To już sprawę RO mamy uzgodnioną

.
Ale może ktoś mi pomoże, z tą PLEŚNIĄ

. Znowu pojawiła się na wężykach od filtra , tak więc na pewno jest w środku, a nie chce doprowadzić do sytuacji sprzed tygodnia, kiedy to rybki zaczynały tracić równowagę i dawały się łapać jak kamyczki w wodzie. Przyszedłem po nocce z pracy, idę zaraz spać, a popołudniu wyciągam wszystkie dyski znowu i .... ci CO? Cały piach wyciągam, myję? Wszystkie roślinki pod FMC? Filtr jakoś odkazić? Jaki macie pomysł na odkażenie całego zbiornika. A może nie trzeba myć wszystkiego tylko po wyciągnięciu rybek jest jakiś magiczny eliksir, którym zaleję akwa?
Wywaliłem korzeń który wsadziłem ze starego akwa, które uprzednio stało w bezruchu ok 1 m-ca w czasie remontu bo wydawało mi się jakby na nim była też narośl pleśni. Ale na 100% nie wiem czy on mógł zakazić cały biotyp i czy aby na pewno na nim była pleśń.?
Proszę o pomoc, bo już tydzień temu zapłaciłem frycowe przy zmianie akwa na dużo jak dla mnie większe i po zakupie paletek. Nie uśmiecha mi się kolejnego dnia tracić na czyszczenie akwa z nie wiadomo jakim skutkiem.
Pozdrawiam i czekam na pomoc!!!!
Jeszcze popatrzę po innych tematach, może ktoś się z tym spotkał, ale teraz padam z nóg i muszę się położyć. Sen z myślą, ż epo wstaniu a przed kolejną nocką spędzę zamiast przed TV na meczach MŚ, to z akwa nie nabawa mnie optymizmem
