za duża podmiana wody?

Choroby dyskowców, sposoby leczenia oraz leki, diagnoza za pomocą mikroskopu.

Moderatorzy: _TOM_, niki 28, Kazimierz1961

Awatar użytkownika
kubamajer
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 656
Rejestracja: 10 sty 2006, 12:25
Imie i Nazwisko: Kuba Majerczyk
Miejsce zamieszkania/miasto/: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: kubamajer » 09 sty 2008, 18:02

Piotrek, a dlaczego moczyłeś te ryby Capitox'ie?

Czy NO2 mierzyłeś testami, czy tylko uważasz że jest zerowe, bo sprzątałeś akwa(z resztą nie widzę związku sprzątania z NO2)?
Jakie stężenie soli stosowałeś? "Popularne" 0.5% stężenie może załatwić biologię(sprawdzone) i azotyny gotowe.

Tę azję, to trzeba było trzymać min. półtora miesiąca w kwarantannie, a nie tydzień - badać na wszystko.

Ryby dostały po głowie lekiem "profilaktycznie", potem podmiana wody o parametrach nie wiadomo jak się mających do tego, co w akwa. Po tym wszystkim dokładasz nowe nabytki z Azji praktycznie bez kwarantanny. Seria szkolnych błędów..

Za chwilę się wyjaśni co jest grane u Ciebie, ale wcale nie musi być to Discus Plague (tfuu..), mogą być "zwykłe" azotyny lub "szok ph". Azotyny mogą być właśnie teraz, jeśli załatwiłeś filtr przy czyszczeniu. No2 to poważna sprawa i też zabija ryby, ale temu dużo łatwiej zaradzić niż zarazie, pod warunkiem, że się mierzy poziomy w podejrzanych sytuacjach, a nie tylko "uważa że nie ma" ;).

Jeśli do Twoich ryb jednak dobiera się nowa bakteria(przyniesiona przez azjatki), to możesz mieć jazdę, bo "stare" ryby będą musiały się "uodpornić". W jaki sposób to przebiega i jakie mogą być "wyniki", przeczytasz w wątku podanym przez Basię.

I życzę Ci tych przywr a nie infekcji bakteryjnej.. Zapewnij ruch wody w akwa i obserwuj ryby. Pod żadnym pozorem nie podnoś temperatury.

pozdr

piotRusi-
senior
senior
Posty: 108
Rejestracja: 03 wrz 2007, 18:02
Lokalizacja: Kłodawa
Kontaktowanie:

Post autor: piotRusi- » 10 sty 2008, 14:44

Wszystkie parametry mierzone byly testami.
Nsiestety to jest "discus plague".
2 sztuki padły ehh...prawie sie rozplakalem jak dziecko. Moja wina, moja bardzo wielka wina...

Z resztą powoli wychodze na prosto tzn. jak w poniedziałek stały pod lustrem, pływały bokiem lub głową w dół, teraz pływają normalnie, jedynie jeszcze jedna ma z tym problem. J-23 zalecił mi Rivanol do wody, obnizyc ph do 5.5 i tak zrobiem. Ryby sa w 120l akwa. Mam zamiar podac jeszcze neomycyne w jedzeniu(jak radził J-23), gdy zaczną szukać papu. Jedyne co mnie zastanawia to fakt, iz nie pociemnialy tzn. ich kolor jest taki sam jak przed discus plague. I pytanie do was, czy przez ten incydent krajowe rzyb uodpornia sie, czy za kazdym razem po wsadzeniu ich do azji bedzie to samo?

piotRusi-
senior
senior
Posty: 108
Rejestracja: 03 wrz 2007, 18:02
Lokalizacja: Kłodawa
Kontaktowanie:

Post autor: piotRusi- » 11 sty 2008, 17:59

Trochę zdjęć by pokazać jak się ma sytuacja.
Krajówka.
Po rozpoczęciu leczenia w środę. Został podany rivanol, temp. 28 stopni, ph 6. Co wieczór podmiana wody 20l i podawana 1 tabletka rivanolu.
Zmiany: ryby już nie stoją pod lustrem wody, oddech znacznie spokojniejszy, jasne barwy, niektóre swobodnie pływają.
Problemy dalej istniejące: nie pobierają pokarmu, niektóre pływają tak jakby patrzyły na swe odbicie.

3 sztuki nie przeżyły.
Opis zgonu: ryby kładły się na boku, oddech BARDZO SZYBKI, po około 3-24h zgon. Ryby miały zniszczoną skórę, napuchnięte brzuchy, ze skrzeli wystawało coś podobnego do tasiemca.

Wniosek: przetrwały (na razie ryby) które najpóźniej wykazały objawy choroby.
Załączniki
1.JPG
1.JPG (18.04 KiB) Przejrzano 6386 razy

piotRusi-
senior
senior
Posty: 108
Rejestracja: 03 wrz 2007, 18:02
Lokalizacja: Kłodawa
Kontaktowanie:

Post autor: piotRusi- » 11 sty 2008, 18:00

2.
Załączniki
2.JPG
2.JPG (21.98 KiB) Przejrzano 6272 razy

piotRusi-
senior
senior
Posty: 108
Rejestracja: 03 wrz 2007, 18:02
Lokalizacja: Kłodawa
Kontaktowanie:

Post autor: piotRusi- » 11 sty 2008, 18:05

Azja.

Po podejściu do akwarium ryby "spidowały", pociemniała barwa, oczy z czerwonego stały się jasno zielone, przyśpieszony oddech, nie jedzą. Różnica między krajówką: ryby nie stały pod lustrem wody, "spidują". Wczoraj (czwartek) natychmiastowe przesiedlenie do 60l akwarium. Został podany rivanol.

Po 24h: ryby przestały spidować reszta z problemów nadal obecna.
Załączniki
4.JPG
4.JPG (22.01 KiB) Przejrzano 6379 razy
Ostatnio zmieniony 11 sty 2008, 18:07 przez piotRusi-, łącznie zmieniany 1 raz.

piotRusi-
senior
senior
Posty: 108
Rejestracja: 03 wrz 2007, 18:02
Lokalizacja: Kłodawa
Kontaktowanie:

Post autor: piotRusi- » 11 sty 2008, 18:06

2.
Załączniki
5.JPG
5.JPG (21.43 KiB) Przejrzano 6375 razy

piotRusi-
senior
senior
Posty: 108
Rejestracja: 03 wrz 2007, 18:02
Lokalizacja: Kłodawa
Kontaktowanie:

Post autor: piotRusi- » 11 sty 2008, 18:09

3.
Załączniki
3.JPG
3.JPG (23.63 KiB) Przejrzano 6369 razy

piotRusi-
senior
senior
Posty: 108
Rejestracja: 03 wrz 2007, 18:02
Lokalizacja: Kłodawa
Kontaktowanie:

Post autor: piotRusi- » 11 sty 2008, 18:13

Strata, która najbardziej boli...
Załączniki
3333.JPG
3333.JPG (34.36 KiB) Przejrzano 6362 razy

J-23
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 653
Rejestracja: 09 gru 2004, 23:45
Lokalizacja: Breslau niegdys Wrocław

Post autor: J-23 » 12 sty 2008, 00:24

piotRusi- pisze: Opis zgonu: ryby kładły się na boku, oddech BARDZO SZYBKI, po około 3-24h zgon. Ryby miały zniszczoną skórę, napuchnięte brzuchy, ze skrzeli wystawało coś podobnego do tasiemca.
Typowe. Nie u wszystkich ryb ale u większości ze skrzeli wyrastały błoniaste "frędzle" o czym zapomniałem napisać w swoim temacie. Nie jest dobrze, ale to już chyba wiesz.
Nakłoń je jakoś do jedzenia bo może być całkiem nieciekawie.
J-23

piotRusi-
senior
senior
Posty: 108
Rejestracja: 03 wrz 2007, 18:02
Lokalizacja: Kłodawa
Kontaktowanie:

Post autor: piotRusi- » 12 sty 2008, 10:59

Może dać im żywego pokarmu nasączonego neomycyną na zachęte?

Awatar użytkownika
kubamajer
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 656
Rejestracja: 10 sty 2006, 12:25
Imie i Nazwisko: Kuba Majerczyk
Miejsce zamieszkania/miasto/: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: kubamajer » 12 sty 2008, 16:46

Chciałbym zwrócić uwagę, że chyba czasami(szczególnie ostatnio) mieszamy pojęcia.
"Spidowanie" to są nagłe ataki "paniki", kiedy ryba sama z siebie, przez nikogo nie spłoszona zaczyna walić na oślep przed siebie, rozbijając się o to, co napotka po drodze, jakby przed czymś chciała uciec.

Jest jeszcze nadmierna płochliwość, kiedy ryby (chore, podtrute, czy z jakiegokolwiek innego powodu źle się czujące) płoszą się np. na widok właściciela, czy ruchu w pomieszczeniu w którym stoi akwarium. Wtedy również potrafią się rozbijać o sprzęty, czy szyby lub "orać podłoże". Jednak w takich przypadkach zachodzi permanentna płochliwość, natomiast spidujące ryby mogą zachowywać się zupełnie normalnie poza wspomnianymi atakami - merdać ogonem i jeść z ręki.

Ostatnio na forum stało się modne słowo "spidowanie" i niektórzy z nas niepotrzebnie podpinają to określenie pod płochliwość "zwyczajnie" chorych ryb, co moim zdaniem wprowadza bałagan.

PROPONUJĘ NIE MIESZAĆ POJĘĆ ;)

ps. bardzo ładne ryby, szkoda ich :cry:.

pozdr

Awatar użytkownika
kubamajer
entuzjasta
entuzjasta
Posty: 656
Rejestracja: 10 sty 2006, 12:25
Imie i Nazwisko: Kuba Majerczyk
Miejsce zamieszkania/miasto/: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Post autor: kubamajer » 12 sty 2008, 17:36

piotRusi- pisze:Może dać im żywego pokarmu nasączonego neomycyną na zachęte?
Skuteczniej będzie zrobić miks mięsny z neomycyną. Chociaż jeśli nie jedzą, to może rzeczywiście próbować z żywym, chociaż wiesz z czym to się wiąże.. Dopiero co leczyłeś je z tego "profilaktycznie".. No i nie wiadomo na ile skutecznie się nasączy ten "żywy". I jeszcze jedno - podawanie neo w pokarmie działa tylko w odniesieniu do układu pokarmowego. Infekcjom innych narządów nie zaradzi.

Na pewno rób to co możesz, aby powstrzymać rozwój zarazy - aby rybom ułatwić "nabywanie odporności".

pozdr

piotRusi-
senior
senior
Posty: 108
Rejestracja: 03 wrz 2007, 18:02
Lokalizacja: Kłodawa
Kontaktowanie:

Post autor: piotRusi- » 13 sty 2008, 09:29

Kuba dzięki za wyjaśnienie.

Przełom: kupno żywego pokarmu(ochotka) okazało się strzałem w dziesiątkę. Namoczyłem robale w neomycynie i podałem rybom, które ładnie je skubały. Od wczoraj znaczna poprawa tzn. jedzą spiruline. Zaczynają się walki o stożek, który zapomniałem wyciągnąć.

Azja-także już je.


Zastanawiam się co zrobić w ogólnym? W nim też rozpuściłem Rivanol, ale tylko 2 tabletki na 400l. Węgiel do filtra i podmiana?

piotRusi-
senior
senior
Posty: 108
Rejestracja: 03 wrz 2007, 18:02
Lokalizacja: Kłodawa
Kontaktowanie:

Post autor: piotRusi- » 14 sty 2008, 22:37

Czy dac juz dac ryby do ogolnego?

Odpowiedz

Wróć do „Choroby, Leczenie i Mikroskop”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość