Czytam życzliwą krytykę akwarium PKMD w Warszawie .
Pewnie woda nie była kryształowa ale pewnie to moja wina , zawaliłem kilka spraw a nawet więcej . Nieraz tak w życiu bywa że należy wybrać co jest ważniejsze .
Koledzy pierwszy raz weszli na "obcy" grunt i cóż nie wszystko wyszło jak miało wyjść uważam że nie z ich winy !!!! Wiem co działo się w Łodzi jak nam zasilanie siadało i co można wtedy zrobić . Można oczywiście napiszać że dali ciała można krytykować i pisać pieśni że ktoś liczył na Singapur połączony z Norynbergią i Duisburgiem . Byłem na kilku wystawach nie tylko w europie i wiem że nie zawsze mimo wielkiego wysiłku wszystko wychodzi jak należy . Łatwo siedzieć na trybunach i oceniać . Dziwne że im mniej ktoś w życiu zrobił tym więcej słów potrafi wykrzesać z siebie .
Piękny podział na My i Oni albo odwrotnie - Słowo My ( pkmd ) należy czytać jako wspólny zapał a słowo ( oni ) jako wspólną niemoc . Takie jest życie jedni coś robią a inni robią dobre wrażenie .
Więc nie zważając na "życzliwą" krytykę będziemy robić to co inni potrafią tylko obgadać i tu jest właśnie różnica między "my" a reszta .
Przyczyny że nie wszystko było ok należy skierować pod mój adres bo to ja w największym stopniu zawaliłem tą imprezę . Uważam że koledzy z Warszawy odwalili kawał dobrej roboty a w końcowym efekcie można przyjąć że mieli za małą pomoc ze strony "otrzaskanych w bojach" kolegów . Nie mieli do dyspozycji super filtrów jakimi nasz klub dysponuje . Nie otrzymali tego co było niezbędne aby bezstresowo przebrnąć przez ich pierwszy raz , moim zdaniem pomimo tych nieprzychylności losu zdali egazmin na piątkę !!!!!
Bardzo mnie ubawiła opinia że jak PKMD już robiło zbiornik to musi być suuuuuuuuuuuuper !!! Dlaczego ?? czy to my mamy wyłączność na mądrość i niezawodność ? .
Wynika z tego że PKMD nie jest świętą krową co na kiwnięcie paluszka potrafi zapewnić sobie wszystko co najlepsze . Mamy tylko siebie i na siebie możemy liczyć .
Koledze z podlaskiego forum dziękuje za słowa krytyki i poświęcony czas aby zobaczyć że w naszym klubie są normalni ludzie którzy też nieraz dają ciała . Może w przyszłości cenne uwagi zaowocują tym że będziemy przygotowani lepiej .
Ja ze swojej strony chciałbym przeprosić Wszystkich że moja dyspozycyjność w Warszawie sprowadzała się do 15 minutowej wizyty na integracji . Problemy rodzinne oraz grypa zmusiła mnie do awaryjnego powrotu . Więc odpowiedzialność za to że komuś się coś nie podobało spada w największej mierze właśnie na mnie . Zapomniałem aby na czas dostarczyć Easy Live oraz filtr okrzemkowy oraz w krytycznej sytuacji nie miałem czasu aby pomóc uporać się z tą sytuacją . Nie mam zamiaru bronić siebie bo pewnie działanie bez emocji mogło naprawić kilka błędów popełnionych w trakcie wystawy . Kolegom z Warszawy gratuluje poświęcenia i pracy jaką włożyli aby osiągnąć coś za co spotkała ich moim zdaniem niezasłużona krytyka .
Człowiek uczy się na błędach nasz klub składa się właśnie z ludzi więc można powiedzieć że pkmd to ilość członków razy błędy jakie każdy z nas popełnia .
Akwarium znam tylko z fotek zamieszczonym na forum - uważam że jest odzwierciedleniem tego co mamy w domach lub chcemy mieć . Może nie ma tam ryb które mogą swoją urodą zająć miejsca w konkursie ale to moja decyzja spowodowała że wystawa PKMD nie będzie ofertą reklamową importera . Jesteśmy dumni z tego co mamy bo nie łączą nas kwoty wydane na ryby ale to że jesteśmy nimi zafascynowani . Wiemy jak daleko nam jeszcze do światowej czołówki ale przestaliśmy się wstydzić tego co mamy i tą drogą będziemy podążać w naszym wspólnym hobby .
Kolegom którzy są zawiedzeni że nie dostali tego co chcieli zobaczyć - życzę aby zrobili kiedyś coś co ja chciałbym zobaczyć

.