Pewnie bocje wspaniałe.Wracając do małżoraczków, ja jednak próbowałbym w jakiś sposób ograniczyć ich populację, może poprzez jakichś naturalnych wrogów, nie wiem może jakieś ryby by w nich zagustowały.
Taaa, Twoja przygoda z kilkoma 'murzynkami' usprawiedliwia to porównanie aleksandra.Tomku, mnie kiedyś też takie porównanie "raniło", jednak po dłuższym czasie pracy razem z "murzynkami" przekonałem się jakimi leniami potrafią być i to co napisał Alek jest bardzo bliskie prawdy.
Choc co ma to porównanie wspólnego z lenistwem Twoich kilku kolegów nie za bardzo kumam?
Mógłbym pójść tym samym tropem jak Ty, i napisać Ci Gregi, że nie dziwię się, że Ciebie to porównanie nie rani, w końcu żyjesz wśród ludzi w białych kapturach, a kto z kim przystaje takim się staje.
Może kiedyś poznasz innych 'murzynków' i zmienisz zdanie.
Ja znam kilku bardzo leniwych białasków, pewnie to też usprawiedliwi teraz wiele krzywdzących opinii.