnięcie mięśnia. Może u ryb taki skurcz też powoduje ból i ryba stara się go rozciągnąć (no przecież nie ma rąk, ani koleżanka jej nie pomoże). Czy nie mogłoby to wyglądać jak speedowanie?
Dość tych rozważań bo bym książkę niedługo napisał.
Ale jak widać problem speedowania może mieć znacznie szerszy aspekt niż się nam wszystkim może wydawać. A może to temat na zrobienie magisterki?
Pozdrawiam.

wojam
senior
senior
Posty: 101
Rejestracja: 11 cze 2006, 20:13
Imie i Nazwisko: Wojtek Mackiewicz
Miejsce zamieszkania/miasto/: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: wojam » 27 kwie 2009, 08:55

Ja niestety straciłem kilka ryb na skutek speedowania, a nigdy nie lałem żadnych kwasów do wody. U mnie problem prawdopodobnie dotyczył zatrucia ryb ołowiem, ale o tym pisałem w innym wątku.

Awatar użytkownika
Marcin_P_
junior
junior
Posty: 30
Rejestracja: 30 mar 2009, 09:54
Imie i Nazwisko: Marcin Piłka
Miejsce zamieszkania/miasto/: Legnica
Lokalizacja: Legnica

Post autor: Marcin_P_ » 28 kwie 2009, 06:08

Witam

U mnie spidowanie jednego osobnika pojawiło sie przy czynnkiach ospa i wypławki (dokładnie nie wiem który z nich był przyczyna a może zupełnie coś innego) aby pozbyć sie ospy podniosłem temp do 34 stopni i troche soli poszło w ruch po kilku dniach rybka powruciła do formy i ma sie dobrze.

Odpowiedz

Wróć do „Choroby, Leczenie i Mikroskop”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości