Pasożyty skórne jak się ich pozbyć?
Moderatorzy: _TOM_, niki 28, Kazimierz1961
-
- senior
- Posty: 185
- Rejestracja: 05 mar 2007, 10:23
- Imie i Nazwisko: Maciek Rusiecki
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Chojnów
- Lokalizacja: Chojnów
- Kontaktowanie:
Pasożyty skórne jak się ich pozbyć?
WItam,
Akwarium 240l, TWO - ok 10, TWW- nie badam, No3 - do 20, pH - ok 6,5 odkąd z przyczyn osobistych sprzedałem lajona i cały osprzęt nie badam, jednak w zbiorniku nic nie zmieniam więc sądzę iż trzyma się w normie. Tygodniowe podmiany 140l plus 5 miarek planta gainer. Rybki ok. Wcinają aż miło popatrzeć. Jednak martwi mnie cos... a mianowicie wg mnie pasożyty skórne.
Objawy: rybki ocierają się o roślinki sporadycznie, czasami "trzepotają" płetwami i zaciskają górną płetwę. Nie dzieje się to ciągle ale się powtarza.
Leczenia: stosowałem sera tremazol gdy wystąpiły przywry skrzelowe, po 2 dawce skrzela ok minęło już 5 miesięcy. Jeśli chodzi w w/w objawy trochę się zredukowały, ale niestety to wróciło.
Jakieś sugestie?
Akwarium 240l, TWO - ok 10, TWW- nie badam, No3 - do 20, pH - ok 6,5 odkąd z przyczyn osobistych sprzedałem lajona i cały osprzęt nie badam, jednak w zbiorniku nic nie zmieniam więc sądzę iż trzyma się w normie. Tygodniowe podmiany 140l plus 5 miarek planta gainer. Rybki ok. Wcinają aż miło popatrzeć. Jednak martwi mnie cos... a mianowicie wg mnie pasożyty skórne.
Objawy: rybki ocierają się o roślinki sporadycznie, czasami "trzepotają" płetwami i zaciskają górną płetwę. Nie dzieje się to ciągle ale się powtarza.
Leczenia: stosowałem sera tremazol gdy wystąpiły przywry skrzelowe, po 2 dawce skrzela ok minęło już 5 miesięcy. Jeśli chodzi w w/w objawy trochę się zredukowały, ale niestety to wróciło.
Jakieś sugestie?
- Hypno
- entuzjasta
- Posty: 1864
- Rejestracja: 03 mar 2005, 09:37
- Imie i Nazwisko: Piotr Smoleń
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Lublin
- Lokalizacja: Lublin
- Kontaktowanie:
Po pierwsze ostrzegam przed nawozami dla roślin. Z doświadczenia (nie tylko mojego) wynika że zawierają one związki metali takich jak miedź i żelazo, w dawkach niekoniecznie tolerowanych przez palety a zwłaszcza krewetki. Jeżeli nawet nie widzisz nic złego teraz to pamiętaj, że mogą one się zbierać w organizmie ryby przez miesiące aż osiągną dawkę zbyt dużą i zaczną się kłopoty. Uważam, że przy paletach jedyny nawóz jaki może być potrzebny to CO2 i nic więcej.
Wracając do pasożytów. Jeżeli jesteś pewien, że one są to w naturalny sposób możesz się ich pozbyć w bardzo miękkiej wodzie o ekstremalnie niskim pH (nawet 4.0) i wyższej temperaturze. Paletom to nie zaszkodzi. CO2 pomoże tutaj w zbiciu pH. A jeżeli chcesz bardziej radykalnych metod ale bez chemii to polecam zabrać wszystkie ryby ze zbiornika do sterylniaka. Zbiornik zostawić na 1,5 miesiąca bez ryb ale wszystko inne tak jak by były ryby. W sterylniaku natomiast sól, napowietrzanie i wyższa temperatura przez 1,5 miesiąca. Nie ma prawa żaden robal to przeżyć. Detali szukaj w wątkach Gajowych odnośnie hekli.
Wracając do pasożytów. Jeżeli jesteś pewien, że one są to w naturalny sposób możesz się ich pozbyć w bardzo miękkiej wodzie o ekstremalnie niskim pH (nawet 4.0) i wyższej temperaturze. Paletom to nie zaszkodzi. CO2 pomoże tutaj w zbiciu pH. A jeżeli chcesz bardziej radykalnych metod ale bez chemii to polecam zabrać wszystkie ryby ze zbiornika do sterylniaka. Zbiornik zostawić na 1,5 miesiąca bez ryb ale wszystko inne tak jak by były ryby. W sterylniaku natomiast sól, napowietrzanie i wyższa temperatura przez 1,5 miesiąca. Nie ma prawa żaden robal to przeżyć. Detali szukaj w wątkach Gajowych odnośnie hekli.
W całej rozciągłości z powyższym zgadzam się (również z własnego doświadczenia), jednak z CO2 także bym bardzo uważał - a to dla mniej doświadczonych Kolegów.Hypno pisze:Po pierwsze ostrzegam przed nawozami dla roślin. Z doświadczenia (nie tylko mojego) wynika że zawierają one związki metali takich jak miedź i żelazo, w dawkach niekoniecznie tolerowanych przez palety a zwłaszcza krewetki. Jeżeli nawet nie widzisz nic złego teraz to pamiętaj, że mogą one się zbierać w organizmie ryby przez miesiące aż osiągną dawkę zbyt dużą i zaczną się kłopoty. Uważam, że przy paletach jedyny nawóz jaki może być potrzebny to CO2 i nic więcej.
...
-
- senior
- Posty: 185
- Rejestracja: 05 mar 2007, 10:23
- Imie i Nazwisko: Maciek Rusiecki
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Chojnów
- Lokalizacja: Chojnów
- Kontaktowanie:
Jeśli chodzi o nawóz to ja stosuję 1/4 dawki. Nawóz stosuje od 1,5 roku. Co d co2 to się zgodzę że jest ok i dla roślin i dla pH. Natomiast z przyczyn osobistych sprzedałem mój osprzęt co2, ale zamierzam to znów kupić jak się poprawi sytuacja
. Stosowanie co2 bez komputera uważam za zbyt ryzykowne i nikt nie namówi mnie do "bąbelkowania" np 1 bąbelek na sekundę czy coś podobnego.
Hypno dzięki za sposoby na pozbycie się tych pasożytów. Będę coś myślał. Jakbym kupił znów osprzęt co2 to pewnie zszedłbym z TWO i TWW a zarazem obniżył pH do powiedzmy 4,5.

Hypno dzięki za sposoby na pozbycie się tych pasożytów. Będę coś myślał. Jakbym kupił znów osprzęt co2 to pewnie zszedłbym z TWO i TWW a zarazem obniżył pH do powiedzmy 4,5.
-
- entuzjasta
- Posty: 1887
- Rejestracja: 18 cze 2007, 18:57
- Imie i Nazwisko: Jaś i Małgosia
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Alternatyw 4
- Lokalizacja: Trzebinia
A bo to oznaka martwicy płetw , a może oznaka choroby na tle grzybicznym lub jeszcze coś innego.nowik21 pisze:Przepraszam że w twoim wątku , ale możne ktoś miał podobny przypadek prócz ocierania się końcówka płetwy ogonowej zbielała na odcinku około 2mm zauważyłem to na 3 rybkach
Podmieniasz wodę czystym ro ?
-
- entuzjasta
- Posty: 1887
- Rejestracja: 18 cze 2007, 18:57
- Imie i Nazwisko: Jaś i Małgosia
- Miejsce zamieszkania/miasto/: Alternatyw 4
- Lokalizacja: Trzebinia
Możesz na każde 10 l wody dać łyżkę soli od herbaty nie jodowanej.
Ja akurat użyłem soli do wylęgu artemii. Taką miałem pod ręką.
Rybą krzywdy nie zrobisz a całej biologi też nie zaszkodzisz.
U mnie to zadziałało rybki przestały się ocierać.
Możesz wsadzić fotki ? Chętnie obejrzę co się dzieje nie jestem specjalistą w tej dziedzinie ale zostanie dla potomności wskazówka a przy okazji i sam nabędę trochę wiedzy.
Strasznie mało jest dokumentacji foto + kuracja i efekt końcowy.
Ja akurat użyłem soli do wylęgu artemii. Taką miałem pod ręką.
Rybą krzywdy nie zrobisz a całej biologi też nie zaszkodzisz.
U mnie to zadziałało rybki przestały się ocierać.
Możesz wsadzić fotki ? Chętnie obejrzę co się dzieje nie jestem specjalistą w tej dziedzinie ale zostanie dla potomności wskazówka a przy okazji i sam nabędę trochę wiedzy.
Strasznie mało jest dokumentacji foto + kuracja i efekt końcowy.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość